SeksNa antypodach jak w seksmisji! Mężczyźni stają się zbędni

Na antypodach jak w seksmisji! Mężczyźni stają się zbędni

Samotne panie w średnim wieku coraz częściej porzucają poszukiwania męża na rzecz zapłodnienia in vitro. Większość z nich nie odczuwa już potrzeby partnerstwa, ale chcą spełnić marzenie o dziecku.

Na antypodach jak w seksmisji! Mężczyźni stają się zbędni
Źródło zdjęć: © AFP PHOTO/ANNE-CHRISTINE POUJOULAT

Kliniki in vitro w Sydney i Melbourne podały, że liczba kobiet, które korzystają z nasienia dawców, wzrosła o 10% na przestrzeni ostatnich 3 lat. Według Michaela Chapmana, specjalisty do spraw płodności, homoseksualistki stanowią tylko niewielką część liczby przyszłych matek, które zdecydowały się na ten rodzaj zapłodnienia. Odpowiedzialne za wzrost popularności in vitro są przede wszystkim starsze heteroseksualne singielki.

- Widujemy coraz więcej kobiet, które nie mogą znaleźć właściwego mężczyzny, ale wciąż marzą o dziecku. W końcu dochodzą do wniosku, że sztuczne zapłodnienie to jakieś wyjście z sytuacji - mówi prof. Chapman. - Bycie samotną matką stało się prawie normalne, więc kiedy singielki osiągają wiek ok. 38-39 lat, decydują się na spermę dawcy i reprodukcję wspomaganą medycznie.

Panie skategoryzowane jako "społecznie bezpłodne" liczą przede wszystkim na wsparcie swoich matek, sióstr i przyjaciółek, które pomogą im w czasie ciąży i połogu.

- Wielu panów nie czuje się komfortowo, oddając nasienie np. parom lesbijek - twierdzi Chapman. Niektórzy mężczyźni nie wyrażają też zgody na użycie ich plemników przez kobiety żyjące bez partnera, bojąc się, że dziecko wychowywane bez ojca nie będzie miało odpowiednich warunków bytowych.

Zasoby nasienia radykalnie spadły, od kiedy oddający spermę stracili swoją anonimowość. Od 2010 roku prawo australijskie pozwala na zapłodnienie najwyżej 5 kobiet plemnikami jednego dawcy.

Gab Kovacs z centrum zapłodnienia in vitro Monash twierdzi, że stare panny ubiegające się o zapłodnienie in vitro miały z reguły udane kariery w bankowości lub dziennikarstwie. - To problem społeczny. Nie jestem pewny, czy zaradzi temu zamrażanie komórek jajowych w centrach zapłodnienia - dodaje Kovacs, zaniepokojony coraz większą liczbą pań, które decydują się na zapłodnienie w klinice, bo nie mogą znaleźć odpowiedniego partnera.

Samotne matki, których dotyczy ten problem, tłumaczą, że zdecydowały się na ten krok, mając już stabilną sytuację finansową. Twierdzą też, że poczęcie dziecka jest warte każdego wydanego centa.

Print/Puch

Źródło artykułu:WP Facet

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (21)