Lubisz kobiety o obfitym biuście?
Teoretycznie o gustach się nie dyskutuje, bo to indywidualna sprawa każdego z nas. A szkoda, bo podobno upodobania co do kobiecego wyglądu są w stanie wiele powiedzieć o mężczyźnie. Wydawałoby się, że to wyświechtany banał, ale naprawdę tak jest - im większe biusty lubisz, tym większe prawdopodobieństwo, że jesteś seksistą, a kobiety traktujesz jak zabawki!
Właśnie na taką prawidłowość wskazują badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Westminsterskiego w Wielkiej Brytanii. Uczeni zbadali związek między preferowanym rozmiarem kobiecego biustu a całym szeregiem elementów składających się na ogólny stosunek facetów do kobiet i postrzeganie płci pięknej.
W badaniu wzięło udział 361 heteroseksualnych mężczyzn rasy białej w wieku 18-68 lat. Dlaczego akurat białej? Naukowcy z Westminster wcale nie są rasistami. Okazało się jednak, że estetyczne kanony mężczyzn innych ras znacząco odbiegają od tych prezentowanych w kulturze "białej", a pochodzenie etniczne w wyraźny sposób wpływa na to, jaki biust uważany już jest za duży, a jaki jeszcze nie. By badania były miarodajne, uczeni postanowili ograniczyć się do jednej rasy.
Panom biorącym udział w badaniu pokazywano specjalne modele kobiet w technologii 3D w zróżnicowany sposób obdarzone przez Naturę (czy raczej komputer) w kwestii piersi. Mężczyźni mieli za zadanie wyselekcjonowanie modelu, którego biust jest dla nich najbardziej atrakcyjny i ponętny. Największy odsetek uczestników stwierdził, że szczytem męskich marzeń jest średniej wielkości biust (32,7 procent). Na drugim miejscu znaleźli się zwolennicy dużych piersi (24,4 procent), na trzecim - bardzo dużych (19,1 procent). Na przedostatnim miejscu uplasowali się miłośnicy drobnego biustu (15,5 procent), a w szarym ogonie panowie, którzy preferują niemal niewidoczne kobiece piersi (8,3 procent). Mimo że o gustach nie powinno się dyskutować, statystyka pokazuje zatem jasno, że ogółem jesteśmy zwolennikami tego, by kobieta miała czym pooddychać.
W drugiej części badania uczestników poddano serii testów mających na celu dać odpowiedź, jaki jest ich stosunek do kobiet. Badano m. in. poziom wrogości wobec pań, stosunek do związków, ocenę pozycji i roli kobiet w relacji do mężczyzn, a także podmiotowe lub przedmiotowe traktowanie przedstawicielek płci pięknej. Ogółem okazało się miłośnicy największych biustów to również najwięksi seksiści - najczęściej przejawiają wrogi stosunek do kobiet, a jeśli już jest on pozytywny to wynika z postrzegania płci pięknej jako płci słabej i wymagającej ochrony od silniejszego samca, który ma prawo za nią decydować.
Tym samym duży biust okazuje się nie tylko symbolem seksu i zapowiedzią upojnych nocy, ale przede wszystkim symbolem słabości i bezradności. Ciekawe, czy panie, które wszczepiają sobie silikony, mają świadomość tego, że zwiększają sobie szanse trafienia na seksistę?
KP/PFi, facet.wp.pl