Trwa ładowanie...
28-10-2013 14:56

Łowcy adrenaliny, czy samobójcy?

Łowcy adrenaliny, czy samobójcy?Źródło: facebook.com/JamesLKingston
d2c4kh5
d2c4kh5

Skaczą po dachach, zwisają na jednej ręce ze stu metrów, robią rzeczy od jakich komiksowemu Spider-Manowi włosy stanęłyby dęba! O kim mowa?

- Jego wyczyny zagrażają nie tylko życiu jego samego, ale też bezpieczeństwu innych - grzmi na łamach "Daily Mail" rzecznik prasowy Uniwersytetu w Cambridge. "On" z wypowiedzi to James Kingston, nieustraszony 22-latek, który od jakiegoś czasu zamieszcza w sieci mrożące krew w żyłach filmiki, na których uprawia tzw. parkour oraz freerun. Niestety, traf chciał, że James upodobał sobie dachy, natomiast te w Cambridge są w jego opinii najlepsze na Wyspach. Ale czym dokładnie jest freerun i co tak bardzo poruszyło władze jednej z najbardziej prestiżowych uczelni świata? Wszystkiego dowiecie się z tego ekscytującego filmu...

Już pierwsze sekundy powyższego materiału zdradzają, że znacząco różni się on od setek (tysięcy) tego typu publikacji, na jakie zazwyczaj natrafić można w internecie. Przede wszystkim, rzecz kręcona jest w trybie POV, a więc wszystkie akrobacje obserwujemy z punktu widzenia Jamesa. To wywołuje niesamowite wrażenie, zdarza się, że oglądający - przy saltach i skokach między dachami - odczuwają przykre sensacje żołądkowe. Poza tym, dopiero ten rodzaj filmowania uświadamia nam, jak trudna jest to sztuka i jak mało czasu na decyzje ma James. Całość przypomina natomiast wycinek jakiejś dynamicznej gry komputerowej.

d2c4kh5

Freerun? To dla mięczaków...

Jak dowiedzieć się można z witryny trójmiejskiego klubu sportowego ksmovement.pl, "Parkour to sztuka przemieszczania się w każdym terenie z wykorzystaniem siły swojego ciała. Polega ona na efektywnym przedostaniu się z punktu A do punktu B. Freerun jest natomiast sztuką uzupełniającą parkour o elementy akrobatyczne, takie jak salta, śruby i obroty." Od momentu premiery filmu "Yamakasi", który przybliżył tajniki parkour całemu światu, sport ten zaczął niezwykle dynamicznie się rozwijać. Lecz dla niektórych śmiałków, jak James, skakanie po dachach to za mało. Zobaczcie co jeszcze wyczynia Kingston.

Na tym filmie młody Brytyjczyk wspina się na 75-metrowego żurawia, by w finale zawisnąć na jednym z jego przęseł - uwaga - na koniuszkach palców jednej ręki. O tym wyczynie pisały m.in. "Daily Mail", "Mirror" i "New York Daily News". - Nie byłem przestraszony - powiedział potem James na łamach jednej z gazet. - W takiej chwili nie możesz sobie pozwolić na strach.

Mężczyzna dodał, że do każdego ze swoich wyczynów jest doskonale przygotowany (zarówno psychicznie, jak i fizycznie) i wie, co robi. - Nie poszedłem tam by umrzeć - odpowiada krytykom. - Poszedłem, by żyć.

d2c4kh5

Szalony Ukrainiec

Musimy jednak przyznać, że choć wyczyny Jamesa są imponujące, Wyspiarz nie może się równać z tzw. "ukraińskim Spider-Manem". Mowa o młodzieńcu ukrywającym się pod pseudonimem "Mustang Wanted". To, co wyprawia ten chłopak przechodzi wszelkie pojęcie. Dla przykładu, poniżej znajdziecie filmik, na którym Most Wanted atakuje dźwig podobny do tego, na jakim wisiał James Kingston. Z tą różnicą, że Ukrainiec najpierw nonszalancko przechadza się po grzbiecie ramienia żurawia, po czym pokonuje sporą jego część... na rękach, wisząc 70 metrów nad ziemią (!). Uwaga: Materiał dla osób o mocnych nerwach.

Zarówno Brytyjczyk jak i Ukrainiec są profesjonalistami - obydwaj w zasadzie poświęcili wszystko, by móc zawodowo poszukiwać nowych wyzwań. James rzucił szkołę i obecnie freerun oraz szturmowanie najwyższych budowli świata stanowi dla niego nie tylko hobby, ale i pracę. Chłopak podróżuje po całym globie i publikuje filmy ze swoich wyczynów. O Ukraińcu wiadomo niestety znacznie mniej, jednak jego publikacje na youtube także nakazują przypuszczać, że w rubryce zawód, młodzik wpisuje: "Nowy, lepszy Alain Robert"...

d2c4kh5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2c4kh5