Spektakularny sukses
Słynny „łowca nazistów” wpadł na trop Eichmanna już w 1946 r., po jego ucieczce z amerykańskiego obozu. Przygotował zasadzkę w alpejskiej wiosce Altaussee, gdzie mieszkała żona zbrodniarza, którego jednak ktoś ostrzegł i ten nie pojawił się w tym miejscu.
Wiesenthal nie dawał za wygraną. Gdy pod koniec lat 50. w lokalnej gazecie w Altaussee pojawiły się kondolencje dla Veroniki Eichmann, która w 1951 r. zniknęła bez wieści i w powszechnej opinii nie żyła (tymczasem wyjechała do Argentyny, gdzie dołączyła do męża), współpracownicy „łowcy nazistów” znów przystąpili do akcji. Jeden z nich nawiązał znajomość z matką Veroniki, a kobieta wyjawiła prawdę o zięciu ukrywającym się w Buenos Aires pod nazwiskiem Ricardo Klement.
Schwytanie Eichmanna było jednym z najbardziej spektakularnych sukcesów Szymona Wiesenthala, który doprowadził przed oblicze sprawiedliwości blisko tysiąc zbrodniarzy służących III Rzeszy.