Trwa ładowanie...
16-09-2013 14:24

Lunatyczny romans z... komórką

Lunatyczny romans z... komórkąŹródło: 123RF
d3lkraf
d3lkraf

Sypiasz z telefonem komórkowym leżącym blisko łóżka? Uważaj - możesz wysyłać dziwaczne SMS-y do przypadkowych osób i nawet o tym nie wiedzieć! Naukowcy odkryli właśnie całkiem nowe oblicze lunatyzmu.

Postać lunatyka zazwyczaj kojarzona jest z kimś, kto w księżycową jasną noc w szlafmycy i piżamie, z rękami wyciągniętymi przed siebie, wędruje po sypialni lub gzymsie budynku. Względnie - jedzie samochodem (pod koniec sierpnia w internecie znaleźć można było informację o Nowozelandce, która podczas snu przejechała swoim autem 300 km). Okazuje się jednak, że lunatykowanie może również przybrać formę wysyłania dziwacznych SMS-ów.

Donoszą o tym amerykańscy specjaliści od zaburzeń snu. Ich zdaniem sleep-texting staje się coraz częstszym zjawiskiem. Zazwyczaj dochodzi do niego około dwóch godzin po zaśnięciu, czyli już w fazie REM. SMS-owy lunatyk wyciąga ręce, lecz zamiast wstać i ruszyć przed siebie odnajduje w ciemności swój telefon i zaczyna pisać.

Co pisze? Najczęściej jakieś bzdury. Ale zdarza się, że w nieświadomych SMS-ach treść układa się w całkiem sensowne zdania. Dr Elizabeth Dowdell z Uniwersytetu Villanova w Pensylwanii twierdzi, że jedna z badanych przez nią studentek nocami wysyłała do przyjaciół całkiem składne, romantyczne wierszyki. I zapraszała ich do siebie. Ale bywało też gorzej - inny z pacjentów, leżąc u boku swojej żony wysyłał sprośne wyznania swojej byłej dziewczynie. Rano natomiast - jak twierdzi - niczego nie pamiętał.

d3lkraf

Co jest przyczyną tak dziwnego zachowania? Naukowcy twierdzą, że wszystko jest winą przemęczenia i zbyt krótkiego snu. Coraz rzadziej zdarza nam się przesypiać 7-8 godzin na dobę, czyli tyle, ile zalecają specjaliści. A ponieważ przez cały dzień, do ostatnich chwil przed snem, bombardujemy nasz umysł bodźcami związanymi z komputerem, tabletem czy smart fonem, nasz mózg zamiast przełączać się na wypoczynek i regenerację - działa dalej, tyle że podświadomie.

Skutki mogą być dość zabawne. Ale też tragiczne. Co jeśli przebywając w objęciach Morfeusza jednocześnie zbluzgamy naszego szefa, a jego zonie czynić będziemy niedwuznaczne propozycje? Albo, co gorsza, odwrotnie? Naprawdę niewiele trzeba, by senne igraszki zmieniły się w prawdziwy koszmar. I to na jawie.

Ja więc temu zaradzić? Dr Josh Weber, specjalista od snu zaleca, by zapobiegawczo odkładać wszelkiego rodzaju urządzenia elektroniczne na bezpieczną odległość. Albo wręcz chować. I na wszelki wypadek wyłączać całkowicie. Choć skoro lunatyk potrafi uruchomić i prowadzić samochód, to wklepanie poprawnego kodu PIN też raczej nie sprawi mu kłopotu.

Mamy więc inną propozycję - naszym zdaniem znacznie lepszą, choć wymagającą nieco współpracy od partnerki. Jeśli namówimy ją, by spała w stroju przypominającym nieco telefon - na przykład w piżamce z nadrukiem klawiatury numerycznej - to jest szansa, że zamiast krążyć po pokoju, zaczniemy ją naciskać tu i ówdzie. Co bez dwóch zdań jest i przyjemniejsze i bezpieczniejsze.

(menonwaves)/Ijuh, facet.wp.pl

d3lkraf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3lkraf