Trwa ładowanie...
09-06-2008 10:20

Kurczaki na koksie

Kurczaki na koksieŹródło: Jupiterimages
d49zc69
d49zc69

* O naszprycowanych sterydami pseudokulturystach pisano nie raz, teraz czas na kurczaki. Podobno ich chude i smaczne mięso może być zanieczyszczone hormonami i antybiotykami. Jakie mogą być konsekwencje spożywania takiego mięsa? Czy powinniśmy ten problem traktować poważnie?*

60 lat temu amerykańscy hodowcy za pomocą hormonów próbowali wyhodować dorodne i mięsiste kurczaki. Hormony działały, ale sam pomysł okazał się niewypałem. Po pierwsze dlatego, że zakazano stosowania hormonów w hodowli zwierząt, po drugie – ludzie nie chcieli jeść chemicznej żywności i nie kupowali podejrzanie wyrośniętych ptaków. Choć sprawa wydaje się być nieaktualna, to są tacy co nadal wierzą w to, że producenci drobiu w celu przyspieszenia rozwoju ptaków podają im hormony i karmią paszami z antybiotykami.

Stymulacja hormonalna brojlerów (chodzi o drób, który hoduje się i tuczy specjalnie po to, aby potem znalazł się na talerzu) znacznie przyspiesza wzrost zwierząt. Kurczaki i indyki traktowane w ten sposób mają ciężkie, napompowane wodą mięśnie. Podawanie antybiotyków to z kolei sposób na zapobieganie potencjalnym infekcjom.

Najwięcej szumu robią przewrażliwieni ekolodzy i wegetarianie, którzy na siłę szukają argumentów przemawiających za tym, że mięso jest szkodliwe.

d49zc69

Czyżby niektórzy ludzie ulegali przedawnionym plotkom i szukali dziury w całym? A może jednak faktycznie kurczaki kryją w sobie prawdę, której nikt nie chce znać?

Informacje o tym, że mięso, jaja i mleko mogą być zanieczyszczone pozostałościami leków stosowanych w weterynarii, można znaleźć nawet w podręcznikach akademickich. W konsekwencji spożywania mięsa zawierającego pozostałości hormonów czy antybiotyków, może dojść do nadwrażliwości objawiającej się uczuleniami i alergiami.

d49zc69

Tak naprawdę szkody, jakie taka żywność powoduje jest trudno ocenić, gdyż negatywne skutki możemy odczuć dopiero po wielu latach. Przy odrobinie fantazji ktoś niedoinformowany może wyobrazić sobie, że kulturyści zawdzięczają swoją muskulaturę nie tylko ciężkiej pracy, ale regularnemu spożywaniu naszprycowanych hormonami piersi kurczaków. Zamiast błądzić po krainie wyobraźni lepiej skupmy się na faktach.

Zgodnie z prawem

Każdy z nas pamięta aferę, jaka rozpętała się, gdy nad światem zawisła groźba epidemii ptasiej grypy. Zagrożenia praktycznie nie było, gdyż do zarażenia wirusem potrzebny jest nie tylko skażony drób, ale również skrajne nieprzestrzeganie zasad higieny. Mimo to media regularnie zalewały nas nowymi wiadomościami na temat wirusa, a hipochondrycy obawiający się zarazy byli bliscy paranoi. Ale wracając do tematu...

Jeśli się trochę postaramy, to bez problemu znajdziemy informacje o szkodliwości drobiu naszprycowanego stymulatorami wzrostu. Jeśli zaś będziemy chcieli znaleźć na to jakiekolwiek fakty, np. że do hipermarketu trafiły kurczaki z hormonami, z tym już nie będzie tak łatwo. Jak to możliwe? Przecież, gdyby w kurczakach znaleziono jakieś nielegalne substancje, to wiedziałaby o tym nie tylko cała Polska, ale i Unia Europejska. No właśnie – na to wygląda, że brakuje nam faktów, a skoro faktów brak, to problemu nie ma.

d49zc69

Co więcej, nie tylko brak informacji potwierdzających to, że kurczaki, które jemy są zanieczyszczone hormonami i antybiotykami, ale również brak przepisów, które zezwalałyby na stosowanie w hodowli drobiu tego typu wspomagaczy. Mamy szereg aktów prawnych, w których jest jasno określone, jaka powinna być żywność bezpieczna dla zdrowia człowieka. W Polsce zabronione jest nie tylko karmienie zwierząt paszą z antybiotykami czy podawanie hormonów, zabronione jest posiadanie i przechowywanie tych substancji*.

d49zc69

Zanim kura trafi do celu

Osoby zajmujące się hodowlą drobiu muszą przestrzegać prawa, w tym zakazów dotyczących tego, jak i czym można zwierzęta karmić i leczyć. Kiedy dochodzi do uboju, hodowca ma obowiązek przedstawić odpowiednie papiery, w których jest czarno na białym napisane, czym był kurczak karmiony, czy chorował i przyjmował leki, a jeśli tak – czy od momentu odstawienia leków odczekano odpowiednią ilość czasu, aby ich pozostałości zmetabolizowały się i wydaliły z organizmu zwierzęcia (tzw. okres karencji).

W praktyce oczywiście nie interesuje nas to, co jest w dokumentacji, tylko jak jest w rzeczywistości. Przecież może się znaleźć jakiś psychopatyczny hodowca drobiu, który dla zwiększenia zysków postanowi podkarmiać swoje kurczaki hormonami.

Co wtedy? – Mamy ufać fałszywym informacjom, które taki psychopata poda w dokumentacji? Wiadomo, że nie i dlatego właśnie powołane są Organy Inspekcji Weterynaryjnej. Ich zadaniem jest dopilnowanie tego, aby do konsumenta trafiło mięso wolne od wszelkich zanieczyszczeń.

d49zc69

Jeśli podczas kontroli okazałoby się, że mięso drobiowe zawiera w sobie jakiekolwiek substancje zabronione, to zostałoby ono wycofane z obrotu i zutylizowane.

Jak widać, droga kurczaków z fermy na nasz talerz jest na tyle skomplikowana, że te o wątpliwej jakości praktycznie nie mają ani prawa, ani szans trafić do naszego garnka.

d49zc69

Na koniec warto wspomnieć, że Polska znajduje się w czołówce krajów Unii Europejskiej produkującej żywność jak najwyższej jakości, pozbawioną zanieczyszczeń i wszelkiego rodzaju substancji potencjalnie szkodliwych dla zdrowia człowieka. Dotyczy to również mięsa drobiowego. Te informacje powinny rozwiać wszelkie wątpliwości co do tego, czy warto jeść drób.

JAW * Ustawa z dnia 11 marca 2004 r. o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt. Dz.U. z 2004 r. Nr 69, poz. 625.

d49zc69
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d49zc69