Trwa ładowanie...
02-04-2007 12:34

Labirynt Fauna / Recenzja "Między baśnią a historią"

Labirynt Fauna / Recenzja "Między baśnią a historią"
dtnijco
dtnijco

Rewelacyjny „Labirynt Fauna” (zdobywca trzech Oscarów)
to oryginalne połączenie kina baśniowego z historycznym rozrachunkiem. Mała dziewczynka ucieka przed potwornościami faszyzmu w świat baśni. Jednak, który z nich jest bardziej realny?

Mamy rok 1944. Ofelia wspólnie z matką udaje się w głąb Hiszpanii, gdzie czeka na nich ponury kapitan Vidal – obecny mąż i ojczym. Mercedes jest w ciąży. Groza wojny, strach przed zmianą związaną z narodzinami dziecka, aura terroru panująca w obozie – wszystko to nie pozostaje bez wpływu na umysł małej dziewczynki.

Ucieczką od tego staje się tajemnicza podziemna kraina, której władca, jak sama wierzy, jest jej prawdziwym ojcem. Strażnikiem bramy do tego świata jest mityczny Faun. Zanim pozwoli przekroczyć jej bramę podziemnej krainy, wystawi ją na szereg prób.

Guillermo del Toro z wyczuciem gra konwencją kina fantasy, mroczne kadry przywodzą na myśl najstraszniejsze baśnie braci Grimm, choć paradoksalnie, to świat realny a nie baśniowy zdaje się bardziej przerażający. Nie trudno odnaleźć tu plastyczne nawiązania do malarskiej klasyki od Hieronima Boscha po Zdzisława Beksińskiego. To wielka zasługa mistrzowskich zdjęć Guillermo Navarro.

Mimo ograniczonego budżetu (film zrealizowany jest w języku hiszpańskim, powstał z dala od amerykańskich studiów) wizja plastyczna robi naprawdę duże wrażenie, choć to świat trudny czasami do przyjęcia. Reżyser „Hellboya” konfrontuje nas bowiem z najgorszymi koszmarami dzieciństwa, znajdując dla nich…

dtnijco
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dtnijco