CiekawostkiMobilne krematorium

Mobilne krematorium

Podczas gdy Zachód prześciga się w wymyślaniu coraz to wymyślniejszych nowinek technicznych typu mobilny Internet czy trendów w rodzaju mobilna mama, nasi wschodni sąsiedzi postawili na mobilność w zupełnie innym wydaniu i stworzyli... mobilne krematorium!

Popularna rosyjska pogróżka wychowawcza "dziewczynko, dziewczynko, jedzie po ciebie grób na kółkach" (coś w rodzaju naszego "bo cię Cyganie ukradną", albo "bo Cię Dziad zabierze) ma swoje nowe, dosłowne i jakże realistyczne znaczenie. Jak donosi "Komsomolskaja prawda" po Petersburgu i okolicach krąży sporych rozmiarów samochód ciężarowy, którego wnętrze kryje prawdziwy piec krematoryjny. Działający i aktywny.

Mobilne krematorium
Źródło zdjęć: © AFP

Obraz

Nie jeździ jednak po to, by siać grozę wśród obywateli pamiętających jeszcze czasy, kiedy po ulicach jeździły inne ciężarówki, przy których faktycznie groziło, że kto w nich raz zagości, przepada na zawsze. Ogromny biały tir z krematoryjnym piecem to wynalazek służący przede wszystkim... ekologii.

Grupa petersburskich naukowców opracowała tego typu pojazd, by usługi krematoryjne mogły docierać wszędzie tam, gdzie istnieje zagrożenie epidemiologiczne i konieczność spalenia np. niebezpiecznych odpadów biologicznych, padłych zwierząt (również nieżywych domowych pupili), produktów ubocznych badań naukowych, zakażonych płodów rolnych i żywności, a także... włosów ludzkich. Słowem wszystko to, czego nie można ot tak po prostu wyrzucić do kosza ze względu na środowisko.

Obraz

Ale nie tylko. Wszak ogień milczy i choć rękopisy nie płoną, to jednak sekretne archiwa i dokumenty, których nikt nie powinien oglądać - jak najbardziej.

Wiele prywatnych firm uznało, że spopielenie papierów w krematorium to dużo lepsza gwarancja ich zniszczenia niż korzystanie z popularnych niszczarek i chętnie zamawia usługi mobilnego krematorium. Zwłaszcza, że ma ono całkiem spory "przerób".

Jednorazowo mieści się w nim 1,5 tony odpadów, które spopielają się w temperaturze 850- 1200 stopni Celsjusza. Odpady organiczne palą się dłużej niż dokumenty, ale to i tak kwestia zaledwie około dwóch godzin.

W związku z nietypową działalnością firmy (czy może raczej nietypową cechą mobilności) pojawia się pytanie, czy do białego tira nie zgłaszają się podejrzane persony z czarnymi workami. Jednak przedstawiciele krematorium zapewniają, że mafia załatwia swoje porachunki, których efektem są "odpady organiczne", swoimi sposobami, a po mobilne krematorium z intencją spalenia zwłok dzwonią co najwyżej żartownisie. "Komsomolskaja Prawda" przytacza przykładową treść takiej rozmowy:

- Tu z człowiekiem źle, przyjeżdżajcie.
- A pogotowie, milicję wzywać?
- Nie, dziękuję. On niedużo waży. Sami do pieca damy radę włożyć.

No cóż, jak widać Rosjanom mimo lat bolszewickiej tyranii nie brakuje poczucia humoru.

Nas zastanawia jeszcze jedna rzecz. Czy pamiętacie, jak przed kilku laty na jednym z polskich wysypisk śmieci odnaleziono materiały operacyjne naszych służb? Z taką techniką problemu można byłoby uniknąć. I gdyby jeszcze nasi funkcjonariusze organów bezpieczeństwa dysponowali tego typu pojazdem u zmierzchu lat 80-tych, pierwsze sceny "Psów" Pasikowskiego wyglądałyby zupełnie inaczej...

KP/PFi

Źródło artykułu:WP Facet

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (9)