Liga drapieżnych ślicznotek!
Polski Super Bowl okazał się być sportowym hitem! Na Stadion Narodowy w Warszawie przyszło 23 tysiące widzów. Dzienniki telewizyjne, portale i gazety podchwyciły temat. Zrobiło się głośno - futbol amerykański zadomowił się u nas na dobre. Jedni mówią "W końcu", inni "Mało to dyscyplin, które warto promować?" - my nie wchodzimy w takie dyskusje. My wzywamy sponsorów! Chcecie przyciągać na stadiony i przed telewizory rzesze widzów? Zainwestujcie w futbolową ligę "bieliźnianą" kobiet!
Tak to się robi w USA!
Jedna z najpopularniejszych amerykańskich dyscyplin - futbol (zwany poza USA futbolem amerykańskim - dla odróżnienia od rozgrywek piłkarskich) - doczekała się swojej seksowniejszej odmiany. Zamiast napakowanych i kosmicznie wybieganych twardzieli w ochraniaczach, za jajowatą piłką uganiają się kobiety w seksownej bieliźnie. Można by pomyśleć, że to żart, którego moc zgaśnie po jednym sezonie rozgrywek. Tak się jednak nie dzieje. LFL staje się groźną konkurencją dla NFL (National Football League).
To się dzieje naprawdę!
Te kobiety nie udają, mecze rozgrywane są w pełnym kontakcie. Zachowane są zasady futbolu amerykańskiego - poza kilkoma wyjątkami. Podobnie jak mężczyźni, panie mają na sobie górę ochraniaczy: nałokietniki, nakolanniki, naramienniki i kaski (te ostatnie przypominają bardziej kaski hokeistów, dzięki czemu lepiej widać śliczne buzie zawodniczek), jednak zamiast spodenek i koszulek zawodniczki przywdziewają majteczki i seksowne biustonosze.
Doczekamy się ligi bieliźnianej w Polsce?
Dlaczego nie podziwiamy w telewizji tak wielu ciekawych dyscyplin? Po prostu nie wszyscy umieją zainteresować sponsorów i przebić się do mediów. Mamy nadzieję, że to się niebawem zmieni i kluby takie jak Warsaw Eagles i Seahawks z Gdyni (obecni mistrzowie polskiej ligi futbolu) zainwestują w kobiece drużyny. A potem już będzie z górki... Niech tylko sponsorem ligi zostanie jakaś znana marka bieliźniarska.