Męskie problemy w łóżku
26.09.2011 | aktual.: 27.12.2016 15:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
None
Męski problem, o którym rzadko się mówi... Czy to także Twój problem?
W powszechnej świadomości, trudności łóżkowe z jakimi przychodzi się mierzyć męskiej części populacji sprowadzane są przeważnie do jednego tylko objawu: kłopotów ze wzwodem. I tak, podczas gdy kobiety - jak wiadomo - legitymują się całą gamą seksualnych zaburzeń, począwszy od oziębłości, poprzez kłopoty z pobudzeniem, z osiągnięciem orgazmu, czy wreszcie występowanie bólu podczas stosunku, tak - również, jak wiadomo - mężczyźnie może po prostu "nie stanąć".
W związku z powyższym, odpowiedź na seksualne utyskiwania panów z reguły jest jedna: "Łyknij błękitną pigułkę!" To, z kolei wprowadza w nasze życia pewien element stresu i bezradności, z czego zdają sobie sprawę szczególnie ci faceci, którzy mają to nieszczęście, że odkryli na własnej skórze inne męskie bolączki. Trzeba bowiem spojrzeć prawdzie w oczy: wzwód to nie wszystko!
MW/PFi
Niekończący się problem
No bo co z tego, że mężczyzna może się poszczycić erekcją twardą, jak skała, skoro - mimo wręcz desperackich starań - nie jest w stanie doprowadzić do ejakulacji, a w konsekwencji osiągnąć orgazmu?
A o tym, niestety się nie mówi. W efekcie, wielu facetów, którzy żyją z podobnymi problemami zmuszonych jest do radzenia sobie z tymi przypadłościami w pojedynkę, bo społeczeństwo wciąż nie jest w stanie zaakceptować faktu, że wszystkie te dramaty, które dotykają kobiety, mogą spotkać również i mężczyzn.
Szczęśliwie, sprawą zajęli się badacze, którzy postanowili bardziej wyeksponować tę ciemną stronę męskości. Jak podaje portal "ScienceAGoGo" doktorowi Dariusowi Paduchowi, z New York Presbyterian Hospital, przypadło w udziale przeprowadzenie największego, jak do tej pory, badania dysfunkcji seksualnych u mężczyzn. Zgromadzono próbę złożoną aż z 12 tys. panów, obarczonych seksualnymi kłopotami, by dokładnie je przeanalizować.
Stygma społeczna
Co ustalono?
Otóż, ku zaskoczeniu Paducha, analiza wykazała, że zaburzenia w występowaniu orgazmów u panów mogą być tak częste, jak u pań! Czemu wobec tego, tak rzadko się o tym słyszy?
Specjalista wyjaśnia, że "Seksualne dysfunkcje niezwiązane z erekcją zgłaszane i leczone są niezwykle rzadko, a to z uwagi na stygmę społeczną i ogólne niezrozumienie funkcjonowania męskich reakcji seksualnych oraz, w szczególności, problematyki zaburzeń występowania orgazmów u panów. Tymczasem, nasze badania dowodzą, że zaburzenia orgazmu mogą być tak powszechne pośród panów, jak pośród pań".
Przejawy męskiej niemocy
W grupie Paducha 26% mężczyzn przyznało się do zaburzeń orgazmu, natomiast 18% do problemów z ejakulacją. Co ciekawe, o ile trudności z wzbudzeniem erekcji zdają się iść w korelacji z zaburzeniami orgazmów i ejakulacji, to jednak nawet drobne przypadki ED (z ang. "Erectile Dysfunction") nierzadko obarczone są także wspomnianymi już problemami o głębszym podłożu.
Wobec tego, może najwyższy czas - w świadomości społecznej - rozszerzyć pojęcie męskiej niemocy o dodatkowe jej przejawy?
Terapia przez telefon
Jednocześnie warto zauważyć, że kwestia męskiej niemocy jest obecnie mocno zauważalna - "Medical News Today" informuje o błyskawicznym rozkwicie organizacji, typu "UK Sexual Advice Association", do którego mężczyźni mogą anonimowo słać maile, lub telefonować, by rozwiać swoje wątpliwości, co do ścieżki postępowania, w przypadku nabawienia się zaburzeń seksualnych.
"Porady telefoniczne to ugruntowane i sprawdzone źródło wsparcia dla osób z problemami seksualnymi. Nasze badania wykazują, że ta metoda pomocy jest niezwykle ważna i - co szczególnie warte podkreślenia - bardzo efektywna, dla panów, którzy odczuwają skrępowanie przed dyskutowaniem o tych sprawach z lekarzem rodzinnym", mówi profesor Kevan Wylie, na łamach "International Journal of Clinical Practice", który przestudiował pracę tych "seksualnych call-center".
Rozmowa, rozwiązaniem?
Jak widać, wszystko zmierza ku lepszemu, jednak prawdziwy postęp stanie się realny dopiero w momencie, kiedy mężczyźni wezmą przykład z pań i zaczną dyskutować o swoich bolączkach równie otwarcie. Dlatego, jeśli i Ty cierpisz na którąś z opisanych tu przypadłości nie bój się, i czym prędzej skorzystaj z pomocy lekarza specjalisty - bo nierzadko czas odgrywa tu ważną rolę.