Trwa ładowanie...
05-03-2013 10:54

Marihuana w Korei - mają obozy koncentracyjne i legalną trawkę

Marihuana w Korei - mają obozy koncentracyjne i legalną trawkęŹródło: AFP
d3pp710
d3pp710

W tym państwie możesz legalnie zaciągnąć się dymem z marihuany nie tylko w wyznaczonych do tego miejscach, ale wszędzie, gdzie chcesz - w domu, parku, na ulicy.

Jeśli akurat zabraknie ci stuffu, bez większych trudności dowiesz się, gdzie go kupić, albo poprosisz sąsiada, by użyczył ci zielonych liści ze swojego ogródka. Nie masz przy tym szans żeby się spłukać z pieniędzy - po pierwsze zapewne w ogóle ich nie masz, a po drugie - marihuana w tym kraju jest tania jak barszcz.

Zanim jednak zaczniesz snuć plany o emigracji w celach rozrywkowych, musisz wiedzieć jedno: w tym państwie są również obozy koncentracyjne, zdarza się, że rodzice jedzą własne dzieci, a rządzi nim "Najwyższy Przywódca Partii, Armii i Narodu". Tym państwem jest Korea Północna.

Okazuje się, że w jednym z najbardziej bezwzględnych reżimów świata, gdzie łamanie praw człowieka jest na porządku dziennym, a miłość do Przywódcy najświętszym nakazem, po pracy można sobie legalnie zapalić marihuanę. Cannabis nie jest w Korei Północnej zaliczana do narkotyków, jak np. metaamfetamina, za której zażywanie można trafić nawet przed pluton egzekucyjny. Wydaje się, że w mentalności północnokoreańskiej popularne "zioło" uznawane jest po prostu za delikatny środek relaksacyjny.

d3pp710

Potwierdzają to relacje cudzoziemców, którym udało się odwiedzić reżim Kim Dzong Una. Mimo że żaden obcokrajowiec nie może podróżować po Korei Północnej na własną rękę i każdemu przydzielany jest "opiekun", który będzie selekcjonował miejsca i wydarzenia w programie "zwiedzania" turysty, kuriozalne fakty dotyczące marihuany ujrzały światło dzienne - przy drogach ciągną się ogromne połacie zielonych pól, marihuanę uprawia się w ogródkach, a jej zapach może dolecieć do nozdrzy w najmniej spodziewanej sytuacji w miejscu publicznym.

Oczywiście "opiekunowie" są doskonale poinformowani o tym, że w większości państw świata marihuana uznawana jest za narkotyk i jest nielegalna. W związku z tym nie zależy im, by luźny stosunek północnokoreańskich władz do marihuany stał się znakiem rozpoznawczym Korei. Dlatego zazwyczaj na pytania swoich zagranicznych podopiecznych dotyczące statusu cannabis nie udzielają oni żadnych odpowiedzi.

O popularności zielonego narkotyku w Korei Północnej decyduje również cena - marihuana jest znacznie tańsza od podłej jakości papierosów. Najbardziej popularnym sposobem jej palenia jest robienie skrętów z gazet - w tym celu wykorzystywane są głównie strony z programem telewizyjnym czy wiadomościami sportowymi (broń Boże nie z artykułami o najnowszych osiągnięciach Wodza i z jego przedrukowanymi portretami).

Trzeba również zaznaczyć, że północnokoreańska marihuana jest znacznie słabsza od swoich europejskich czy amerykańskich odpowiedników i raczej nie powoduje histerycznych ataków śmiechu. Jeśli kiedykolwiek będziecie mieli okazję oglądać uśmiechnięte twarze obywateli Korei Północnej, pamiętajcie - uśmiechać się nie każe im THC we krwi, ale STRACH.

KP/PFi, facet.wp.pl

d3pp710
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3pp710