Najbardziej wpływowi mężczyźni 2011
20.10.2011 | aktual.: 27.12.2016 15:09
None
Który facet najmocniej trząsł globem w mijającym roku?
Redaktorzy portalu Askmen.com do spółki z jednym z najbardziej prestiżowych i opiniotwórczych magazynów, czytanych głównie przez "śmietankę", "Vanity Fair", wyłonili 49. najbardziej wpływowych mężczyzn 2011 roku.
Na naszych łamach chcieliśmy przedstawić pierwszą dziesiątkę zestawienia. Nie ukrywamy, że wyniki nas samych bardzo zaskoczyły.
Jesteście ciekawi, który z facetów z pierwszych stron gazet - ich zdaniem - okazał się samcem alfa 2011 roku? Przekonajcie się sami i oceńcie, czy zgadzacie się z tym wyborem, czy nie! Sami stwierdzicie, że nie brakuje kontrowersji...
Tym bardziej, że naszym zdaniem, w czołówce zabrakło kilku bardzo ważnych nazwisk...
MW,PFi/ PFi
Miejsce 10. - Barack Obama
Miejsce dziesiąte, a więc oczko wyżej, niż idol nastolatek Justin Bieber, zajął amerykański prezydent, Barack Obama.
Obama już zapisał się na kartach historii, jako pierwszy Afroamerykanin rządzący największym mocarstwem świata. Wzruszał i poruszał podczas swojej kampanii w 2008 roku, krzycząc do wyborców "Yes we can!", zarażając Amerykanów swoim entuzjazmem i wiarą w lepszą przyszłość.
Niestety, od tego czasu jego czar odrobinę stopniał, co nie zmienia jednak faktu, że Obama wciąż jest kochany przez masy, szczególnie te europejskie - o czym świadczy, chociażby tak wysoka pozycja w niniejszym rankingu.
W Stanach, jego popularność nie jest już tak miażdżąca.
Miejsce 9. - Sir Alan Sugar
Sugar to żywa ilustracja "amerykańskiego snu" w brytyjskim wydaniu. Przyszedł na świat jako syn krawca, dorastał w wielodzietnej rodzinie, klepiąc słodką biedę, by w wieku 16 wziąć los w swoje ręce. Założył wtedy swoją pierwszą firmę, potem kolejną i następną...
Dziś jego majątek szacowany jest na ok. 830 milionów funtów, ale to nic, bowiem jego ego jest jeszcze większe - Sugar znany jest z kąśliwych i szczerych do bólu wypowiedzi, które podziwiać mogliście m.in. w programie stacji BBC "The Apprentice". To on w 2005 przewidział klęskę iPoda...
Może nie jest postacią pierwszoplanową, ale jego koneksje są ogromne.
Miejsce 8. - Charlie Sheen
Charlie Sheen... i właściwie już wszystko jasne. Jak sam twierdzi, jego życie jest spełnieniem marzeń każdego faceta. Jak dla nas, zdemoralizowanego faceta. Wszak kiedy jesteś Charlie Sheenem masz wszystko: sławę, pieniądze, seks, morze alkoholu i innych używek.
I choć w tym roku Charlie trochę napsocił (stracił kontakt z dziećmi, rolę w bijącym rekordy popularności sitcomie i towarzystwo swoich wiernych porno "bogiń"), to jednak wciąż wydaje się być zadowolony i pewny siebie, a uśmiech nie schodzi z jego twarzy. Kilka osób "z branży" uważa, że był czas kiedy to Charlie decydował o tym komu i jaka rola przypadnie w hollywoodzkich produkcjach.
Ponadto, Charlie dalej utrzymuje, że "wygrywa" i... ma rację!
Zajął przecież ósme miejsce w rankingu najbardziej wpływowych mężczyzn świata roku 2011 i już wiadomo, że zostanie gwiazdą nowego serialu. Przedsięwzięcie nazywa się "Anger Management" i jest oparte na fabule pod tym samym tytułem, z Adamem Sandlerem i Jackiem Nicholsonem w rolach głównych. Zapowiada się ciekawie...
Miejsce 7. - Sir Alex Ferguson
Trener "Czerwonych Diabłów" zajął zasłużoną siódmą lokatę. Pod jego wodzą Manchester jest silniejszy, niż kiedykolwiek, natomiast sam Ferguson uznawany jest nie tylko za genialnego trenera (zdaniem wielu jednego z najlepszych w historii tego sportu), ale również za niezwykłego łowcę talentów - to on w pełni docenił i rozwinął umiejętności numeru trzy z tego rankingu...
Poza tym, nie łudźmy się, to właśnie sport, a konkretnie piłka nożna, obok Internetu, jest opium dla mas naszych czasów. Euro 2012, i wszystko jasne.
Miejsce 6. - Steve Jobs
Czy Steve Jobs był człowiekiem wpływowym? Wystarczy spojrzeć na reakcję świata na wieść o jego śmierci...
Jobs był wizjonerem w pełni tego słowa znaczeniu - to on dał nam komputerowe okienka, myszkę, możliwość rozwijania telefonów za pomocą aplikacji oraz całą gamę produktów z nadgryzionym jabłuszkiem. To także on na nowo odkrył dotyk. I choć owszem, żaden z w/w wynalazków nie narodził się w głowie Steve'a, to jednak właśnie Jobs jako pierwszy w pełni docenił ich potencjał, udoskonalił je do granic możliwości i wypuścił na rynek.
Bo Jobs genialnie wręcz wyczuwał nastroje konsumentów, dzięki czemu był w stanie kreować trendy i hipnotyzować masy. Twórca marki Apple wyprzedzał swój czas o lata świetlne i właśnie dlatego będzie nam go brakowało. Nasz znajomy stwierdził, że za kilka dekad, młodzież o Jobsie będzie czytała w podręcznikach szkolnych, zazdroszcząc nam, że mieliśmy okazję żyć w jego czasach. I chyba faktycznie tak właśnie będzie, z tymże wówczas, podręczniki będą prawdopodobnie miały formę... iPada.
Miejsce 5. - Mark Zuckerberg
A więc człowiek, który postawił sobie za cel skomunikowanie ze sobą wszystkich ludzi świata... albo zbicie obrzydliwej fortuny - wersje różnią się w zależności od cytowanego źródła. Tak, czy inaczej, osiągnął jedno i drugie.
Majątek tego młodego geniusza szacuje się obecnie na 13,5 miliarda dolarów, natomiast na Facebooku zarejestrowanych jest ponad 800 000 000 ludzi. Zdaniem naszego numeru 10, Baracka Obamy, marka stworzona przez Zuckerberga to genialny przykład triumfu amerykańskiej innowacji - i trudno odmówić mu racji.
Miejsce 4. - Piers Morgan
Tuż za podium uplasował się Piers Morgan, "jeden z niewielu brytyjskich dziennikarzy, który odnosi sukcesy za oceanem". W tym roku Piers przejął schedę po Larrym Kingu, zastępując go w CNN. Widzowie go uwielbiają, konkurenci się z nim liczą, wrogowie unikają - czego chcieć więcej?
Dość wspomnieć, że w jego mocy leży skompromitowanie chyba każdego polityka.
Miejsce 3. - Cristiano Ronaldo
Ostatnimi czasy, Cristiano w mediach zasłynął tym, że przyznał się, iż jest wielkim entuzjastą woskowej depilacji całego ciała - niemniej jednak nie wypada zapominać, że to przede wszystkim doskonały piłkarz, który sezon 2010/2011 zakończył z 53 bramkami na koncie. A więc talentu nie można mu odmówić, wpływu na społeczeństwo najwyraźniej również nie...
Niestety, nam Cristiano jakoś nie pasuje do miana ikony sportu. Być może dlatego, że jako człowiek raczej nie prezentuje wielkiej klasy. Wystarczy wspomnieć jego nie do końca przemyślane wypowiedzi, jak chociażby tą, że "Ludzie mnie nie lubią, bo jestem sławny, piękny i bogaty." Nie, Cristiano, ludzie Cię nie lubią, bo jak tylko się odezwiesz, to ręce opadają...
Miejsce 2. - David Guetta
Ten francuski muzyk przeżywa ostatnio najlepszy okres w swojej karierze - w tym roku jego singiel "Where Them Girls At" bije rekordy popularności, podobnie zresztą jak nowy dwupłytowy album DJ'a. Wszyscy go słuchają, stąd drugie miejsce w rankingu najbardziej wpływowych mężczyzn 2011 roku.
Jak dla nas zdecydowanie za wysoko, ale przecież o gustach nie wypada nam dyskutować...
Miejsce 1. - Książę William
Jako, że sondaż "AskMena" i "VF" został przeprowadzony pośród mieszkańców Wielkiej Brytanii, trudno było się spodziewać, aby ktoś inny, jak Książę William znalazł się na szczycie tej listy...
William to ulubieniec Wyspiarzy, który już samym swoim chłopięcym wyglądem wzbudza sympatię. A jeśli dodać do tego wszystkie jego odznaczenia, tytuły, zasługi w zakresie PR-u dla Wielkiej Brytanii, udział w akcjach wojennych i humanitarnych, otrzymujemy portret współczesnego herosa. Jego ślub z Catherine Middleton podziwiali ludzie z całego globu. Rok 2011 należał do niego.
MW,PFi/ PFi