Trwa ładowanie...
24-09-2015 14:27

Miś koala przeżył wypadek i podróżował zakleszczony w "grillu" auta

Miś koala przeżył wypadek i podróżował zakleszczony w "grillu" autaŹródło: Michael Hughes
d3q2m2q
d3q2m2q

Ta historia nie zaczyna się najlepiej. Loren Davis, mieszkanka Adelaide Hills w Australii, potrąciła na autostradzie misia koalę. Zwierzę jednak przeżyło, choć kobieta pędziła z nim wciśniętym w maskownicę jeszcze przez 10 kilometrów...

Loren Davis tłumaczyła później, że wiedziała, iż uderzyła w zwierzę, lecz zdarzyło się to na drodze szybkiego ruchu, gdzie nie miała możliwości zatrzymania się. Zasmucona sytuacją jechała więc dalej, dopasowując się do prędkości innych aut. Tym sposobem pędziła 100 km/h, nie wiedząc, że jedzie z zakleszczonym w nadwoziu torbaczem. Jej dom oddalony był o ok. 10 km od miejsca wypadku.

Kiedy wjechała do garażu, podeszła do maski, chcąc oszacować zniszczenia. Widząc wystające z maskownicy futro, wpadła w panikę. Dopiero zaalarmowany krzykiem jej narzeczony odkrył, że zakleszczony miś żyje. Nie wiedząc, co z nim zrobić i jak wyciągnąć go z „pułapki”, zaczęli wydzwaniać do towarzystw pomocy dzikim zwierzętom, a nawet do straży pożarnej, prosząc o pilny przyjazd i rozcięcie podwozia specjalistycznym sprzętem.

W tym czasie jednak wyjątkowo żywotny miś sam wydostał się na wolność i kiedy pani Davis ponownie zajrzała do garażu, jej "ofiara" siedziała sobie grzecznie na sprzęcie do ćwiczeń. Okazało się, że mimo poważnie wyglądającego wypadku zwierzę jest całe i zdrowe, miało tylko kilka otarć. Po rutynowej wizycie u weterynarza, zwierzakowi zwrócono wolność.

Okazuje się, że podobne sytuacje zdarzają się w Adelaide Hills dość często. Misie koala licznie występują w tej części Australii, lubią przesiadywać na poboczach ulic i autostrad. O wypadek więc nietrudno...

d3q2m2q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3q2m2q