2z7
Z prawem mu było nie po drodze
Na wolności poznał brata swojej przyszłej żony, ukrywał się u niego podczas pierwszej ucieczki. Wspólnie uczestniczyli w licznych napadach rabunkowych. - Sprawiedliwość i tego typu rzeczy dla mnie nie istniały - wspominał. - System sprawiedliwości był dla mnie kompletną ściemą. Jacyś ludzie dyrygowali biednymi ludźmi niżej. Ja byłem jednym z tych biednych ludzi - takim, który nie ma żadnej władzy, niczego. Byłem synem niczego.
Z takim nastawieniem ponowny pobyt w więzieniu musiał być tylko kwestią czasu
**[
ZOBACZ TEŻ: JAK STRAŻNICZKA POMOGŁA GWAŁCICIELOWI UCIEC DO SYRII ]( http://facet.wp.pl/jak-strazniczka-wiezienna-pomogla-gwalcicielowi-uciec-do-syrii-6002196682494593a )**