Trwa ładowanie...
16-10-2014 15:36

Łukasz Butkiewicz - polska nadzieja kickboxingu

Łukasz Butkiewicz - polska nadzieja kickboxinguŹródło: https://www.facebook.com/lukasz.butkiewicz.7/
d1gdagw
d1gdagw

Na kilka dni przed wielką galą King of Kings udało nam się porozmawiać z jednym z jej uczestników, czołowym polskim kickbokserem - Łukaszem Butkiewiczem. Utalentowany zawodnik zaimponował nam swoim ogromnym profesjonalizmem i podejściem do życia...

WP.PL - Co uważasz za swój największy sukces na ringu? A może jest on jeszcze przed Tobą?

Łukasz Butkiewicz - Sportami walki zainteresowałem się na poważnie stosunkowo późno, bo miałem już dwadzieścia kilka lat, a mimo to szybko zacząłem odnosić sukcesy. Trzykrotne zdobyłem tytuł Mistrza Polski w formule K1. Powołano mnie także do Kadry Narodowej. Natomiast mój największy pozakrajowy sukces to zdobycie 3. Miejsce na Mistrzostwach Europy w Turcji oraz udział w Mistrzostwach Świata w Brazylii, gdzie wprawdzie nie stanąłem na podium, ale samo uczestniczenie w imprezie takiej rangi, uważam za duży sukces.

Dlaczego wybrałeś właśnie kickboxing?

Kickboxing to sport rozwijający wszechstronnie. Służy pozytywnemu rozładowaniu energii. Wymaga dużej samodyscypliny i utrzymywania ciała w doskonałej kondycji, a na tym szczegółnie mi zależy. Chcę się czuć dobrze we własnej skórze. Myślę, że mam też duże fizyczne predyspozycje, by uprawiać ten rodzaj sportu.

Jak wygląda Twój trening i dieta?

Kiedy jestem w trakcie przygotowań do walki, dzień zaczynam od biegania, najczęściej po lesie czy po plaży. Następnie, w zależności od tego, na ile mi czas pozwoli, raz-dwa dziennie sparuję z zaprzyjaźnionymi zawodnikami w trójmiejskich klubach. Chodzę też na siłownię. A dieta? Typowa dieta sportowca - dużo białka, węglowodanów, masa suplementów odżywczych. Nie piję także alkoholu, najwyżej jednego "pszeniczniaka" do meczu :)?

d1gdagw

Jak bliscy odnoszą się do Twojego sposobu na życie?

Rodzice, jak to rodzice. Mama zawsze bardzo się martwi i denerwuje. Duże wsparcie i akceptację tego, co robię, otrzymuję ze strony swojej narzeczonej i przyjaciół.

Jakie zdarzenie uważasz za najtrudniejsze w swojej karierze?

Chyba porażka na Mistrzostwach Świata w Brazylii. Wygrałem pierwszą walkę, w drugiej niestety poległem. Ale o włos

A kim był najtrudniejszy przeciwnik, z jakim przyszło Ci się zmierzyć?

Staram się nie skupiać na przeciwnikach, tylko na tym, co ja potrafię. Ale na pewno zawsze ciężko walczy się z zawodnikami zza wschodniej granicy.

Twój najbliższy przeciwnik Siergiej Maslobojev, również pochodzi ze Wschodu. Kiedyś wspólnie trenowaliście. Co możesz o nim powiedzieć? Czy wolałbyś walczyć z kimś innym?

Siergiej to świetny zawodnik. Bardzo lubię jego styl walki i cieszę się, że będę miał okazję właśnie z nim zawalczyć. Znamy się prywatnie i szanujemy wzajemnie.

Łukasz (L) i Siergiej (P) (fot. https://www.facebook.com/)

d1gdagw

Co sądzisz o samej gali?

Gala King of Kings to jedna z największych imprez sportów walki w Europie. Fajne show, na światowym poziomie. Cieszę się, że odbędzie się w Trójmieście.

Kto jest Twoim sportowym idolem?

Mimo wszystko - Mike Tyson.

Jak byłeś małym chłopcem lubiłeś się bić?

Podobno byłem łobuzem - tak twierdzi moja narzeczona, która chodziła ze mną do szkoły podstawowej. Ale ja nie przypominam sobie, żebym bił się częściej, niż chłopcy w moim wieku. Czasem zdarzały się jakieś nieporozumienia na przerwie, ale to nie było nic poważnego.

d1gdagw

Gdybyś nie był sportowcem byłbyś...?

Sport jest w moim życiu niezwykle ważny, ale jednak nie jest głównym źródłem utrzymania. Pracuję także zawodowo... Zawsze z wielkim podziwem oglądam programy Beara Grylls'a. Chciałbym przeżywać to, co on.

Samochód którym chciałbyś się chociaż raz przejechać?

Żółtym Ferrari po całkiem pustej autostradzie.

Najseksowniejsza kobieta świata?

Moja narzeczona. A razem z nią zachwycamy się np. Cheryl Cole.

Czy jest jakieś miasto na świecie, w którym chciałbyś zamieszkać?

Jestem lokalnym patriotą - uwielbiam Trójmiasto i czuję, że to moje miejsce na ziemi. Ale lubię też np. klimat Londynu.

d1gdagw

Czy masz jakieś swoje największe marzenie, którego spełnienia możemy Ci życzyć?

Żeby było tak, jak jest. Żebym nadal cieszył się dobrym zdrowiem, kondycją, obecnością swoich bliskich i przyjaciół.

Zatem, trzymamy kciuki. Także za walkę. Powodzenia.

Rozmawiał: Piotr Filipczyk

(fot. KOK)

d1gdagw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1gdagw