Nielubiany geniusz z fobiami
Nie najlepszy kontakt z rówieśnikami był widoczny również w latach szkolnych. Mały Theodore nie był lubiany przez kolegów, a czasami nawet poddawany był przez nich prześladowaniom. Jego stosunki z innymi dziećmi pogorszyły się jeszcze bardziej, gdy ze względu na rewelacyjne wyniki w nauce przeskoczył od razu z piątej do siódmej klasy. Brak kolegów, różne fobie (bał się innych ludzi oraz budynków) spowodowały, że jego matka zaczęła obawiać się, że Theodore jest dzieckiem autystycznym. W tym samym czasie przeprowadzane u niego testy ujawniły, że chłopiec ma bardzo wysoki iloraz inteligencji (IQ na poziomie 167).
Chłopak ze względu na świetne wyniki w nauce systematycznie przechodził też do wyższych klas, bez problemu radząc sobie m.in. z zadaniami matematycznymi, z którymi nie zawsze potrafili uporać się nawet studenci kierunków ścisłych. To sprawiło, że już w wieku 15 lat zakończył edukację w szkole średniej, a wkrótce rozpoczął studia na elitarnym Harvardzie.