Moda w rozmiarze plus!

Wolicie modelki o pełnych kształtach?

Obraz

/ 8Wolcie modelki o pełnych kształtach?

Obraz
© AFP

Sam pomysł dzielenia kobiet ze względu na rozmiar ich ubrań wydaje się być piętnowaniem idei równouprawnienia, lecz każdy z nas wie doskonale, że świat modelingu jest bezlitosny. Projektanci mody coraz częściej dostrzegają zalety wynikające ze współpracy z modelkami w rozmiarze plus. Czy to już koniec trendu na kobietę o budowie ciała podobnej do wieszaka?

Zadaniem modelki o standardowych wymiarach jest wyjście na wybieg i zaprezentowanie urzeczywistnionej wizji projektanta, dla którego pracuje. W tego typu pokazach nie chodzi o zawieszenie oka na ponętnych kształtach modelki, lecz o zainteresowanie publiczności stworzoną kreacją. Dla projektanta, który przygotowuje się do pokazania swojej kolekcji, istotną kwestią są koszta zainwestowane w materiał, co za tym idzie, także jego zużycie.

Jean Paul Gaultier i John Galliano to francuscy projektanci, dzięki którym powrócił trend na modelki w rozmiarze plus. Wiosną 2006 roku rozpoczęli współpracę z Crystal Renn i Johanną Drey, które prezentowały ich stroje podczas pokazów w Paryżu. W kolejnych latach widać tendencję wzrostową wśród średniej wagi modelek największych wybiegów Europy.

Milan wypełnił się kształtnymi kobietami dzięki Elenie Miro, zaś Mark Fast i Wiliam Tempest to projektanci, którzy zaokrąglili Londyn. Trend na modelki w rozmiarze plus przywędrował do nas z Północnej Ameryki, gdzie już w roku 1920 Lane Bryant zaprojektował kolekcję swoich ubrań aż do rozmiaru 56! Gorzej w tej kwestii ma się rynek azjatycki, gdzie ciągle "modelka plus" wydaje się być pojęciem abstrakcyjnym.

Warto zapamiętać, że zarówno w kulturze amerykańskiej, jak i europejskiej, plus nie jest synonimem tłuszczu, a raczej ponętności. Agencje reklamowe coraz częściej poszukują kształtnych modelek, które przykują męskie oko, ale także dotrą do "normalnych" kobiet, bez wpędzania ich w kompleksy.

Gorąca dyskusja wybuchła w internecie po odważnej sesji fotograficznej zorganizowanej przez agencję PKMK Models - zrzeszającej modelki size plus. Opinia publiczna w Polsce jak zwykle jest podzielona. Jedni zachwalają się naturalnym pięknem rubensowskich kształtów, drudzy mówią o próbie promocji otyłości. Celem akcji jest 100 tysięcy wyświetleń zdjęć z sesji i sprawdzenie, czy Polska jest gotowa na wejście rozmiaru plus na rynek polskiej mody. Czekamy na pierwsze modelki plus w pokazach u Paprockiego i Brzozowskiego.

Czy to nie jest tak, że nie ładne to co ładne, ale co się komu podoba?

DM

/ 8Wolcie modelki o pełnych kształtach?

Obraz
© AFP

Sam pomysł dzielenia kobiet ze względu na rozmiar ich ubrań wydaje się być piętnowaniem idei równouprawnienia, lecz każdy z nas wie doskonale, że świat modelingu jest bezlitosny. Projektanci mody coraz częściej dostrzegają zalety wynikające ze współpracy z modelkami w rozmiarze plus. Czy to już koniec trendu na kobietę o budowie ciała podobnej do wieszaka?

Zadaniem modelki o standardowych wymiarach jest wyjście na wybieg i zaprezentowanie urzeczywistnionej wizji projektanta, dla którego pracuje. W tego typu pokazach nie chodzi o zawieszenie oka na ponętnych kształtach modelki, lecz o zainteresowanie publiczności stworzoną kreacją. Dla projektanta, który przygotowuje się do pokazania swojej kolekcji, istotną kwestią są koszta zainwestowane w materiał, co za tym idzie, także jego zużycie.

Jean Paul Gaultier i John Galliano to francuscy projektanci, dzięki którym powrócił trend na modelki w rozmiarze plus. Wiosną 2006 roku rozpoczęli współpracę z Crystal Renn i Johanną Drey, które prezentowały ich stroje podczas pokazów w Paryżu. W kolejnych latach widać tendencję wzrostową wśród średniej wagi modelek największych wybiegów Europy.

Milan wypełnił się kształtnymi kobietami dzięki Elenie Miro, zaś Mark Fast i Wiliam Tempest to projektanci, którzy zaokrąglili Londyn. Trend na modelki w rozmiarze plus przywędrował do nas z Północnej Ameryki, gdzie już w roku 1920 Lane Bryant zaprojektował kolekcję swoich ubrań aż do rozmiaru 56! Gorzej w tej kwestii ma się rynek azjatycki, gdzie ciągle "modelka plus" wydaje się być pojęciem abstrakcyjnym.

Warto zapamiętać, że zarówno w kulturze amerykańskiej, jak i europejskiej, plus nie jest synonimem tłuszczu, a raczej ponętności. Agencje reklamowe coraz częściej poszukują kształtnych modelek, które przykują męskie oko, ale także dotrą do "normalnych" kobiet, bez wpędzania ich w kompleksy.

Gorąca dyskusja wybuchła w internecie po odważnej sesji fotograficznej zorganizowanej przez agencję PKMK Models - zrzeszającej modelki size plus. Opinia publiczna w Polsce jak zwykle jest podzielona. Jedni zachwalają się naturalnym pięknem rubensowskich kształtów, drudzy mówią o próbie promocji otyłości. Celem akcji jest 100 tysięcy wyświetleń zdjęć z sesji i sprawdzenie, czy Polska jest gotowa na wejście rozmiaru plus na rynek polskiej mody. Czekamy na pierwsze modelki plus w pokazach u Paprockiego i Brzozowskiego.

Czy to nie jest tak, że nie ładne to co ładne, ale co się komu podoba?

DM

/ 8Wolcie modelki o pełnych kształtach?

Obraz
© AFP

Sam pomysł dzielenia kobiet ze względu na rozmiar ich ubrań wydaje się być piętnowaniem idei równouprawnienia, lecz każdy z nas wie doskonale, że świat modelingu jest bezlitosny. Projektanci mody coraz częściej dostrzegają zalety wynikające ze współpracy z modelkami w rozmiarze plus. Czy to już koniec trendu na kobietę o budowie ciała podobnej do wieszaka?

Zadaniem modelki o standardowych wymiarach jest wyjście na wybieg i zaprezentowanie urzeczywistnionej wizji projektanta, dla którego pracuje. W tego typu pokazach nie chodzi o zawieszenie oka na ponętnych kształtach modelki, lecz o zainteresowanie publiczności stworzoną kreacją. Dla projektanta, który przygotowuje się do pokazania swojej kolekcji, istotną kwestią są koszta zainwestowane w materiał, co za tym idzie, także jego zużycie.

Jean Paul Gaultier i John Galliano to francuscy projektanci, dzięki którym powrócił trend na modelki w rozmiarze plus. Wiosną 2006 roku rozpoczęli współpracę z Crystal Renn i Johanną Drey, które prezentowały ich stroje podczas pokazów w Paryżu. W kolejnych latach widać tendencję wzrostową wśród średniej wagi modelek największych wybiegów Europy.

Milan wypełnił się kształtnymi kobietami dzięki Elenie Miro, zaś Mark Fast i Wiliam Tempest to projektanci, którzy zaokrąglili Londyn. Trend na modelki w rozmiarze plus przywędrował do nas z Północnej Ameryki, gdzie już w roku 1920 Lane Bryant zaprojektował kolekcję swoich ubrań aż do rozmiaru 56! Gorzej w tej kwestii ma się rynek azjatycki, gdzie ciągle "modelka plus" wydaje się być pojęciem abstrakcyjnym.

Warto zapamiętać, że zarówno w kulturze amerykańskiej, jak i europejskiej, plus nie jest synonimem tłuszczu, a raczej ponętności. Agencje reklamowe coraz częściej poszukują kształtnych modelek, które przykują męskie oko, ale także dotrą do "normalnych" kobiet, bez wpędzania ich w kompleksy.

Gorąca dyskusja wybuchła w internecie po odważnej sesji fotograficznej zorganizowanej przez agencję PKMK Models - zrzeszającej modelki size plus. Opinia publiczna w Polsce jak zwykle jest podzielona. Jedni zachwalają się naturalnym pięknem rubensowskich kształtów, drudzy mówią o próbie promocji otyłości. Celem akcji jest 100 tysięcy wyświetleń zdjęć z sesji i sprawdzenie, czy Polska jest gotowa na wejście rozmiaru plus na rynek polskiej mody. Czekamy na pierwsze modelki plus w pokazach u Paprockiego i Brzozowskiego.

Czy to nie jest tak, że nie ładne to co ładne, ale co się komu podoba?

DM

/ 8Wolcie modelki o pełnych kształtach?

Obraz
© AFP

Sam pomysł dzielenia kobiet ze względu na rozmiar ich ubrań wydaje się być piętnowaniem idei równouprawnienia, lecz każdy z nas wie doskonale, że świat modelingu jest bezlitosny. Projektanci mody coraz częściej dostrzegają zalety wynikające ze współpracy z modelkami w rozmiarze plus. Czy to już koniec trendu na kobietę o budowie ciała podobnej do wieszaka?

Zadaniem modelki o standardowych wymiarach jest wyjście na wybieg i zaprezentowanie urzeczywistnionej wizji projektanta, dla którego pracuje. W tego typu pokazach nie chodzi o zawieszenie oka na ponętnych kształtach modelki, lecz o zainteresowanie publiczności stworzoną kreacją. Dla projektanta, który przygotowuje się do pokazania swojej kolekcji, istotną kwestią są koszta zainwestowane w materiał, co za tym idzie, także jego zużycie.

Jean Paul Gaultier i John Galliano to francuscy projektanci, dzięki którym powrócił trend na modelki w rozmiarze plus. Wiosną 2006 roku rozpoczęli współpracę z Crystal Renn i Johanną Drey, które prezentowały ich stroje podczas pokazów w Paryżu. W kolejnych latach widać tendencję wzrostową wśród średniej wagi modelek największych wybiegów Europy.

Milan wypełnił się kształtnymi kobietami dzięki Elenie Miro, zaś Mark Fast i Wiliam Tempest to projektanci, którzy zaokrąglili Londyn. Trend na modelki w rozmiarze plus przywędrował do nas z Północnej Ameryki, gdzie już w roku 1920 Lane Bryant zaprojektował kolekcję swoich ubrań aż do rozmiaru 56! Gorzej w tej kwestii ma się rynek azjatycki, gdzie ciągle "modelka plus" wydaje się być pojęciem abstrakcyjnym.

Warto zapamiętać, że zarówno w kulturze amerykańskiej, jak i europejskiej, plus nie jest synonimem tłuszczu, a raczej ponętności. Agencje reklamowe coraz częściej poszukują kształtnych modelek, które przykują męskie oko, ale także dotrą do "normalnych" kobiet, bez wpędzania ich w kompleksy.

Gorąca dyskusja wybuchła w internecie po odważnej sesji fotograficznej zorganizowanej przez agencję PKMK Models - zrzeszającej modelki size plus. Opinia publiczna w Polsce jak zwykle jest podzielona. Jedni zachwalają się naturalnym pięknem rubensowskich kształtów, drudzy mówią o próbie promocji otyłości. Celem akcji jest 100 tysięcy wyświetleń zdjęć z sesji i sprawdzenie, czy Polska jest gotowa na wejście rozmiaru plus na rynek polskiej mody. Czekamy na pierwsze modelki plus w pokazach u Paprockiego i Brzozowskiego.

Czy to nie jest tak, że nie ładne to co ładne, ale co się komu podoba?

DM

/ 8Wolcie modelki o pełnych kształtach?

Obraz
© AFP

Sam pomysł dzielenia kobiet ze względu na rozmiar ich ubrań wydaje się być piętnowaniem idei równouprawnienia, lecz każdy z nas wie doskonale, że świat modelingu jest bezlitosny. Projektanci mody coraz częściej dostrzegają zalety wynikające ze współpracy z modelkami w rozmiarze plus. Czy to już koniec trendu na kobietę o budowie ciała podobnej do wieszaka?

Zadaniem modelki o standardowych wymiarach jest wyjście na wybieg i zaprezentowanie urzeczywistnionej wizji projektanta, dla którego pracuje. W tego typu pokazach nie chodzi o zawieszenie oka na ponętnych kształtach modelki, lecz o zainteresowanie publiczności stworzoną kreacją. Dla projektanta, który przygotowuje się do pokazania swojej kolekcji, istotną kwestią są koszta zainwestowane w materiał, co za tym idzie, także jego zużycie.

Jean Paul Gaultier i John Galliano to francuscy projektanci, dzięki którym powrócił trend na modelki w rozmiarze plus. Wiosną 2006 roku rozpoczęli współpracę z Crystal Renn i Johanną Drey, które prezentowały ich stroje podczas pokazów w Paryżu. W kolejnych latach widać tendencję wzrostową wśród średniej wagi modelek największych wybiegów Europy.

Milan wypełnił się kształtnymi kobietami dzięki Elenie Miro, zaś Mark Fast i Wiliam Tempest to projektanci, którzy zaokrąglili Londyn. Trend na modelki w rozmiarze plus przywędrował do nas z Północnej Ameryki, gdzie już w roku 1920 Lane Bryant zaprojektował kolekcję swoich ubrań aż do rozmiaru 56! Gorzej w tej kwestii ma się rynek azjatycki, gdzie ciągle "modelka plus" wydaje się być pojęciem abstrakcyjnym.

Warto zapamiętać, że zarówno w kulturze amerykańskiej, jak i europejskiej, plus nie jest synonimem tłuszczu, a raczej ponętności. Agencje reklamowe coraz częściej poszukują kształtnych modelek, które przykują męskie oko, ale także dotrą do "normalnych" kobiet, bez wpędzania ich w kompleksy.

Gorąca dyskusja wybuchła w internecie po odważnej sesji fotograficznej zorganizowanej przez agencję PKMK Models - zrzeszającej modelki size plus. Opinia publiczna w Polsce jak zwykle jest podzielona. Jedni zachwalają się naturalnym pięknem rubensowskich kształtów, drudzy mówią o próbie promocji otyłości. Celem akcji jest 100 tysięcy wyświetleń zdjęć z sesji i sprawdzenie, czy Polska jest gotowa na wejście rozmiaru plus na rynek polskiej mody. Czekamy na pierwsze modelki plus w pokazach u Paprockiego i Brzozowskiego.

Czy to nie jest tak, że nie ładne to co ładne, ale co się komu podoba?

DM

/ 8Wolcie modelki o pełnych kształtach?

Obraz
© AFP

Sam pomysł dzielenia kobiet ze względu na rozmiar ich ubrań wydaje się być piętnowaniem idei równouprawnienia, lecz każdy z nas wie doskonale, że świat modelingu jest bezlitosny. Projektanci mody coraz częściej dostrzegają zalety wynikające ze współpracy z modelkami w rozmiarze plus. Czy to już koniec trendu na kobietę o budowie ciała podobnej do wieszaka?

Zadaniem modelki o standardowych wymiarach jest wyjście na wybieg i zaprezentowanie urzeczywistnionej wizji projektanta, dla którego pracuje. W tego typu pokazach nie chodzi o zawieszenie oka na ponętnych kształtach modelki, lecz o zainteresowanie publiczności stworzoną kreacją. Dla projektanta, który przygotowuje się do pokazania swojej kolekcji, istotną kwestią są koszta zainwestowane w materiał, co za tym idzie, także jego zużycie.

Jean Paul Gaultier i John Galliano to francuscy projektanci, dzięki którym powrócił trend na modelki w rozmiarze plus. Wiosną 2006 roku rozpoczęli współpracę z Crystal Renn i Johanną Drey, które prezentowały ich stroje podczas pokazów w Paryżu. W kolejnych latach widać tendencję wzrostową wśród średniej wagi modelek największych wybiegów Europy.

Milan wypełnił się kształtnymi kobietami dzięki Elenie Miro, zaś Mark Fast i Wiliam Tempest to projektanci, którzy zaokrąglili Londyn. Trend na modelki w rozmiarze plus przywędrował do nas z Północnej Ameryki, gdzie już w roku 1920 Lane Bryant zaprojektował kolekcję swoich ubrań aż do rozmiaru 56! Gorzej w tej kwestii ma się rynek azjatycki, gdzie ciągle "modelka plus" wydaje się być pojęciem abstrakcyjnym.

Warto zapamiętać, że zarówno w kulturze amerykańskiej, jak i europejskiej, plus nie jest synonimem tłuszczu, a raczej ponętności. Agencje reklamowe coraz częściej poszukują kształtnych modelek, które przykują męskie oko, ale także dotrą do "normalnych" kobiet, bez wpędzania ich w kompleksy.

Gorąca dyskusja wybuchła w internecie po odważnej sesji fotograficznej zorganizowanej przez agencję PKMK Models - zrzeszającej modelki size plus. Opinia publiczna w Polsce jak zwykle jest podzielona. Jedni zachwalają się naturalnym pięknem rubensowskich kształtów, drudzy mówią o próbie promocji otyłości. Celem akcji jest 100 tysięcy wyświetleń zdjęć z sesji i sprawdzenie, czy Polska jest gotowa na wejście rozmiaru plus na rynek polskiej mody. Czekamy na pierwsze modelki plus w pokazach u Paprockiego i Brzozowskiego.

Czy to nie jest tak, że nie ładne to co ładne, ale co się komu podoba?

DM

/ 8Wolcie modelki o pełnych kształtach?

Obraz
© AFP

Sam pomysł dzielenia kobiet ze względu na rozmiar ich ubrań wydaje się być piętnowaniem idei równouprawnienia, lecz każdy z nas wie doskonale, że świat modelingu jest bezlitosny. Projektanci mody coraz częściej dostrzegają zalety wynikające ze współpracy z modelkami w rozmiarze plus. Czy to już koniec trendu na kobietę o budowie ciała podobnej do wieszaka?

Zadaniem modelki o standardowych wymiarach jest wyjście na wybieg i zaprezentowanie urzeczywistnionej wizji projektanta, dla którego pracuje. W tego typu pokazach nie chodzi o zawieszenie oka na ponętnych kształtach modelki, lecz o zainteresowanie publiczności stworzoną kreacją. Dla projektanta, który przygotowuje się do pokazania swojej kolekcji, istotną kwestią są koszta zainwestowane w materiał, co za tym idzie, także jego zużycie.

Jean Paul Gaultier i John Galliano to francuscy projektanci, dzięki którym powrócił trend na modelki w rozmiarze plus. Wiosną 2006 roku rozpoczęli współpracę z Crystal Renn i Johanną Drey, które prezentowały ich stroje podczas pokazów w Paryżu. W kolejnych latach widać tendencję wzrostową wśród średniej wagi modelek największych wybiegów Europy.

Milan wypełnił się kształtnymi kobietami dzięki Elenie Miro, zaś Mark Fast i Wiliam Tempest to projektanci, którzy zaokrąglili Londyn. Trend na modelki w rozmiarze plus przywędrował do nas z Północnej Ameryki, gdzie już w roku 1920 Lane Bryant zaprojektował kolekcję swoich ubrań aż do rozmiaru 56! Gorzej w tej kwestii ma się rynek azjatycki, gdzie ciągle "modelka plus" wydaje się być pojęciem abstrakcyjnym.

Warto zapamiętać, że zarówno w kulturze amerykańskiej, jak i europejskiej, plus nie jest synonimem tłuszczu, a raczej ponętności. Agencje reklamowe coraz częściej poszukują kształtnych modelek, które przykują męskie oko, ale także dotrą do "normalnych" kobiet, bez wpędzania ich w kompleksy.

Gorąca dyskusja wybuchła w internecie po odważnej sesji fotograficznej zorganizowanej przez agencję PKMK Models - zrzeszającej modelki size plus. Opinia publiczna w Polsce jak zwykle jest podzielona. Jedni zachwalają się naturalnym pięknem rubensowskich kształtów, drudzy mówią o próbie promocji otyłości. Celem akcji jest 100 tysięcy wyświetleń zdjęć z sesji i sprawdzenie, czy Polska jest gotowa na wejście rozmiaru plus na rynek polskiej mody. Czekamy na pierwsze modelki plus w pokazach u Paprockiego i Brzozowskiego.

Czy to nie jest tak, że nie ładne to co ładne, ale co się komu podoba?

DM

/ 8Wolcie modelki o pełnych kształtach?

Obraz
© AFP

Sam pomysł dzielenia kobiet ze względu na rozmiar ich ubrań wydaje się być piętnowaniem idei równouprawnienia, lecz każdy z nas wie doskonale, że świat modelingu jest bezlitosny. Projektanci mody coraz częściej dostrzegają zalety wynikające ze współpracy z modelkami w rozmiarze plus. Czy to już koniec trendu na kobietę o budowie ciała podobnej do wieszaka?

Zadaniem modelki o standardowych wymiarach jest wyjście na wybieg i zaprezentowanie urzeczywistnionej wizji projektanta, dla którego pracuje. W tego typu pokazach nie chodzi o zawieszenie oka na ponętnych kształtach modelki, lecz o zainteresowanie publiczności stworzoną kreacją. Dla projektanta, który przygotowuje się do pokazania swojej kolekcji, istotną kwestią są koszta zainwestowane w materiał, co za tym idzie, także jego zużycie.

Jean Paul Gaultier i John Galliano to francuscy projektanci, dzięki którym powrócił trend na modelki w rozmiarze plus. Wiosną 2006 roku rozpoczęli współpracę z Crystal Renn i Johanną Drey, które prezentowały ich stroje podczas pokazów w Paryżu. W kolejnych latach widać tendencję wzrostową wśród średniej wagi modelek największych wybiegów Europy.

Milan wypełnił się kształtnymi kobietami dzięki Elenie Miro, zaś Mark Fast i Wiliam Tempest to projektanci, którzy zaokrąglili Londyn. Trend na modelki w rozmiarze plus przywędrował do nas z Północnej Ameryki, gdzie już w roku 1920 Lane Bryant zaprojektował kolekcję swoich ubrań aż do rozmiaru 56! Gorzej w tej kwestii ma się rynek azjatycki, gdzie ciągle "modelka plus" wydaje się być pojęciem abstrakcyjnym.

Warto zapamiętać, że zarówno w kulturze amerykańskiej, jak i europejskiej, plus nie jest synonimem tłuszczu, a raczej ponętności. Agencje reklamowe coraz częściej poszukują kształtnych modelek, które przykują męskie oko, ale także dotrą do "normalnych" kobiet, bez wpędzania ich w kompleksy.

Gorąca dyskusja wybuchła w internecie po odważnej sesji fotograficznej zorganizowanej przez agencję PKMK Models - zrzeszającej modelki size plus. Opinia publiczna w Polsce jak zwykle jest podzielona. Jedni zachwalają się naturalnym pięknem rubensowskich kształtów, drudzy mówią o próbie promocji otyłości. Celem akcji jest 100 tysięcy wyświetleń zdjęć z sesji i sprawdzenie, czy Polska jest gotowa na wejście rozmiaru plus na rynek polskiej mody. Czekamy na pierwsze modelki plus w pokazach u Paprockiego i Brzozowskiego.

Czy to nie jest tak, że nie ładne to co ładne, ale co się komu podoba?

DM

Wybrane dla Ciebie

Funkcjonalne smartwatche do 500 zł. Zdziwisz się, co potrafią
Funkcjonalne smartwatche do 500 zł. Zdziwisz się, co potrafią
Jedyna rzecz, którą musi mieć w szafie każdy facet. Przyda się teraz i wiosną
Jedyna rzecz, którą musi mieć w szafie każdy facet. Przyda się teraz i wiosną
Najpopularniejsze słuchawki z redukcją szumów za mniej niż 300 zł
Najpopularniejsze słuchawki z redukcją szumów za mniej niż 300 zł
Jaka kurtka na stok? Kurzajewski nie mógł wybrać lepiej. Ten model jeszcze długo mu posłuży
Jaka kurtka na stok? Kurzajewski nie mógł wybrać lepiej. Ten model jeszcze długo mu posłuży
Najtańsze soundbary z subwooferem. Co kupisz za mniej niż 600 zł?
Najtańsze soundbary z subwooferem. Co kupisz za mniej niż 600 zł?
Jędrzejak zna skuteczny sposób na mrozy. Wydasz na niego zaskakująco mało
Jędrzejak zna skuteczny sposób na mrozy. Wydasz na niego zaskakująco mało
Popularne projektory laserowe do 5 tys. zł. Dlaczego warto je wybrać?
Popularne projektory laserowe do 5 tys. zł. Dlaczego warto je wybrać?
System multimedialny w starym samochodzie. Jak to zrobić?
System multimedialny w starym samochodzie. Jak to zrobić?
Wybieramy kapcie męskie: śmieszne, ciepłe, a może skórzane?
Wybieramy kapcie męskie: śmieszne, ciepłe, a może skórzane?
Ciepła i praktyczna kurtka narciarska męska. Jaką wybrać, aby posłużyła ci przez lata?
Ciepła i praktyczna kurtka narciarska męska. Jaką wybrać, aby posłużyła ci przez lata?
Kultowe trapery kupisz za grosze. Podobne nosi Maciej Musiał
Kultowe trapery kupisz za grosze. Podobne nosi Maciej Musiał
Swetry i bluzy męskie. Przegląd najmodniejszych modeli na zimę
Swetry i bluzy męskie. Przegląd najmodniejszych modeli na zimę