Marzy ci się seks sześć razy w tygodniu?

Jak sprawić, byś mógł uprawiać seks sześć razy w tygodniu. Skąd brać na to siłę i możliwości?

W świadomości niemal każdego z nas funkcjonują stereotypy mówiące o tym, że uprawianie seksu przynosi same korzyści. To przede wszystkim przyjemność, która niesie ze sobą w bonusie cały szereg pozytywnych skutków: dobry nastrój następnego dnia, podwyższoną odporność, lepsze krążenie, wyższą samoocenę. Jednak wiedza to jedno, a możliwość realizowania jej w życiu, to drugie.

W oparciu o magazyn "Men's Health", przygotowaliśmy zestaw 10 cennych wskazówek, które nawet z faceta z łóżkowymi problemami i kompleksami, uczynią boga seksu! Czytaj, działaj w sypialni przez sześć dni... a siódmego odpoczywaj!

To pierwszy i elementarny krok. Pomoże ci dobrze poczuć się w sypialni i poza nią. To, co masz w głowie, jest twoją siłą i wabikiem. Dlatego kompleksy, niepewność, frustracja to przeszkody w życiu seksualnym. Zacznij myśleć o sobie, jak o pewnym siebie gościu, a staniesz się nim.

Osoby przekonane o sile własnej potencji i łóżkowych umiejętnościach uprawiają seks częściej. Przeprowadzono badania, które potwierdziły tę tezę. Respondenci, którzy otrzymali placebo, choć byli przekonani, że zażywają środek podnoszący wydolność seksualną, kochali się dłużej o średnio 2,15 min - takie wyniki opublikował magazyn "The Lancet".

Zacznij więc od myślenia o sobie jako kochanku doskonałym!

Naukowcy już niejednokrotnie dowiedli tego, że stres niesie ze sobą wiele skutków ubocznych, m.in.: okazuje się, że zestresowani mężczyźni pachną w sposób mniej atrakcyjny dla kobiet.

Co więcej, twarz zestresowanego faceta nabiera rysów, które również odstraszają kobiety. W takim stanie twoje ciało reaguje w specyficzny sposób, krew spływa do stóp (syndrom przygotowania do ucieczki), a na twarzy maluje się smutny, zmęczony grymas.

Rada: jeżeli w danej chwili jesteś zestresowany, przyda się ciepła kąpiel. A na przyszłość staraj się dbać o spokój i luz.

Kiedy brakuje ci techniki, podglądaj lesbijki w akcji. Wystarczy kilka seansów "filmowych", a posiądziesz tajemną wiedzę, do której facet sam raczej nie dojdzie. Bo tylko kobieta wie, co jest dla niej najprzyjemniejsze.

Żeby stać się niezmordowanym kochankiem, musisz zadbać o dobrą formę fizyczną. Pompki kilka razy w tygodniu, basen, siłownia - wybierz aktywność najlepszą dla siebie. Dobra kondycja zapewni ci pozycję długodystansowca w łóżku. Wyćwicz elastyczność, siłę i napięcie mięśni - będziesz się dobrze czuł we własnej skórze i co ważne - więcej mógł.

Efekt dodatkowy: wywrzesz wrażenie na partnerce.

Rada dla panów mających problem z przedwczesnym wytryskiem. W "Men's Health" znaleźliśmy opinię seksuologa Paula Halla: "można osiągnąć 90 proc. skuteczności w przedłużaniu stosunku, koncentrując się jeszcze bardziej na samym akcie. Zauważ, jak się czujesz, gdy orgazm się zbliża. Zatrzymaj się, weź kilka głębokich oddechów i kontynuuj. Powtórz cały proces kilka razy, a stopniowo nauczysz się powstrzymywać orgazm". Brzmi obiecująco? Przełam strach i niepewność, sprawdzaj i działaj.

Naukowcy z Texas A&M University donoszą, że dwa plastry arbuza (ok. 110 g) zawierają 150 mg cytruliny. To cenna informacja, gdyż właśnie ten związek chemiczny może przedłużyć czas trwania stosunku średnio o 3,8 min.

Jedzenie owoców jest znacznie bardziej przyjemne niż spożywanie po kryjomu medykamentów.

Arbuz nie tylko leczy zaburzenia erekcji i ejakulacji, ale im zapobiega. Pamiętaj o tym podczas kolejnych zakupów w warzywniaku.

Zaserwuj swojej partnerce o poranku: omlet z wędzonym łososiem i dobrą kawę. Ona będzie wniebowzięta, a ty poczujesz się jak bohater. Szczególnie, gdy plan działań przygotujesz na sobotę rano.

Ona ci się odwdzięczy. Nie martw się, znajdzie jakiś wyjątkowo przyjemny sposób.

Rada najprostsza z możliwych, a jednak niedoceniana. Jak zapewniają austriaccy naukowcy z Akademii Medycznej w Grazu, godzina spaceru w słoneczną pogodę zwiększa poziom testosteronu aż o 69 procent.

Oznacza to, że godzinna dawka słońca da ci łóżkową (i nie tylko) energię na kolejnych osiem godzin.

Staraj się szepnąć czasem swojej partnerce lub napisać w smsie, że jest atrakcyjna, kobieca i pociągająca. Ona zapewne odwdzięczy się równie pozytywnym przekazem skierowanym w twoją stronę. Wzajemne docenianie się, stworzy zbliżający, erotyczny klimat, oboje się otworzycie na miłe chwile oraz uwaga: eksperymenty!

Jeśli wcielisz w życie powyższą dziewiątkę, pozostaje do odhaczenia jeszcze jeden, równie ważny punkt.

Jesteś już kochankiem idealnym, gotowym zawsze, by to pokazać (zwłaszcza przed sobą samym!). Pamiętaj, że równie ważny jest odpoczynek od seksu. Skumulujesz więcej energii i będziesz miał chwilę, by przypomnieć sobie najlepsze momenty ostatniego tygodnia. A tym samym utrwalić w swojej głowie dobry obraz własnej osoby.

BL/PFi