MilitariaLikwidacja masowego mordercy

Likwidacja masowego mordercy

Te niepozorne ampułki zawierają jednego z najbardziej masowych morderców ludzkości, który tylko w dwudziestym stuleciu zabił od 300 do 500 milionów ludzi.

Likwidacja masowego mordercy
Źródło zdjęć: © AFP

05.05.2014 | aktual.: 05.05.2014 15:26

Aktualnie dysponują nimi tylko dwa państwa na całym świecie: Stany Zjednoczone oraz Rosja, gdzie przechowywane są w ściśle strzeżonych laboratoriach z ograniczonym dostępem. Ospa prawdziwa - choroba, którą udało się szczęśliwie wyeliminować z "naturalnego" środowiska, wciąż może zostać użyta jako broń biologiczna.

W nadchodzącym tygodniu Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) musi zadecydować, czy ostatecznie zniszczyć przechowywane w Moskwie oraz Atlancie szczepy wirusa variola vera (ospa prawdziwa, zwana również czarną ospą) i tym samym wyeliminować go raz na zawsze. Argumentem za takim rozwiązaniem jest fakt, że choroba została uznana za eradykowaną, czyli całkowicie zwalczoną na całym świecie. Od kilku dekad brak danych o choćby pojedynczym przypadku zarażenia - ostatni przypadek odnotowano w 1978 roku w Wielkiej Brytanii. Ostatnim potencjalnym zarzewiem choroby są próbki przechowywane w USA i Rosji.

Zwolennicy zniszczenia ampułek ze śmiercionośnym wirusem podkreślają, że istnieje ryzyko, że wirus może się wydostać nawet z pilnie strzeżonych laboratoriów - takie zdarzenie miało miejsce pod koniec lat 70., kiedy szczepy były jeszcze przechowywane w Brimingham. Wskutek niekontrolowanego "wycieku" zmarły dwie osoby (jedna z nich, odpowiedzialna za niedopatrzenie, popełniła samobójstwo)
. W 2003 roku w starej książce medycznej znajdującej się w bibliotece uniwersyteckiej w Santa Fe przypadkowo natknięto się na kopertę zawierającą próbki wirusa pobranego od zarażonych w XIX wieku.

Przeciwnicy zniszczenia przechowywanych w USA i Rosji próbek również mają silne argumenty, wskazując, że wirus ospy prawdziwej może być wykorzystany jako śmiercionośna broń biologiczna. Tego typu praktyki odnotowano podczas konfliktów w Ameryce Północnej w XVIII wieku, a podczas II wojny światowej również rozważano taką możliwość.

W razie ewentualnego wykorzystania wirusa jako broni biologicznej istniejące próbki mogą stanowić dobrą bazę do opracowania szczepionki, która znacznie zmniejszyłaby skuteczność takiego ataku. Bez szczepień śmiertelność wśród zarażonych ospą prawdziwą wynosi kilkadziesiąt procent, wirus przenosi się drogą kropelkową, ale zarazić można się również poprzez kontakt z zainfekowanymi przedmiotami. Z racji, że współcześnie nie odbywają się żadne szczepienia śmiertelność wśród zarażonych zapewne znowu sięgnęłaby ponurych statystyk z XX wieku. Przede wszystkim nie ma jednak pewności, że próbki wirusa rzeczywiście zostaną zniszczone w obu miejscach równocześnie - wątpliwości budzi przede wszystkim stanowisko Rosji, która nieraz ignorowała podjęte zobowiązania i podpisane umowy. Szczególnie te w zakresie rozbrojenia.

KP/PFi,facet.wp.pl

Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (80)