Kolumbijskie kartele
Trzy lata temu funkcjonariusze ABW odkryli w Gdyni magazyn, w którym składowano ponad tonę czystej kokainy, o wartości blisko pół miliarda złotych. W czasie akcji zatrzymano kilku młodych mężczyzn z paszportami Peru i Wenezueli, często odwiedzających nasz kraj w celach biznesowych lub turystycznych. Jak się okazało, byli to rezydenci kolumbijskich karteli narkotykowych, chcących uczynić z Polski kanał przerzutowy narkotyków, przeznaczonych dla europejskich odbiorców.
Kolumbia to jeden z głównych producentów kokainy. Kontrolę nad uprawami koki, jej przetwarzaniem i dystrybucją sprawuje kilka karteli, najważniejsze to: Cali, Medellin i Norte del Valle. Organizacje toczą między sobą krwawe wojny, ale potrafią również spotkać się i przy stole dzielić strefy wpływów. Głównym wrogiem karteli jest kolumbijska armia, wspierana przez Stany Zjednoczone, gdzie trafia większość kolumbijskiej kokainy.
Jednak dzięki ogromnym zyskom (szacuje się, że niektóre kartele zarabiają kilka milionów dolarów dziennie) przestępcy stosują coraz nowocześniejsze metody przemytu narkotyków. W tajnych stoczniach ukrytych w dżungli budowane są specjalne łodzie podwodne, mogące pomieścić kilka ton kokainy. Kartele mają na swoim koncie także porwania i ataki terrorystyczne.