Milioner wynalazł eliksir młodości. "Każdego dnia staję się młodszy"
Ma górę pieniędzy, na co dzień żyje na Bahamach w pięknych okolicznościach przyrody, ale jedna rzecz spędza mu sen z oczu - to upływający czas, który, jak sam twierdzi, wkrótce może być przestać być problemem zarówno dla niego, jak i milionów ludzi na całym świecie. Peter Nygard utrzymuje, że udało mu się zatrzymać starzenie, ale także cofnąć szkodliwe zmiany, za które odpowiedzialne jest przemijanie. Kiedyś zainwestował sporo pieniędzy w badania, które miały zaowocować wynalezieniem "eliksiru młodości". Teraz twierdzi, że prace zostały zwieńczone sukcesem. Uważa, że wynalezione w finansowanych przez niego ośrodkach rozwiązanie stanowi nadzieję dla tych ludzi na całym świecie, którzy chcieliby stawić opór tykającemu zegarowi.
W jaki sposób zatrzymać upływający czas, który w sposób szczególnie okrutny obchodzi się z ludzkim ciałem, powodując, że traci ono wiele ze swoich walorów estetycznych, a organizm czyni coraz bardziej wyeksploatowanym? Niektórym z odsieczą przychodzi chirurgia kosmetyczna, inni z lubością stosują tuziny najróżniejszych preparatów przeznaczonych do pielęgnacji i korekcji ciała. Co ciekawe, z dóbr w postaci chirurgii plastycznej, a także możliwości stworzonych przez koncerny kosmetyczne równie chętnie korzystają dziś panie i panowie. Wiele przedstawicielek płci pięknej narzeka, że ta nadmierna dbałość o urodę wśród mężczyzn powoduje, iż zamiast ociekających testosteronem, dobrze zbudowanych facetów, na ulicach coraz częściej spotkać można wypacykowanych, zniewieściałych dżentelmenów. Czy można godnie walczyć z upływającym czasem, stawić mu zdecydowany opór, a jednocześnie nie zamienić się w Krzysia, Kubusia czy innego jegomościa, który swoje męstwo już dawno utopił w preparatach pod oczy, kremach
przeciwzmarszczkowych, tonikach i innych emulsjach? Peter Nygard, żyjący na Bahamach milioner, twierdzi, że właśnie znalazł cudowną metodę, która może stanowić spełnienie marzeń o długowieczności.
Urodził się w Helsinkach, ale w wieku 9 lat wyemigrował wraz ze swoimi z rodzicami do Kanady. Tam odniósł spektakularny sukces, inwestując w przemysł odzieżowy. Wykreował tam również popularną markę - dziś kojarzony jest z największym w Kanadzie domem mody. Sam Peter Nygard, którego majątek szacowany jest na ponad 800 milionów dolarów, wiele czasu spędza obecnie na Bahamach, gdzie sporo czasu i pieniędzy przeznaczył na poszukiwanie metody, która zatrzymałaby starzenie. Według niego, odpowiedzią na bolączki ludzi może być opracowana przez zatrudnionych przez niego naukowców metoda, wykorzystująca komórki macierzyste.
Nowatorska terapia opracowywana była przez lata. 70-latek twierdzi, że nie ma dziś wątpliwości co jej skuteczności. Najlepszym dowodem na jej efektywność ma być on sam. Wierzy, że rewolucyjne zmiany, jakie już dokonały się w jego organizmie to dopiero początek. Kuracja pozwoliła nie tylko na zahamowanie destrukcyjnych zmian spowodowanych przez starzenie się organizmu, ale również na ich cofnięcie - poinformował serwis ninemsn.
"Komórki macierzyste zostały wykorzystane do procesów przeciwdziałania starzeniu, a Uniwersytet Miami właśnie prowadzi poświęcone temu badania, które mają ostatecznie dowieść, że to prawda" - twierdzi Peter Nygard. "W tej chwili naukowcy poddają mnie obserwacji, a moje markery już dokładnie pokazały, że proces starzenia jest u mnie w odwrocie, a ja staję się młodszy".
Swoje marzenia o wiecznej młodości Kanadyjczyk fińskiego pochodzenia zaczął realizować w momencie, gdy zachorowała jego matka. Milioner gotowy był zrobić wszystko, by tylko wróciła do zdrowia. Przedstawiciele świata medycyny rozkładali jednak ręce. Wówczas Nygard zdecydował się poświęcić swój czas oraz pieniądze na poszukiwanie metod, które w przyszłości mogłyby doprowadzić do rewolucji. Teraz twierdzi, że właśnie obserwujemy jej początek. 70-latek zapowiedział, że wkrótce będzie realizował kolejne inwestycje, m.in. budowę specjalnych ośrodków, wykorzystujących innowacyjne rozwiązania, które mają całkowicie zmienić świat.
Badania nad długowiecznością nabierają rozpędu
Wiele podobnych badań prowadzonych jest też w klinikach na całym świecie. Dziś już nawet poważani eksperci twierdzą, że w nieodległej przyszłości do aptek trafią specyfiki, które będą stymulować regenerację komórek i pozwolą nam żyć nawet 150 lat. Naukowcy publikują kolejne, coraz bardziej krzepiące informacje na temat rozwoju cudownych substancji. W ciągu ostatnich lat o sukcesie swoich badań poinformował m.in. profesor Władimir Skulaczew z Uniwersytetu Moskiewskiego. Opracował on formułę, która pozwala na ograniczenie szkodliwego wpływu, jaki na komórki naszego ciała wywiera tlen. W efekcie możliwe jest też wyeliminowanie części schorzeń, które dotykają człowieka wraz ze starzeniem się organizmu. Wielu badaczy informuje też o cudownych właściwościach resweratrolu, który znajduje się w produktach spożywczych.
"Jesteśmy świadkami początku technologii, które pewnego dnia pozwolą nam dożyć do 150 lat" - powiedział przed kilkoma laty prof. David Sinclair z Uniwersytetu Harvarda.
(rc/ac)