Kultowe pośladki
Modelka jednego z najlepiej sprzedających się plakatów w historii...pokazała twarz. Znana w latach 70-tych za sprawą swoich pośladków zaprezentowanych na korcie tenisowym Fiona Walker jest dziś 54-letnią matką trójki dzieci.
Wspomniany plakat przedstawiał młodą dziewczynę, która stoi na korcie tenisowym i podciągając ręką sukienkę prezentuje pośladki. Była to klasyka plakatu w latach 70. Sprzedało się ponad 2 miliony kopii, a na zdjęcie natknąć się można było w prawie każdym brytyjskim akademiku.
Mimo, że pozowała na korcie i z rakietą w ręku, to 18-letnia wówczas studentka Fiona Butler przyznała po latach, że nawet nie lubiła tenisa. Zdjęcie wykonał jej ówczesny chłopak - ambitny, młody fotograf Martin Elliott. Fiona dzięki pożyczonej sportowej sukience i rakiecie tenisowej stała się - a na pewno jej pośladki - jedną z ikon lat 70. Zdjęcie wykonano na korcie Birminhgham University we wrześniu 1976 roku. Stare piłki tenisowe, które porozrzucano wokół, należały do...psa modelki.
Dziś 54-letnia Fiona Walker jest żoną zamożnego biznesmana, matką trójki dzieci i po raz pierwszy od 30 lat przyznaje się publicznie, że jest gwiazdą plakatu. Za pamiętne zdjęcie nigdy nie dostała ani pensa. Elliott sprzedał fotografię, ale zachował prawa autorskie, dzięki czemu przyniosła mu ona około 250 tys. funtów zysku. Jej dzieci opowiadały swoim znajomym, że to ona jestem na zdjęciu, ale… mało kto uwierzył. Od czasu zrobienia kultowego zdjęcia więcej nie pozowała. Twierdzi, że jest na to zbyt nieśmiała i ceni sobie prywatność.
Pomimo, że od pełnego ujawnienia się Fiony Walker minęło kilka tygodni, nas wciąż zastanawia, dlaczego „pierwsze pośladki kortu w Birminhgham” nigdy nie ewoluowały w „pierwszą rakietę”. Odpowiedź zdaje się dość prosta, a do jej rozwiązania przyczynili się brytyjscy naukowcy. Jak się bowiem okazuje, tenis ziemny nie jest do końca bezpiecznym sportem, ba, jest w czołówce dyscyplin wysokiego ryzyka urazu. Piłkarze mają jeszcze gorzej. Są bowiem bardziej narażeni na urazy niż inni sportowcy, a w przypadku futbolu amerykańskiego szczególnie łatwo o groźny uraz szyi. Badania objęły gimnastyków, piłkarzy, pływaków i tenisistów. Okazało się, że urazy w obserwowanym okresie przydarzyły się aż 63,3 procent grających w piłkę nożną. Inne dyscypliny sportu nie były tak ryzykowne, a najmniej zagrożeni okazali się pływacy - tylko 28,1 procent odniosło urazy.
Wracając jednak do pośladków pani Walker, odnaleźliśmy pewną ciekawą zbieżność. Mianowicie, kilka dni po ujawnieniu tajemniczych pośladków, światowa federacja badmintona, zmieniła zasady dotyczące garderoby u reprezentantek tej dyscypliny. BWF od przyszłego miesiąca wprowadzi kontrowersyjny przepis o konieczności grania przez zawodniczki w turniejach Grand Prix w spódniczkach. Federacja ma nadzieję, że panie w spódniczkach uatrakcyjnią dyscyplinę, przyciągną kibiców i sponsorów. Nie wszystkie zawodniczki z entuzjazmem przyjęły wiadomość o zmianie w strojach, twierdząc, że są niewygodne na korcie. Spódniczki najwięcej przeciwniczek mają w Chinach, Indonezji oraz Indiach.