CiekawostkiMęska płodność zależy od centymetrów?

Męska płodność zależy od centymetrów?

Naukowcy przekonują, że dysputa o rozmiarze wbrew pozorom ma znaczenie. Oddzielną kwestią jest natomiast wskazanie miejsca, z którego należy pobrać wymiar, by określić czy mężczyzna jest płodny czy też nie...

Shanna Swan z nowojorskiego University of Rochester Medical Center, przekonuje że mężczyźni zawracali sobie głowę nie tym, co trzeba. Od dawna bowiem wiadomo, że szeroko dyskutowana długość penisa nie jest istotna: ani w toku przekazywania materiału genetycznego, ani w procesie zaspokajania seksualnego kobiety - w tym drugim kluczowe są po prostu umiejętności. Znacznie bardziej uzasadnione wydają się obawy o długość... krocza.

Męska płodność zależy od centymetrów?
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

[

]( #opinions )

Gwoli wyjaśnienia, krocze to odcinek pomiędzy odbytem a moszną. Ten niedoceniany wcześniej obszar może się okazać kluczowym do ustalenia, czy mężczyzna jest w stanie spłodzić potomstwo - według zapewnień Swan, jeśli długość krocza wynosi co najmniej 52 mm, wówczas nie powinno być z tym problemu. Oznacza to mianowicie, że zarówno ilość plemników, jak i ich ruchliwość jest w normie. Ale jeśli milimetrów jest mniej, mężczyzna ma siedmiokrotnie niższe szanse na zapłodnienie kobiety.

"Niewątpliwą zaletą tej formy badania męskiej płodności jest praktycznie zerowa inwazyjność, prostota oraz fakt, że wynik nie jest zależny od poziomu stresu pacjenta, czy temperatury otoczenia - jak to ma miejsce w przypadku analizy spermy" - mówi Swan dla "Reutersa". Specjalistka szybko dodaje: "Jeżeli któryś z panów zauważy u siebie znaczne odchylenie na minus w długości krocza powinien skontaktować się z lekarzem, szczególnie jeśli dodatkowo ma problemy ze spłodzeniem potomstwa."

W tym miejscu należy nadmienić, że chyba nie jesteśmy jedynymi, którzy traktują rewelacje pani Swan z lekkim przymrużeniem oka - w końcu formułowanie wniosków na temat płodności biorąc pod uwagę jedynie różnice anatomiczne wydaje się być... metodą naukową wyjętą rodem z XIX wieku. To porównywalne ze sławetnym szacowaniem wielkości prącia na podstawie długości stopy lub odległości między czubkiem kciuka, a opuszkiem palca wskazującego... A jednak Shanna Swan jest przekonana, że ma racje, co udowadnia szerzej na łamach magazynu "Enviromental Health Perspectives".

[

]( #opinions )

Z kolei wcześniejsze badania sprzed pięciu lat, uwypuklają fakt, że długość krocza u dzieci może podlegać wynaturzeniu, a więc odbiegać od normy, jeśli matka w trakcie ciąży ma w organizmie duże stężenie ftalanów (są to substancje powszechnie występujące w produktach higieny osobistej: szamponach, mydłach etc., ale też klejów i plastików). Jeśli obydwa badania potwierdzą się, będzie można wysnuć wniosek, że bezpłodność ma podłoże środowiskowe.

MW/PFi

Źródło artykułu:WP Facet

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (144)