Mężczyźni również potrzebują kobiecych hormonów!
Bez estrogenu, mężczyzna więdnie bardziej niż bez testosteronu - przekonują naukowcy. Kobiecy hormon m.in. pomaga nam utrzymać wagę, ale też...
- Sporo zmian, jakie zachodzą w męskim organizmie, a które przypisujemy niedoborom testosteronu, w rzeczywistości jest wynikiem niedoboru estrogenu - mówi na łamach "Daily Mail" dr Joel Finkelstein z Massachusetts General Hospital. Co ciekawe, badanie przeprowadzone przez Finkelsteina i jego drużynę jest na tyle ważne, że już wkrótce może zrewolucjonizować sposób, w jaki lekarze na całym świecie będą rozprawiać się ze skutkami andropauzy.
Nim jednak przejdziemy do konkretów, wyjaśnijmy, że w organizmach mężczyzn estrogen produkowany jest głównie (w 80 proc.) w wyniku konwersji testosteronu przez enzym zwany aromatazą. W efekcie, w wieku dojrzałym, gdy zaczynają spadać ilości wytwarzanego testosteronu, niejako automatycznie spada również poziom estrogenu. Do tej pory specjaliści leczyli swych pacjentów podając im tylko testosteron, zupełnie bagatelizując rolę hormonu "żeńskiego". To był błąd.
Facet bez estrogenu, to nie facet
Z raportu Amerykanów, opublikowanego niedawno w magazynie "New England Journal of Medicine", wynika bowiem, że "gubienie" z wiekiem estrogenu jest groźniejsze dla mężczyzn niż utrata testosteronu. Niskie poziomy hormonu uznawanego za typowo kobiecy owocują m.in. wykształceniem otyłości, która może prowadzić do wystąpienia cukrzycy lub chorób układu krążenia.
Niedobory estrogenu skutkują też znaczącym osłabieniem... męskiego libido. Jest to więc niespodzianka, jako że do tej pory zjawisko to tłumaczone było niskim poziomem testosteronu. Co więcej - jak podaje "NBC News" - gdy estrogen staje się towarem deficytowym, nasze kości ulegają osłabieniu (osteoporoza)
, a więc spotyka nas dokładnie to samo, co kobiety w trakcie menopauzy. W tym miejscu warto się jednak zatrzymać i prześledzić, w jaki sposób osiągnięto takie wnioski.
Mieszanie hormonów, czyli metodologia badania
Uczeni z Bostonu zaprosili do eksperymentu 400 zdrowych mężczyzn w wieku od 20 do 50 lat. W ciągu czterech miesięcy prac, każdy z nich traktowany był comiesięcznymi zastrzykami mającymi na celu obniżenie poziomu testosteronu w ich organizmach. Następnie uczestników podzielono na dwie grupy. Jednym zaaplikowano środek mający zwiększyć poziom hormonu męskiego, natomiast drugim placebo, które rzekomo miało działać podobnie.
Dodatkowo, tych pierwszych podzielono na dwie podgrupy - część ochotników dostała środek, który sprawiał, że poziom testosteronu co prawda wzrastał, jednak nie był on "przerabiany" na estrogen. Uzyskano w ten sposób pełen przegląd działania poszczególnych hormonów na męski organizm, co nareszcie pozwoliło naukowcom docenić znaczenie estrogenu dla mężczyzn. W pigułce, "Daily Mail" podaje, że: testosteron ważny jest dla rozmiaru i siły mięśni, natomiast wskaźnik BMI oraz kondycja układu kostnego zależą głównie od estrogenu.
Mężczyzna z wydłużoną datą ważności
Naturalnie, by potwierdzić powyższe odkrycia, należy przeprowadzić serię dodatkowych testów. Trzeba m.in. ustalić, czy nagłe, farmakologiczne obniżenie poziomu testosteronu da się porównać z jego naturalnym spadkiem oraz zbadać, jak zbalansowana kuracja hormonalna działa na organizm mężczyzny w dłuższym okresie. Jeśli wszystko pójdzie po myśli naukowców z Bostonu, niewykluczone, że już wkrótce panowie wkraczający w stadium andropauzy będą poddawani skuteczniejszemu leczeniu - zarówno poprzez regulację testosteronu, jak i estrogenu w ich organizmach.
Dzięki temu, mężczyźni będą nie tylko zdrowsi, ale też szczuplejsi i bardziej zadowoleni z życia - a to z racji podtrzymania funkcji seksualnych na wysokim poziomie. Wszak, jak wiadomo nie od dziś, seks przyczynia się do wydzielania endorfin i minimalizowania poziomu stresu. Pozostaje nam zatem jedynie trzymać kciuki za amerykańskich uczonych...
MW, Ijuh, facet.wp.pl
Zobacz: Mity o hormonach