Na takie kobiety gapią się faceci
Kobiety często skarżą się, że mężczyźni są "wzrokowcami". Pod tym terminem bynajmniej nie kryje się rozszerzona umiejętność szybkiego zapamiętywania po wzrokowej styczności z przedmiotem "badań" - chodzi raczej o czerpanie satysfakcji estetycznej i erotycznej z oglądania urodziwych kobiet. Innym zarzutem podnoszonym przez panie jest to, że traktujemy je jako dodatek do biustu i krągłej pupy, na drugi plan schodzi nawet ładna buzia. Za czym tak naprawdę błądzą męskie spojrzenia? Okazuje się, że za tym samym co kobiece.
Najnowsze badania przeprowadzone przez amerykańskich naukowców z Uniwersytetu Nebraska-Lincoln nie pozostawiają złudzeń - to nie uwodzicielskie spojrzenie, regularne rysy twarzy czy nawet smukłe i długie kobiece nogi są tym, co na pierwszym miejscu przykuwa męski wzrok. On błądzi gdzie indziej - i naprawdę nie ma w tym zasługi dużego naszyjnika, modnej broszki czy obcisłej spódnicy od znanego projektanta, którą założyła na siebie lustrowana męskim spojrzeniem kobieta.
Biust i pośladki - to właśnie one najczęściej przyciągają długie męskie spojrzenia. Uczeni doszli takich wniosków, montując na twarzach 36 badanych specjalne urządzenie, które z dokładnością do milisekund zmierzyło, na czym skupia się ich wzrok, gdy patrzą na kobiety. Badani oglądali serię zdjęć kobiet o różnej budowie ciała: szczupłej, "normalnej" i o kształcie klepsydry.
Okazało się, że szczupłe i zwyczajne sylwetki są na straconej pozycji wobec pysznych kształtów. To właśnie panie z dużym biustem, pełnymi biodrami i wąską talią przyciągały najdłuższe męskie spojrzenia. Nie trzeba dodawać, że nawet najładniejsza buzia nie potrafiła wzbudzić tak gorącego zainteresowania badanych. Dlaczego tak się dzieje?
Naukowcy skłaniają się do hipotezy, że jednym z powodem jest ewolucja - pełne piersi i biodra to niejako zakodowane w męskiej świadomości atrybuty najlepszej kandydatki na matkę potencjalnego potomstwa. Innym wytłumaczeniem jest, zdaniem naukowców, powszechne w mediach i reklamie sprowadzanie kobiety tylko do roli obiektu seksualnego, w którym biust i pośladki pełnią kluczową rolę. - Nawet gdy patrzymy na zwyczajne kobiety, zaczynamy zwracać uwagę przede wszystkim na te partie ciała - objaśnia jeden z badaczy.
Co ciekawe, sprawa z damskimi spojrzeniami przedstawia się... identycznie! Badania przeprowadzone w taki sam sposób wśród 29 kobiet, wykazały, że panie również przede wszystkim lustrują biusty i biodra innych kobiet, mniej uwagi poświęcając twarzom. W tym przypadku nie jest to jednak nic innego jak "monitoring" konkurencji - przedstawicielki płci pięknej na tej podstawie oceniają własną wartość w oczach mężczyzn i szanse na udane podboje.
Przyganiał kocioł garnkowi?