Najgorsze rzeczy w męskiej diecie
Istnieje szereg produktów, które, delikatnie mówiąc, nie są najlepszym przyjacielem człowieka, a w szczególności - mężczyzny.
07.11.2014 | aktual.: 08.11.2014 18:01
Nie będziemy jednak pisać o tłustych mięsiwach, smażonych potrawach, "fast-foodach" i innych artykułach, które z oczywistych względów należy spożywać sporadycznie (o ile w ogóle). Dziś przyjrzymy się trzem z nich. Chcesz cieszyć się wysokim libido, dobrą kondycją seksualną i zdrowiem reprodukcyjnym? Oto, co powinieneś wyeliminować ze swojej diety.
Dania gotowe
O tym, że wszelkie dania "jak u mamy" z puszki, które wystarczy jedynie podgrzać, mają niewiele wspólnego ze zdrowym żywieniem nie trzeba nikogo przekonywać. Tak samo wygląda kwestia konserw rybnych: spożywanie przetworzonych w ten sposób szprotek czy śledzi to zupełnie co innego niż włączenie do diety świeżych i zdrowych ryb oraz owoców morza. Powód? Opakowanie. Jak wynika z badań opublikowanych w czasopiśmie branżowym "Journal of Enviromental Contamination and Toxicology", bisfenol A używany w procesie produkcji tworzyw sztucznych może mieć związek z ograniczeniem zdolności produkowania spermy oraz znacząco zaburzać męskie zdolności reprodukcyjne. Szczególnie powinni się mieć na baczności mężczyźni w młodym wieku, bo to im bisfenol szkodzi najbardziej. Ponadto związek negatywnie wpływa na gospodarkę hormonalną, a także kondycję układu krwionośnego i pokarmowego, przyczyniając się do wzrostu ryzyka zawału serca, cukrzycy i otyłości.
Mleko sojowe
Istnieje całkiem sporo zagorzałych przeciwników spożywania krowiego mleka, którzy uważają je za przyczynę m. in. problemów z trawieniem i alergii pokarmowych. Oczywiście nietolerancja laktozy nie jest mitem, ale większość "zdrowych" (i dostępnych w przystępnej cenie) zamienników krowiego mleka opiera się na soi. Zawarte w mleku sojowym fitoestrogeny przyczyniają się do wzrostu poziomu estrogenu u mężczyzn, a ten kobiecy hormon ma katastrofalny wpływ na męskie zdrowie, powodując m. in. zaburzenia erekcji, spadek libido, a w krańcowych przypadakch nawet ginekomastię (powiększenie piersi). Nacje, które jedzą dużo soi (np. Chińczycy) w porównaniu do tych, które jej unikają, mają o 10 procent częściej zaburzenia erekcji. Jeśli koniecznie chcemy wyeliminować mleko pochodzenia zwierzęcego ze swojej diety, powinniśmy je raczej zastąpić mlekiem produkowanym z różnego rodzaju orzechów, np. migdałów.
Sztuczne słodziki
Cukier wcale nie jest najgorszym składnikiem artykułów spożywczych - o wiele bardziej niebezpieczne są chemiczne słodziki. Lista przypisywanych im przez naukowców "win" jest bardzo długa - od cukrzycy i otyłości po hamowanie wytwarzania leptyny, białka odpowiedzialnego za kontrolę apetytu i poczucie sytości. To ostatnie ma akurat niebagatelne znaczenia dla męskiej płodności - organizm, który przez dłuższy czas nie będzie dostawał informacji o sytości, zahamuje procesy wymagające zbyt dużej ilości energii, w tym m. in. funkcje reprodukcyjne.