Najgorsze prezenty dla niej

None

Przedstawiamy zatem dziesięć najgorszych prezentów, jakie można sprawić kobiecie.

Warto zapoznać się z naszą listą, ponieważ nieznajomość pewnych reguł może doprowadzić do najgorszego! Czasami drobiazg może doprowadzić do poważnych konsekwencji!

Uważamy za wiedzę oczywistą, że ten sam prezent co w zeszłym roku, albo należący do tej samej kategorii to pomyłka, której nawet nie powinniśmy wymieniać w rankingu!

Pomysł bazuje na logicznym wniosku, że skoro partnerka cieszyła się w zeszłym roku, to teraz też się pewnie ucieszy.

Nic bardziej mylnego. Kobieta z zasady nie znosi rutyny i nienawidzi otrzymywania dwa razy tego samego. Wyjątkiem od tej reguły są diamenty.

Wydawałoby się, że pieniądze to świetny prezent. Błąd!

Dawanie kasy z jakiejkolwiek okazji oznacza prawie dokładnie "nie poświęciłem nawet pięciu minut na pomyślenie, o czym marzysz".

Wyraźny sygnał "wyglądasz koszmarnie, wymagasz natychmiastowej renowacji".

Nawet jeśli osobą obdarowaną jest podstarzała samica Yeti, to i tak poczuje się dotknięta do żywego.

Niektórym kobietom ten prezent przypadnie do gustu. Inne doszukają się w nim jakichś złośliwych podtekstów.

Jeśli więc już decydujesz się na tego typu podarek - wybierz raczej tytuł "Orientalne rozkosze dla podniebienia i nie tylko", niż "365 potraw z ziemniaka", lub co gorsza "Jak zrzucić zbędne 40 kilo".

Prezent z kategorii "zupełnie niepraktyczny drobiazg, który będzie się kurzył na półce".

Miły, ale równie porywający, jak rozmowa przy obiedzie z ciotką-zakonnicą.

A także - rozszerzając perspektywę - wszelki sprzęt AGD, włączając w to również garnki i patelnie.

Jeśli chcesz powiedzieć kobiecie, że jest dla ciebie wyłącznie idealnym sterownikiem do obsługi sprzętów kuchennych - nie ma lepszego sposobu.

Praktyczny, mały, nowoczesny, o sporej pojemności.

Pytanie tylko - do czego się przyda komuś, kto na twardym dysku domowego komputera przechowuje tylko swoje CV, dwanascie własnych wierszy w pliku txt i 200 jotpegów małych, milutkich, puszystych kotków? Gdyby jeszcze miał wbudowaną funkcję wibracji, to mooooże by się przydał...

Strzał w stopę. Dosłownie i w przenośni. O ile twoja ukochana nie odczuwa bólów reumatycznych, wolałaby dostać seksowne szpilki.

A skoro już szpilki to również pończoszki.

A skoro już pończoszki to spódniczkę. A skoro spódniczkę, to bluzeczkę.

A skoro bluzeczkę to nowe kolczyki. No a do kapci - co ma sobie dobrać?

Termofor?

Układanie puzzli we dwoje, w długi zimowy wieczór, z lampką dobrego wina, może być miłe.

Pod warunkiem, że jest tylko wstępem do czegoś więcej. Układanie puzzli ZAMIAST czegoś więcej, to zwykłe marnowanie czasu. Dlatego jeśli już kupujesz puzzle - na wszelki wypadek nie wybieraj takich z 1000 elementów.

Są co prawda uroczystości, na których wypada pojawić się z butelką dobrego alkoholu: wieczór kawalerski, przejście kolegi do rezerwy, wspólne oglądanie finału Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej.

Ale kupowanie kobiecie "flaszki" w prezencie jest równie dobrym pomysłem, co kupowanie bombonierki z okazji pogrzebu.

Nam wydaje się że ofiarowanie ukochanej własnego zdjęcia w ramce to świetny pomysł.

I kompletnie nie rozumiemy, dlaczego większość kobiet uważa, że taki podarunek to koszmar...