MiG‑21: tym myśliwcem Polacy latali prawie przez pół wieku
26.09.2013 | aktual.: 27.12.2016 15:23
Przypomina ołówek?
Zanim na polskim niebie ostatecznie rozgościły się amerykańskie "Jastrzębie", czyli F-16, których kupno w 2006 roku było nie lada wydarzeniem, najpopularniejszym myśliwcem naszych sił powietrznych przez ponad cztery dekady był MiG-21 - ponaddźwiękowy myśliwiec drugiej generacji. Oczywiście produkcji sowieckiej.
Pierwsze egzemplarze latających "ołówków" (ze względu na sylwetkę samolotu tak został ochrzczony przez pilotów) trafiły na wyposażenie polskiej armii z rąk "bratniego" Związku Sowieckiego już w 1962 roku. Decyzja o zaopatrzeniu Polaków w konstrukcję rodem z jednego z najsłynniejszych sowieckich biur konstrukcyjnych Mikojana-Guriewicza zapadła jednak wcześniej - już w 1961 roku 15 polskich pilotów udało się do Państwa Rad na specjalne szkolenie i naukę pilotażu MiGów-21.
Tańszy niż czołg
Jak przystało na dość pospolitą "ołówkową" konstrukcję, maszyna była swego czasu najpopularniejszym ponaddźwiękowym myśliwcem na świecie. Eksploatowały go 34 państwa z całego globu - oprócz Związku Sowieckiego i Polski były to m.in. NRD, Indie, Irak, Afganistan, Wietnam czy Kuba. Fabryki produkujące MiGi-21 znajdowały się nie tylko w Sowietach, ale również w Indiach i Czechosłowacji - łącznie wypuszczono prawie 12 tysięcy sztuk latających "ołówków".
Niezwykła popularność MiGa-21 wynikała nie tylko ze względów politycznych i wpływów kraju pierwotnego producenta, ale przede wszystkim z... ceny. Koszty wytworzenia jednego egzemplarza tego myśliwca były bezprecedensowo niskie zważywszy, że latanie, a w szczególności latanie bojowe, nigdy nie było tanie. O wiele więcej kosztowało wyprodukowanie i utrzymanie sowieckiego bojowego wozu piechoty BWP-1, niż tego samolotu!
Bijący rekordy
Gwoli sprawiedliwości należy wspomnieć, że niskie koszty produkcji nie były jedyną mocną stroną sowieckiej konstrukcji. Trójkątny kształt płata skrzydła w połączeniu z klasycznym skośnym usterzeniem poziomym sprawiał, że myśliwiec był lekki, szybki i mógł w pełni konkurować z rywalami produkcji zachodniej.
Do latającego "ołówka" należy kilka światowych rekordów m. in. rekord prędkości z 1960 roku (średnia prędkość 2194 km/h na odcinku 100 kilometrów) oraz rekord wysokości z 1961 roku (34 714 metrów). W celu lepszego bicia rekordów Sowieci specjalnie stworzyli dwie zmodyfikowane wersje MiGów-21.
Na frontach świata
Sowieckie myśliwce brały udział w wielu konfliktach na całym świecie - do ich najważniejszych "osiągnięć" należy bez wątpienia wojna w Wietnamie, podczas której jeden z wietnamskich pilotów MiGów-21 samotnie wypuścił się w bój przeciwko 36 samolotom przeciwnika, zestrzeliwując dowódcę eskadry.
Do ciekawego incydentu doszło również w 1966 roku, kiedy iracki pilot-uciekinier uprowadził myśliwiec do Izraela, tym samym umożliwiając sojusznikowi Amerykanów szczegółowe poznanie dotąd mało znanej konstrukcji Sowietów.
KP/PFi, facet.wp.pl
Zasłużony odpoczynek
Polskie MiGi-21 wycofano ze służby w 2001 roku. Dziś można je oglądać m. in. w Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie, Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie czy Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni.
KP/PFi, facet.wp.pl