Jak donosi PAP i AP powołując się na źródła sądowe w Teheranie, w Iranie ukamienowano mężczyznę. Powodem zasądzenia i wykonania kary śmierci był... seks pozamałżeński.
Ze względu na możliwe protesty obrońców praw człowieka o egzekucji, która została wykonana w marcu poinformowano dopiero dzisiaj.
Rzecznik sądu Alireza Dżamszidi (ang. Jamshidi) powiedział, że egzekucję wykonano w mieście Reszt nad Morzem Kaspijskim.
Mimo, że według zwyczajów islamskich i prawa szariatu na cudzołóstwo mężczyzn częściej przymyka się oko niż na ten sam czyn dokonywany przez kobiety, w tym przypadku było jednak inaczej.
Z racji, że kobieta, z którą dopuścił się karanego w Iranie kamienowaniem czynu, "wyraziła skruchę", wyrok śmierci nie został na niej wykonany.
Według irańskiego kodeksu karnego skazany na ukamienowanie za cudzołóstwo mężczyzna jest zakopywany w ziemi do pasa, a kobieta - po szyję. Rzucane kamienie nie mogą być zbyt duże, by nie spowodować śmierci od razu.
Jeśli skazanemu uda się wydostać z potrzasku, zostaje - wedle islamskiego prawa - uwolniony. Jednak jak możemy się domyślać przypadki takiego uwolnienia są bardzo rzadkie. Szczególnie u kobiet, które są przecież zakopywane głębiej, niż mężczyźni.
taki sposób wykonywania kary śmierci jest potępiany przez niemal wszystkie organizacje broniące praw człowieka. W zeszłym roku Amnesty International wezwała Iran do zniesienia tej kary i poinformowała, że wielu z oczekujących na egzekucję tą metodą skazano w nieuczciwych procesach.
Nomen omen, śmierć mężczyzny i ocalenie kobiety stanowi pewien zwrot w postrzeganiu przez muzułmanów litery prawa i być może powolne odchodzenie od nierównego traktowania obu płci.
Może zabrzmi to w pewien sposób gorzko w tych okolicznościach, ale sam fakt, że mężczyzna nie wyraził skruchy i nie żałował popełnionego czynu, jest dla tej kobiety wyjątkowo pochlebiający.
(PAP) cyk/ ap/, WP/serg