Mnich ukończył morderczy test, którego prawdopodobnie nie zdałby nikt z nas

Buddyjski mnich ukończył w Japonii wyczerpujący rytuał, podczas którego przez 9 dni nie jadł, nie pił i nie spał - donosi portal BBC News. Próba ta była jednym z etapów 7-letniego szkolenia, którego przejście udaje się nielicznym.

41-letni mnich Kogen Kamahori z japońskiej szkoły buddyjskiej Tendai jest pierwszym od ośmiu lat i zaledwie trzynastym od 1945 roku człowiekiem, któremu udało się przejść rytuał nazywany "doiri". W jego trakcie mnich odmawia sobie jedzenia, picia i snu, w zamian przez cały czas intonując mantrę. Musi ją powtórzyć 100 tysięcy razy.

Rytuał "doiri" jest jednym z etapów 7-letniego programu, nazywanego często "tysiącdniowym spacerem". Polega on na okrążaniu przez tysiąc dni góry Hiei, świętej góry położonej na japońskiej wyspie Kyoto. To, jak wierzą buddyści, zapewni mnichom oświecenie.

I choć około 600 osób zebrało się na górze Hiei, by wraz z Kogenem Kamahori świętować jego niezwykłe osiągnięcie, nie oznacza to jednak, że 41-latek będzie mógł odpocząć. Do ukończenia całego szkolenia "tysiącdniowego spaceru" pozostały mu wciąż dwa lata i około 40 tysięcy kilometrów do pokonania.