Mistrzowie robótek ręcznych
Gdyby zmierzyć szerokość męskich bicepsów i siłę uścisku dłoni europejskich mężczyzn, nasza wiedza wzbogaciłaby się nie tylko o dane na temat ilości czasu spędzanego na siłowni i ewentualny ciężar podnoszonych hantli.
Powszechnie wiadomo, że rękę można ćwiczyć również w inny, przyjemniejszy sposób, choć tych, którzy nabrali przez to muskulatury należy bez wątpienia zaliczyć do potężnych desperatów, którzy nie potrafią znaleźć sobie kobiety. Nie da się jednak ukryć, że masturbacja towarzyszyła człowiekowi od początków świata. Kiedyś pisaliśmy o tym, jak zmieniały się trendy na przestrzeni wieków. Dziś ujawniamy, kto plasuje się w onanistycznej czołówce Europy!
Wbrew pozorom to nie sfrustrowani feministycznym terrorem Skandynawowie, ani lubujący się w obleśności Niemcy najczęściej uciekają się do kilku prostych ruchów własnej ręki i gwarantowanej satysfakcji. Najwięcej nie masturbują się również nieśmiali mieszkańcy Wysp Owczych, ani bezrobotni Polacy. Najczęściej robią to... Szwajcarzy!
Zdziwieni? My również nie podejrzewalibyśmy pedantycznych i zdystansowanych (jak widać nie do swojej ręki) miłośników sera, zegarków i czekolady o tak niegrzeczne praktyki po godzinach (oczywiście spędzonych w banku).
Jednak, jak wynika z najnowszego badania przeprowadzonego przez portal Radkowy C-Date, Szwajcarzy, niezależnie od powszechnej opinii. to notoryczni onaniści. Samodzielnie ulżyć sobie decyduje się aż 92 % mężczyzn zamieszkujących ten poukładany kraj!
Co ciekawe, szwajcarskie kobiety nie pozostają w tyle i również nie krępują się sprawiać sobie przyjemności - na chwile rozkoszy w pojedynkę pozwala sobie 72 % z nich, co plasuje je w europejskiej czołówce.
Pruderia jest również obca Szwajcarom i Szwajcarkom w innych dziedzinach seksu: mimo że znaczna część deklaruje, że codziennie uprawia seks, nie gardzą również erotycznymi zabawkami, przy czym 16 % kobiet przyznaje się do samotnych zabaw z wibratorem, chociaż większość preferuje używać zabawki z partnerem.
Co ciekawe Szwajcarzy są też mistrzami grupowej masturbacji. I także w tym przypadku decydują się korzystać z dobrodziejstw technologii. Wymyślono nawet specjalne urządzenie, które nosi przerażające miano "masturbatora". Nie pytajcie nas, jak wygląda. Sami obawialibyśmy się tego użyć...
KP/PFi
