CiekawostkiMasz dobry węch? Tak możesz zarobić wielkie pieniądze!

Masz dobry węch? Tak możesz zarobić wielkie pieniądze!

Nos zamiast... stetoskopu Nos to bardzo ważny i przydatny organ. Można "zadzierać nosa", "mieć nosa do pewnych spraw", można też "wtykać nos w nie swoje sprawy". Wszystkie powyższe powiedzenia łączy w praktyce medyczna profesja, za wykonywanie której w Chinach można zarobić (w przeliczeniu) nawet 12 tys. zł miesięcznie.

Masz dobry węch? Tak możesz zarobić wielkie pieniądze!
Źródło zdjęć: © fotochannels.com

300 tys. juanów - to pensja, jaką za Wielkim Murem otrzymać mogą posiadacze doskonałego węchu, dużej odwagi i determinacji, którzy zdecydują się na pracę w tamtejszych ośrodkach zdrowia. Wydawać by się mogło, że chętnych nie brakuje. Jest jednak pewien istotny haczyk, który zniechęca nawet największych śmiałków. I nie chodzi wcale o to, że kandydaci powinni stronić od alkoholu i papierosów, które jak wiadomo przytępiają węch.

Sęk raczej w tym, gdzie należy przyłożyć nos. Praca polega bowiem na... wąchaniu cudzych bąków. Jak się okazuje - Chińczycy wykorzystują ten prosty, ale i niezwykły sposób do diagnostyki najróżniejszych chorób.

Węchowe badanie cudzych gazów polega na ocenie ilościowej i jakościowej. Ilość gazów i częstotliwość ich wydzielania świadczy o tym, czy pacjent dobrze się odżywia. Natomiast zapach może świadczyć o najróżniejszych problemach i schorzeniach układu pokarmowego - wszystko zależy od tego czy jest raczej słodki, gorzki, kwaśny czy raczej "mięsny". Specjalista węchem może określić dominującą nutę i na tej podstawie postawić diagnozę.

Dla przykładu - infekcja bakteryjna jelit łączy się z wyjątkowo ostrym zapachem. Natomiast woń mięsna, lub rybna sugeruje raka żołądka. O powikłaniach świadczą też zapachy czosnku lub szczypiorku.

Niestety - zapachowa specjalizacja nie ma jeszcze swojego odpowiednika w polskiej medycynie. Dlatego postanowiliśmy umownie nazwać wykonujących ją medyków "bąkologami". Aby dołączyć do tego elitarnego grona przede wszystkim trzeba przejść szereg testów na rozpoznawanie zapachów. Dzięki temu określona zostanie skala wrażliwości nosa, czyli podstawowego narzędzia pracy przyszłego medyka. Zdanie testów potwierdza stosowny certyfikat. Potem pozostaje już tylko praktyka - czyli tysiące zabiegów pozwalających osiągnąć prawdziwy medyczny kunszt.

No cóż, wiele już słyszeliśmy w swoim życiu o tzw. "medycynie wschodu". Okadzanie dymem, masaż dźwięczącymi misami, wbijanie igieł - wszystko to jest dość dziwaczne. Jednak "bąkologia" zdecydowanie przebija każdy z powyższych zabiegów. Jedyną osłodą dla wykonawców tej profesji może być łączący się z nią zapach niemałych pieniędzy. Wszak już starożytni Rzymianie powiadali: _ Lucri bonus est odor ex re qualibet_- przyjemny jest zapach bogactwa, skądkolwiek by się rozchodził.

(menonwaves)/PFi, facet.wp.pl

Źródło artykułu:WP Facet

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (22)