Męskość impotenta warta 12 000 zł
Pranie własnych brudów publicznie to dosyć częsta konsekwencja co gwałtowniejszych rozwodów. Zachowanie umiaru i dobrego smaku w ferworze wzajemnych oskarżeń, walki o dzieci, pieniądze i wolny stan cywilny często jest czymś bardzo trudnym.
Niuanse rozwodowego prawa nie poprawiają sytuacji, dając pole do niezliczonej ilości forteli i podstępów. Okazuje się, że nawet korzystanie ze swoich praw może być złamaniem... innych praw.
A dowodzi tego przypadek z indyjskiego (rozwodowego) podwórka.
Pani Gurjar wzięła ślub dziewięć lat temu, zdecydowała się jednak opuścić swojego męża już po trzech miesiącach - tyle czasu wystarczyło jej, by się namacalnie przekonać, że małżonek nie jest stuprocentowym mężczyzną - słowem, jest impotentem. Indyjskie prawo przewiduje możliwość rozwodu w sytuacji, gdy między małżonkami nie może dojść do zbliżenia cielesnego - i w świetle tamtejszych przepisów jest to wystarczający powód, by orzec o rozwodzie.
Właśnie na takim gruncie kobieta uzyskała upragnione orzeczenie.
Urażony w swej (nie)męskiej dumie ex-mąż nie mógł znieść takiej zniewagi i pomyślnego dla nieczułej byłej żony werdyktu sądu stąd postanowił nieco skomplikować jej życie, pozywając za zniesławienie. A konkretnie - "poniżenie męskości męża".
Co prawda nie wiemy, o jakiej męskości w przypadku impotenta może być mowa, a kobieta w ubieganiu się o rozwód tylko skorzystała z należnego sobie prawa, niemniej jednak sprawa zniesławienia trafiła do sądu, który... przyznał rację urażonemu mężczyźnie.
Skrzywdzony mąż argumentował, że wysunięcie przeciwko niemu oskarżeń o impotencję w procesie rozwodowym "uczyniło go kawalerem z przymusu i podważyło jego prestiż".
Z takim orzeczeniem o rozwodzie żadna kobieta nie była zainteresowana ożenkiem z Hindusem i właśnie to wziął pod uwagę sąd, skazując jego byłą żonę na grzywnę w wysokości 200 000 rupii. (około 12 000 zł)
Biorąc pod uwagę, że suma ta przekracza roczny dochód milionów mieszkańców Indii, trzeba przyznać, że to najdroższa wycena męskiej dumy u impotenta.