Masz całe sześć minut!

* Męskim okiem * Piłeś – nie jedź! Albo jedź szybko, bo – jak dowiedli naukowcy - masz dokładnie sześć minut, zanim alkohol uderzy ci do głowy.

Za badanie czasu jaki potrzebny jest alkoholowej wróżce do tego, by namieszać nam w głowie zabrali się naukowcy z Wydziału Neuroradiologii Uniwersytetu w Heidelbergu. Konkretnie sprawdzali oni w jakim czasie po wypiciu kilku głębszych w mózgu pojawia się ilość etanolu wystarczająca do upośledzenia pracy neuronów.

Eksperymentalnym badaniom z użyciem niezwykłej aparatury (użyto m.in. rezonansu magnetycznego) poddano 15 śmiałków – 8 mężczyzn i 7 kobiet. Każdego z osobna położono wewnątrz aparatury wraz z napojem o zawartości alkoholu równej trzem kuflom piwa. Tuż po jego wypiciu przez badanego zaczynały się pomiary. Okazało się, że stężenie 0,05-0,06% alkoholu w mózgu nastąpiło już po sześciu minutach.

Taka ilość w zupełności wystarczy by zaburzyć pracę neuronów. Szef zespołu naukowego - dr Armin Biller - uważa, że wyniki badań nie tylko udowadniają że pod wpływem alkoholu pogarsza się funkcjonowanie komórek nerwowych, ale również wyjaśniają tego przyczynę. Jest nią zaburzenie stabilności błon komórkowych neuronów.

Nas jednak o wiele bardziej niż przyczyna interesuje praktyczne wykorzystanie wyników badań. Otóż jeśli wierzyć naukowcom, od momentu wypicia alkoholu mamy całe sześć minut na działania, na które później będzie za późno. Może to być na przykład wezwanie taksówki, albo zanotowanie telefonu nowopoznanej dziewczyny. Można również w tym czasie – z tym że to wyzwanie dla naprawdę odważnych – wsiąść do samochodu i postarać się dojechać do domu.

(eMPi, Kabron)