CiekawostkiNagroda za najgorszy seks

Nagroda za najgorszy seks

* James Frey, Stephen King i Haruki Murakami - może są topowymi pisarzami, ale na seksie absolutnie się nie znają. Wszyscy trzej znaleźli się na liście nominowanych do tegorocznej nagrody Bad Sex Award za najgorszy opis seksu w powieści. Ostatecznie jednak nagroda przypadła amerykańskiemu pisarzowi Davidowi Gutersonowi za opis seksu z jego powieści "Ed King".*

Nagroda za najgorszy seks
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

Nagrodę za najgorszy powieściowy seks od 19 lat przyznaje opiniotwórczy miesięcznik literacki "The Literary Review". Celem nagrody jest zniechęcanie pisarzy do umieszczania w swoich utworach kiepskich, a czasem też kompletnie bezcelowych "momentów". Niestety bardzo często zdarza się, że powieściowe sceny erotyczne są powierzchowne i pozbawione smaku. Sama nagroda składa się z pudełka cygar oraz statuetki nagiej kobiety dosiadającej książki. W tym roku uroczystość jej wręczenia odbyła się 6 grudnia w londyńskim Naval and Military Club. Niestety laureat nie zdecydował się przybyć osobiście - ponoć przeszkodził mu w tym nawał pracy.

Co zdecydowało o zwycięstwie Gutersona? "Ed King" to nowoczesna wersja mitu o królu Edypie rozgrywająca się w dwudziestowiecznym Seattle. Bohater jest adoptowanym dzieckiem, które wspinając się po szczeblach kariery zabija swojego ojca i nieświadomie uprawia seks z własną matką. Jurorów nagrody urzekły sceny tych właśnie zbliżeń - masażu erotycznego, podczas którego bohater "masuje, ugniata, rozciąga, trze, szczypie, liże, i całuje" damskie ramiona, a także sceny pod prysznicem, podczas której Ed "stoi z rękami na karku, jak ktoś, kto został właśnie aresztowany".

Trzeba jednak przyznać, że walka o niechlubne trofeum była w tym roku wyjątkowo zacięta. Król grozy - Stephen King nominowany został na przykład za swoją najnowszą powieść "Dallas '63", w której przyrównał seks do horyzontalnej wersji pewnego popularnego w latach 50. i 60. tańca country polegającego na wykonywaniu regularnych, powtarzających się układów.

Haruki Murakami trafił natomiast na listę za wychwalaną przez krytyków trylogię "1Q84". Powieść jest może świetna, ale padają w niej też słowa o erekcji, której nie potrafi zapobiec ani Sonny, ani Cher, ani nawet trzycyfrowe mnożenie.

Natomiast kontrowersyjny pisarz James Frey nominowany został za scenę z powieści "The Final of the Holy Bible", w której opisuje gwałtowny seks w wykonaniu Chrystusa podczas jego powtórnego przyjścia.

Kiepskie opisy seksu zdarzają się także pisarkom. W tym roku nominowane do nagrody były również dwie kobiety - 75-letnia Jean Marie Auel za kolejną część cyklu powieściowego "Dzieci Ziemi", oraz Dori Ostermiller za debiutancką powieść "Outside The Ordinary World".

No cóż, jeśli wierzyć temu, że pisarze czerpią natchnienie z własnego życia, to pozostaje nam tylko współczuć nominowanym mistrzom słowa.

(menonwaves)/PFi

Źródło artykułu:WP Facet

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (6)