Nos i podniebienie w pracy
Zawodowo jeść i pić? To domena krytyka kulinarnego, który na koszt redakcji chadza do kilku restauracji tygodniowo. Pewnie zdarza mu się bywać służbowo w lokalach niższego sortu, ale równie dobrze może trafić do gastronomicznego nieba z wyrafinowanym menu i astronomicznymi cenami. Kto ma wyjątkowo wysublimowany smak, może próbować swoich sił w szeregach inspektorów Michelin. Autorzy najsłynniejszego kulinarnego przewodnika są perfekcyjnie anonimowi i odwiedzają lokale incognito, co ma im umożliwić maksymalnie bezstronną ocenę. Tajna misja kosztowania dań w gwiazdkowych restauracjach - taka praca musi być ekscytująca.
Natomiast jeśli pić, to tylko najlepsze trunki. Sommelier zawodowo smakuje wino, studiuje jego bukiet i barwę, specjalizuje się w sposobach podawania oraz komponowania trunku z daniem, by idealnie się uzupełniały. Jego odpowiednikiem w piwnym świecie jest cervesario. Piwni eksperci stanowią chyba najbardziej elitarną grupę zawodową w Polsce, bowiem liczy ona na razie... dziesięcioro członków. Pracują na zlecenie Kompanii Piwowarskiej, a są degustatorami, ale również showmanami. Podobnie jak sommelierzy, znani są z wyczulonych zmysłów, ogromnej wiedzy, jak również czarowania opowieściami o chmielowym napoju.
Tak naprawdę każdy wysokiej jakości produkt spożywczy powinien mieć własnego degustatora. A to z kolei oznacza, że miłośnik każdego jedzenia może znaleźć swoją niszę. I tak Harry Willsher z Wielkiej Brytanii w wieku 12 lat został testerem słodyczy, zaś w Belgii nobilitowanym zawodem jest degustator czekolady. Warto być czujnym - kto wie, może akurat Haribo poszukuje konesera żelków? Albo niespodziewanie pojawi się szansa, by za pomocą swojego podniebienia decydować o "być albo nie być" nowych smaków Ptasiego Mleczka?