Mężatki zostają prostytutkami. To już plaga
Według szacunków lizbońskiego Stowarzyszenia Ninho, pomagającego portugalskim prostytutkom, wraz z nasileniem się kryzysu gospodarczego, liczba kobiet oferujących usługi seksualne wzrosła o kilkanaście procent.
14.09.2012 | aktual.: 14.09.2012 16:55
Najwięcej "nowych" prostytutek to kobiety w przedziale wieku od 30 do 40 lat, z których większość jest zamężna i posiada potomstwo. Zazwyczaj są one zadłużone - powiedziała Ines Fontinha, przewodnicząca Stowarzyszenia Ninho.
W ocenie socjologów, kryzys finansowy jest głównym powodem zwiększającej się w Portugalii liczby prostytutek. Coraz więcej kobiet, świadczących usługi seksualne, jest nie tylko w domach publicznych i nocnych klubach, ale także na ulicach Lizbony, Porto, Setubal i innych miast.
Zdaniem Ines Fontinha, zwiększenie liczby prostytutek wśród zamężnych kobiet wskazuje na ich "desperację" w obliczu trudności finansowych.
"W większości przypadków są to kobiety zamężne. Mąż zazwyczaj nie wie o dodatkowej 'profesji' żony, gdyż albo wyjechał w ostatnim czasie na emigrację zarobkową, albo charakter jego pracy zmusza go do częstego przebywania poza domem" - dodała Ines Fontinha.
Lizbońskie Stowarzyszenie Ninho odnotowało w ostatnich miesiącach także zwiększenie liczby samotnych kobiet z klasy średniej, które zdecydowały się na prostytucję. "Zazwyczaj mają one poważne długi do spłacenia i uważają, że świadczenie usług seksualnych szybko rozwiąże ich problemy finansowe" - wskazała Fontinha.
Szacuje się, że w Portugalii prostytucją zajmuje się około 28 tys. kobiet. Połowa z nich posiada obywatelstwo portugalskie; pozostałe pochodzą głównie z Brazylii, Rumunii, Bułgarii i Nigerii. Szacuje się, że podobna sytuacja panuje we Włoszech, Hiszpanii oraz Grecji.
KP/PFi