CiekawostkiMasz takie dane w telefonie?

Masz takie dane w telefonie?

Wyznania miłości, PIN-y do kart kredytowych, nagie fotki drugiej połówki, kompromitujące zdjęcia z imprezy, filmy pornograficzne, faktury za spontaniczne (i niekoniecznie potrzebne) zakupy - to wszystko znajduje się na naszych telefonach komórkowych, które już dawno przestały służyć tylko do pisania SMS-ów i rozmów. Skutki? Coraz częściej w jednym miejscu (czyli właśnie w telefonie) znajduje się ogrom wrażliwych danych na nasz temat, które za żadne skarby nie powinny dostać się w niepowołane ręce. Co najbardziej staramy się ukryć? Uwaga: wcale nie chodzi o pornografię!

Masz takie dane w telefonie?
Źródło zdjęć: © fotoPAP/Tomasz Gzell

Z badań przeprowadzonych przez amerykańskich ekspertów wynika, że najpilniej strzeżoną zawartością męskich smartfonów wcale nie są rozbierane fotki z sypialni czy ściągnięta z internetu erotyka. W tej kwestii wygrywa zdrowy rozsądek - to loginy, hasła, PIN-y i automatyczne logowania do kont bankowych i innych instrumentów finansowych. O bezpieczeństwo tych danych drży aż 25 procent osób - zarówno kobiet, jak i mężczyzn.

Na drugim miejscu w rankingu "ściśle tajna zawartość telefonu" znalazła się, a jakże, historia przeglądanych stron. To szczególnie czuły męski punkt - 20 procent panów wolałaby, by lista odwiedzanych przez nich portali pozostała ich słodką tajemnicą. Podobnych obiekcji nie podzielają kobiety - tylko 11 procent widziałoby problem, gdyby ich historię przejrzała osoba z zewnątrz.

Mniej strzeżoną tajemnicą są nagie zdjęcia przedstawiające obce osoby - 13 procent panów byłoby zakłopotanych, gdyby ktoś z bliskich bądź krewnych odnalazł na ich telefonie takie pliki. Dla mężczyzn w tej sytuacji najbardziej kłopotliwym nie jest sam fakt dokonania takiego odkrycia przez postronne osoby, ale co innego - 15 procent panów boi się, że na podstawie pornozdjęć ze smartfona będzie można wnioskować o ich preferencjach seksualnych. Zapachniało dewiacją? Co ciekawe, w tej kwestii jeszcze mniej wstydliwe okazują się być kobiety - męską obawę podziela jedynie 5 procent pań (może po prostu rzadziej zdarza się im trzymać na telefonie tego rodzaju zdjęcia?).

Nieco inaczej sprawa przedstawia się z rozbieranymi fotosesjami z własnej sypialni i solowymi zdjęciami "z ręki" w stroju Adama. W tym ostatnim celują wcale nie wypinające się przed lustrem panie, ale właśnie mężczyźni - odpowiednio 3 i 7 procent.

Na koniec pozostaje jeszcze pytanie, przed kim właściwie chcemy to wszystko ukryć. Teoretycznie powinni to być hakerzy i oszuści, którzy wydrenują nasze konta bankowe, bądź będą szantażować rozpowszechnieniem naszych rozbieranych fotek. Nic z tego - najbardziej boimy się, że sekrety naszego telefonu dostaną się w ręce naszych przyjaciół (22 procent), dzieci i współpracowników (po 21 procent) oraz przełożonych (18 procent). Na kolejnych miejscach znaleźli się rodzice (12 procent) i partnerka/partner (raptem 12 procent), którzy pod tym względem są tak samo "groźni", jak zupełnie obce osoby (również 12 procent). Na szarym końcu, z wynikiem 8 procent, uplasowali się hakerzy i kryminaliści.

Od przyjaciół Boże strzeż, z wrogami sobie poradzę?

KP/PFi, facet.wp.pl

Źródło artykułu:WP Facet

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (8)