Męska przyjaźń wymaga piwa, a kobieca telefonu
Mężczyźni powinni chodzić na piwo, by podtrzymać męskie przyjaźnie. Takie, oczywiście mocno uproszczone, wnioski można wysnuć z najnowszych badań naukowców. Podkreślmy, że kobiece więzi takiego zachowania nie wymagają. Tutaj lepiej sprawdzają się długie rozmowy przez telefon.
29.06.2018 | aktual.: 06.02.2019 11:59
Podobnie jak związek na odległość, tak i przyjaźń z osobą, która mieszka dziesiątki czy setki kilometrów od nas, niełatwo utrzymać. Jednak praca nad tym, by relacja przetrwała, zupełnie inaczej wygląda w przypadku mężczyzn i kobiet. Zbadał to Robin Dunbar, biolog ewolucyjny z Uniwersytetu w Oksfordzie. Co się okazało?
Mężczyźni do podtrzymania przyjaźni zdecydowanie potrzebują spotkań twarzą w twarz. Wspólne wyście do pubu na piwo czy na mecz cementuje ich więzi. Najlepiej, gdy wspólnie działają - może być nawet wspólne łowienie ryb. Kobiety podchodzą do przyjaźni zupełnie inaczej - najchętniej godzinami rozmawiałyby przez telefon. Mężczyźni z kolei takie pogaduszki mają za nic.
Robin Dunbar prześledził zachowanie grupy 30 osób, które dopiero rozpoczęły naukę na uczelni. Studenci szczegółowo wypełnili ankietę dotyczącą ich relacji ze swoimi przyjaciółmi. Dobór osób nie był przypadkowy, bo chodziło o młodzież, która po raz pierwszy na dłużej opuszczała rodzinne miasta, by kontynuować naukę w innych ośrodkach. Przez kolejnych 18 miesięcy trwania eksperymentu studenci wypełniali podobne ankiety na temat tego, jak układają się obecnie ich kontakty ze starymi przyjaciółmi.
Ze swoich badań Dunbar wysnuwa jeszcze jeden wniosek. - Kobiece przyjaźnie są o wiele bardziej intensywne i podobne nieco do romansu. W tym sensie, że jeśli kończą się, to już katastrofalnie - wyjaśnia naukowiec. Z facetami sprawa wygląda zupełnie inaczej. - Co z oczu, to z serca - tak można to podsumować. Mężczyźni w takich sytuacjach po prostu znajdują kolejnych kumpli, z którymi mogą pójść na piwo - dodaje Dunbar.