Po wylądowaniu rozdawał autografy
Choć sowieckie dowództwo sił powietrznych postawiło w stan gotowości jednostki rakietowe i myśliwce przechwytujące MiG, Cesna kontynuowała bez przeszkód swój lot.
Około godz. 18:15 samolot dotarł do Moskwy. Pilot szukał miejsca do bezpiecznego lądowania. W końcu, o godzinie 19:30, Cesna była już na ziemi. Rust wysiadł z kabiny. Rozdawał autografy zagranicznym turystom, opowiadał o locie. Był wyraźnie rozluźniony, szczęśliwy i dumny. Idylla trwała kilka minut.
Wkrótce na placu pojawiły się samochody z funkcjonariuszami KGB. Mathias Rust pojechał na pierwsze przesłuchanie.
Do czasu rozprawy sądowej przesłuchań było wiele. Młody pilot był konsekwentny w zeznaniach. Cały czas zaprzeczał, by lot miał mieć wrogi wobec ZSRR charakter. Jego celem było, jak podkreślał, budowanie "przyjacielskich relacji RFN i ZSRR".