Mężczyźni po 50. mają kłopoty z seksem
Aż 30 proc. mężczyzn po ukończeniu 50 lat nie jest w stanie odbyć stosunku seksualnego z powodu zaburzeń erekcji, a ok. 84 proc. kobiet i mężczyzn z tej grupy wiekowej uważa, że miłość jest warunkiem udanego seksu - wskazują wstępne wyniki badań na temat seksualności Polaków, które przeprowadził TNS OBOP.
25.05.2009 | aktual.: 28.05.2018 15:04
Są to największe tego typu badania w grupie Polaków "po pięćdziesiątce", podkreślił ich autor prof. Zbigniew Izdebski ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie.
Badania przeprowadzono w grupie 1800 osób, kobiet i mężczyzn, w formie wywiadów i korzystając z pomocy ankiet. Z wstępnych analiz tych wynika, że dla ok. 78 proc. badanych gra wstępna jest tak samo ważna jak stosunek płciowy, a ok 83 proc. uważa, że miłość jest niezbędnym warunkiem udanego pożycia seksualnego.
Okazało się, że aż 30 proc. mężczyzn w naszym kraju, którzy ukończyli 49 lat nie jest w stanie odbyć stosunku płciowego z powodu problemów ze wzwodem. "Jednocześnie świadomość na temat przyczyn tych zaburzeń oraz możliwości ich leczenia jest w tej grupie niska"- zaznaczył prof. Izdebski. Tymczasem, jak mówiła prof. Barabara Darewicz z Kliniki Urologii Akademii Medycznej w Białymstoku, istnieją już leki bardzo skuteczne w terapii problemów ze wzwodem.
Ich efektywność ocenia się nawet na 90 proc. "Ważne jest to by mężczyźni pamiętali, że za problemy te aż w 80 procentach odpowiadają nieprawidłowości wewnątrz organizmu, głównie schorzenia metaboliczne, jak cukrzyca i otyłość, czy choroby układu krążenia - miażdżyca naczyń, nadciśnienie czy choroba wieńcowa" - podkreślała badaczka.
Wszystkie prowadzą one bowiem do zmian w dopływie krwi do prącia. "Gdyby pacjenci wiedzieli o tym, to zgłaszając się do lekarza z powodu zaburzeń wzwodu mogliby w wielu wypadkach uniknąć np. zawału serca" - dodała prof. Darewicz. Tylko w 20 proc. przyczyny zaburzeń wzwodu można wiązać z czynnikami psychicznymi. Specjalistka przypomniała, że na zaburzenia erekcji cierpi ponad 150 mln mężczyzn na świecie.
W Polsce liczbę tę szacuje się na 1,5 mln. Odsetek mężczyzn z tym problemem rośnie z każdym przedziałem wiekowym. W grupie od 40 do 70 lat wynosi on nawet 50 proc. Według seksuologa prof. Zbiegniewa Lwa-Starowicza, mężczyźni ciągle nie chcą przyznawać się lekarzom do swoich zaburzeń erekcji.
Specjalista podkreślał, że wielką rolę w zmianie tej postawy mogą odegrać kobiety, którym łatwiej rozmawiać o problemach seksualnych. "Trzeba pamiętać, że problemy tej natury zawsze dotyczą obojga partnerów" - podsumował.
(PAP) jjj/ tot/