Najdziwniejsze konkursy miss
27.09.2011 12:51, aktual.: 27.12.2016 15:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
None
Regularne rysy twarzy, nieskazitelna cera, piękne włosy, a do tego zgrabna, kobieca sylwetka - to właśnie takie kobiety święcą triumfy podczas licznych konkursów piękności, czy to na szczeblu powiatu, czy też Miss Świata czy Miss Universe. Jednym słowem wieje nudą, choć popatrzeć jest na co.
Równolegle jednak odbywa się mnóstwo konkursów piękności, które pod względem oryginalności przebijają nawet buty Lady Gagi. Specjalnie dla Was - najdziwniejsze konkursy piękności na świecie!
KP/PFi
Miss transseksualistów
Tajlandia przoduje w promowaniu transseksualistów, a konkretnie mężczyzn, którzy przemienili się w kobiety, jako trzeciej płci.
Konkursy piękności nie są wyjątkiem - w szranki stają "byli mężczyźni", których na pierwszy (i drugi) rzut oka nie sposób odróżnić od "kobiet od urodzenia". Tacy są śliczni (śliczne?). Podobny konkurs odbywa się w San Paolo, w Brazylii.
Miss chirurgii plastycznej
Że niby tylko naturalne jest piękne? Po wykluczeniu chińskiej kandydatki do tytułu Miss Świata (okazało się, że poprawiła sobie to i owo), w Pekinie postanowiono stworzyć konkurs piękności dla kobiet po operacjach plastycznych.
Warunkiem uczestnictwa było zaświadczenie o przebytym zabiegu, a jury miało nie lada orzech do zgryzienia, oceniając te wszystkie silikony, kolageny, wypełniacze i odsysacze. Naszym zdaniem zwyciężczyni powinna połowę korony oddać swojemu chirurgowi.
Gotycka Miss
Mrok, trupioblada skóra, krwistoczerwone usta, gorsety, suknie i nietoperze - fanki gotyckiego image'u również mają swój konkurs piękności. Impreza odbywa się co roku w stanie Ohio, w USA i ma całkiem standardowe kryteria - "gotki" muszą zaprezentować się w stroju codziennym, wieczorowym, bieliźnie oraz stroju na oficjalne okazje - wszystko w "stylu got".
Miss Star Treka
Niektórzy do tego stopnia zwariowali na punkcie filmu o przygodach kapitana Kirka, że szczytem estetycznym jest dla nich mniej lub bardziej kosmiczny wygląd, który zazwyczaj odbiega od standardowych wyobrażeń piękna.
Monstrualne czoła, dziwaczne fałdy skórne i kolory - to codzienność odbywającego się w Atlancie konkursu. Kandydatki ocenia się pod względem urody, talentu i osobowości.
Tłusta miss
"Kochanego ciała nigdy nie za wiele" - zapewne taka dewiza przyświecała organizatorom konkursu dla pań, których gabaryty są po prostu poważne. Konkurs odbywa się w Tajlandii i jest częścią większego eventu o niezwykle dopasowanej nazwie "Uczta słonia".
Kandydatki (wszystkie w rozmiarze XXL) ocenia się pod względem urody, gracji i elegancji, a nagrodą jest... ogromna uczta, która zabezpieczy zwyciężczynię przed utratą zwycięskich kilogramów.
Miss bez nogi
W Angoli podczas wojny domowej i tuż po niej przez miny lądowe ucierpiało wiele osób, w tym kobiet. Osoby bez kończyn można spotkać niemal na każdej ulicy. Nic zatem dziwnego, że postanowiono zorganizować konkurs piękności również dla kobiet bez nóg.
Najpiękniejsze poszkodowane przez miny Angolki walczą ze sobą o... protezę nogi, która jest główną nagrodą.
Miss ciężarnych
Zamiast chować się za luźnymi sukienkami ciążowymi, dumnie prezentują swój rosnący brzuch. Również w bikini.
Konkurs piękności dla kobiet w ciąży odbywa się w USA i świadczy o tym, że ciężarne mają coraz mniej kompleksów. Jak to śpiewał Kazik: "Kobiety w ciąży są gorące".
Miss seniorek
Kult młodości? Precz! Niektóre panie zachowują piękno do późnych lat starości, a zmarszczki tylko przydają im poczciwego uroku i elegancji.
Seniorki mogą brać udział w konkursie piękności, który od 1978 roku odbywa się w Fall River w Stanach Zjednoczonych. Warunek: ukończone 58 lat i więcej. Konkurs obejmuje stroje wieczorowe.
Miss i mister pośladków
Coś takiego mogli wymyślić tylko Niemcy!
Nasi zachodni sąsiedzi w 2007 roku zorganizowali konkurs, w którym wybierano najpiękniejszą parę tylnych poduszek tłuszczowych używanych do siedzenia. Prościej i pospoliciej: pupę. Nagrodą było 10 000 euro i kontrakt reklamowy.
Konkurs z powodzeniem powtórzono w Brazylii.
Miss striptizerek
To nie do końca konkurs piękności, bo obejmuje również specjalność zawodową striptizerek i specjalistek od burleski czyli erotyczny show.
Konkurs odbywa się co roku w Las Vegas, a wygrana w nim należy do bardzo prestiżowych i czyni ze zwyciężczyni uznaną królową burleski, przed którą pozostałe uczestniczki mimowolnie chylą głowy.
Miss kryminalistek
Przestępczynie potrafią być (na nieszczęście) bardzo ponętne. Zakład karny w Bogocie postanowił uprzyjemnić odsiadywanie wyroku przebywającym tam dziewczynom i specjalnie dla nich zorganizował konkurs piękności.
Niezależnie od powagi popełnionej zbrodni, więźniarki konkurują o tytuł najpiękniejszej pensjonariuszki zakładu karnego i dodatkowe pieniądze. Ale wyrok muszą odsiedzieć i tak.
Podobne konkursy odbywały się także ma Węgrzech i w Brazylii.
Miss rosyjskiej armii
Konkurs odbył się w 2005 roku i był transmitowany przez państwową telewizję. Dziewiętnaście zawodowych żołnierzy-kobiet walczyło o tytuł najpiękniejszej, jednocześnie przypominając śliniącym się panom, że "broń automatyczna jest ważniejsza od facetów". Bikini nie było, za to panie biegały uzbrojone po zęby i pozowały w mundurach.
Miss pachy
Tego jeszcze nie było! W 2002 roku jedna z firm specjalizujących się m.in. w produkcji antyperspirantów ogłosiła konkurs na najpiękniejszą... pachę. Konkurencja była spora, bo każdy z 50 stanów USA wystawił swoją kandydatkę. Panie demonstrowały wygolone pachy, dzierżąc ponad głową amerykańską flagę. Nagroda: 5 000 dolarów.
Miss... krabów
W Ocean City w stanie Maryland co roku odbywa się kuriozalny konkurs piękności, w którym o miano najpiękniejszej istoty walczą... kraby.
Szczypiaste stwory są ubierane przez swoich właścicieli w bikini z muszelek lub stroje wieczorowe z makaronu i paradują po suto zastawionym stole. A jest o co walczyć! Krab, który wygrywa imprezę, otrzymuje niezwykle wartościową (z krabiego punktu widzenia) nagrodę: cały zielony ogórek!
Miss zakonnic
Ten konkurs piękności ostatecznie nie doszedł do skutku, ale było blisko.
W 2008 roku pewien włoski ksiądz zechciał przekonać świat, że bycie zakonnicą wcale nie oznacza wątpliwej urody i postanowił zorganizować konkurs piękności dla sióstr zakonnych.
Wyszedł ze skądinąd słusznego założenia, że piękno to dar od Boga, którego nie wolno się wstydzić. Cała impreza nie doszła jednak do skutku wskutek negatywnej opinii miejscowych zwierzchników kościelnych "postępowego" księdza.
KP/PFi