Moczenie kija!

Lubisz to robić, gdy tylko znajdujesz wolną chwilę. Nic nie jest w stanie przeszkodzić ci w spełnieniu marzeń których realizację planowałeś już od dawna. Do czego tak długo się przygotowywałeś, co sprawia ci tyle frajdy? Chodzi oczywiście o…

… wędkowanie, czyli potocznie mówiąc „moczenie kija”. Dla większości facetów to niesamowite wydarzenie. Uwielbiają jeździć nad jeziora czy rzeki ze sprzętem wędkarskim, po to tylko by zarzucić przynętę i czekać na jakiekolwiek branie. Niektórzy nazywają to zajęcie sportem, dla innych to po prostu odpoczynek, a jeszcze inni traktują łowienie ryb jako hobby.

Dla większości jednak ten sposób spędzania wolnego czasu to prawdziwa przyjemność. Mówi się, że kobiety nienawidzą tego zajęcia, ale ku zdziwieniu niektórych panów zdarzają się dziewczyny, które równie dobrze znają się na wędkarstwie co faceci.

Czy ktokolwiek z was zdaje sobie sprawę jak wielu facetów potrafi przesiadywać godzinami nad wodą, lub w łodzi i wpatrywać się w wystający nad taflę wody spławik, bądź naciągać żyłkę licząc na aktywność szczupaka? Aktorzy, lekarze, pracownicy fizyczni, umysłowi, na pozór ludzie o innych zainteresowaniach, a jednak spotkać ich można w jednej i tej samej sytuacji, przy tym samym zajęciu – wędkowaniu.

Pewien policjant, gdy tylko ma trochę urlopu wybiera się do małej wioski, gdzie wynajmuje kwaterę nad samym jeziorem, rozkłada sprzęt wędkarski i siedzi na brzegu wody wsłuchując się w szum wiatru, patrząc na tańczące fale i czekając na branie. Dla niego jest to najlepsza forma wypoczynku, taki sposób na odreagowanie od codziennych stresów i nieprzyjemności, pewna forma odpoczynku od obowiązków.

Nad brzegiem jeziora siedzi dwóch wędkarzy, a nieopodal przechodzi pewien mieszkaniec wioski. „I jak tam połów” – krzyczy do siedzących, jeden z nich odpowiada zacierając ręce: „ja mam trzech, a Józek ciągnął czwartego…”. Za chwilę nad brzegiem pojawił się tenże mieszkaniec wraz z kolegą i wędkami, takiej okazji nie można bowiem przepuścić, w końcu w grę wchodzą duże leszcze!

Taka historia miała miejsce tego roku, na Kaszubach. Okazuje się, że wędkowanie to także świetna forma rywalizacji. Mężczyźni starają się w pewien sposób pokazać swoją wyższość nad innymi wędkarzami i często poprzez połów udowodnić swój profesjonalizm. Z tymi umiejętnościami bywa różnie… Na moich oczach nie jeden facet uczył się jak zakładać robaka na haczyk i jak dobrać grubość żyłki do wielkości ryby.

Dzisiaj każdy z nich przechwala się coraz to nowszą wiedzą na temat spinningu i innych metod połowu ryb… Nie ważne są jednak umiejętności jakie każdy z nas posiada. W tym „sporcie” potrzebne jest po prostu zacięcie i odpowiednie nastawienie. Łowi się nie dla samego zdobycia kilku sztuk ryb, chodzi tutaj o całą tą przeprawę, o rozłożenie sprzętu, przygotowanie haczyka, żyłki itp. W przypadku kobiet zdania na temat wędkarstwa są podzielone… W większości łowienie ryb to dla kobiet strata czasu, nudne zajęcie i nic twórczego.

Zdarzają się jednak wyjątki! Są kobiety, które razem ze swoimi mężami udają się na połów i sprawia im to nie mniejszą przyjemność niż facetom. Jak zostało wcześniej wspomniane ten sposób na odreagowanie i odseparowanie się od problemów dnia codziennego jest najlepszy, a kobiety bardzo często ulegają stresowi.

Ciekawe jest łowienie ryb zimą. Wówczas w lodzie wycina się tzw. przeręble, wrzuca specjalnie przygotowaną przynętę i wpuszcza żyłkę do wody na odpowiednią głębokość. Wystarczy, że trzymamy żyłkę zawiązaną na kiju, aby poczuć delikatne szarpanie przez rybę haczyka podczas brania. Należy zaznaczyć, że chyba nic tak bardzo nie uczy cierpliwości jak oczekiwanie na udany połów. Ta cecha jest szczególnie wystawiana na próbę podczas gdy wędkujemy siedząc na siarczystym mrozie!

Nie możemy jednak zapomnieć o bardzo ważnej rzeczy:

„Aby łowić na polskich wodach, konieczna jest karta wędkarska. Jest to dokument ważny dożywotnio, wydawany dorosłym i młodzieży od lat 14 przez właściwe dla miejsca zamieszkania Starostwo Powiatowe. Aby go otrzymać, należy zdać egzamin z przepisów dotyczących wędkowania. Prawo do egzaminowania ma Polski Związek Wędkarski, największa organizacja zrzeszająca miłośników tego hobby” (czytamy na kartawedkarska.pl)

Wędkowanie. Do jakiej kategorii można przypisać tą czynność? Sport, hobby, praca? Jak myślicie i czy kiedykolwiek mieliście okazję łowić ryby? Jeżeli tak, to czy sprawiło wam to przyjemność?