Najseksowniejsza dziennikarka na mundialu w Brazylii. Jest gorąca!

Brazylijskie mistrzostwa wkraczają powoli w ostateczną fazę, faworyci mierzą się z presją oczekiwań, morderczym klimatem i... wygrywają mecz za meczem. Choć ci, których świat stawia w roli outsidera, nie odpuszczają łatwo. Wszystkie dotychczasowe mecze 1/8 zakończyły się zwycięstwami drużyn, które wygrały swoje grupy. Mimo to myliłby się ten, kto myślałby, że mieliśmy do czynienia z jednostronnymi pojedynkami.

Walka trwała często do ostatnich minut, nawet przez chwilę nie zostawiając złudzeń co do tego, jak bardzo uciekł nam w piłkarskim rzemiośle świat i jak daleko jesteśmy za drużynami, które do niedawna uznawaliśmy za piłkarskich outsiderów. Dziś Algieria, Stany Zjednoczone czy Szwajcaria to ekipy, z którymi musi liczyć się każdy i z pewnością w konfrontacji z naszą reprezentacją narodową to one byłyby aktualnie faworytami. Ale... dość o piłce! Wszak nie samym futbolem na mundialu człowiek żyje.

Nie wiemy, czy możecie to sobie wyobrazić, ale okazuje się, że nie wszyscy widzowie mundialu mają do dyspozycji w pomeczowych studiach fachowe komentarze ekspertów tj. Jacek Gmoch czy Jerzy Engel, słynny popularyzator "Futbolu na tak". To z pewnością zaskoczenie, ale nie wszyscy mogą też oglądać genialne i - poszerzające piłkarską perspektywę o walor kulturotwórczy - analizy celebrytów w "Studio plaża". W zamian za to, niektórym atmosferę mistrzostw podgrzewają seksowne dziennikarki, których - jak mogłoby się wydawać - nadrzędnym celem jest odwracanie uwagi widzów od futbolu. Pani widoczna po lewej stronie to dziennikarka meksykańskiej telewizji - Vanessa Huppenkothen, która została okrzyknięta "najseksowniejszą przedstawicielką mediów" na mundialu. Nie wiemy, kto dokonywał tego wyboru, ale na pewno nie widział Radosława Majdana i jego zabójczej fryzury.

Brazylijskie mistrzostwa wkraczają powoli w ostateczną fazę, faworyci mierzą się z presją oczekiwań, morderczym klimatem i... wygrywają mecz za meczem. Choć ci, których świat stawia w roli outsidera, nie odpuszczają łatwo. Wszystkie dotychczasowe mecze 1/8 zakończyły się zwycięstwami drużyn, które wygrały swoje grupy. Mimo to myliłby się ten, kto myślałby, że mieliśmy do czynienia z jednostronnymi pojedynkami.

Walka trwała często do ostatnich minut, nawet przez chwilę nie zostawiając złudzeń co do tego, jak bardzo uciekł nam w piłkarskim rzemiośle świat i jak daleko jesteśmy za drużynami, które do niedawna uznawaliśmy za piłkarskich outsiderów. Dziś Algieria, Stany Zjednoczone czy Szwajcaria to ekipy, z którymi musi liczyć się każdy i z pewnością w konfrontacji z naszą reprezentacją narodową to one byłyby aktualnie faworytami. Ale... dość o piłce! Wszak nie samym futbolem na mundialu człowiek żyje.

Nie wiemy, czy możecie to sobie wyobrazić, ale okazuje się, że nie wszyscy widzowie mundialu mają do dyspozycji w pomeczowych studiach fachowe komentarze ekspertów tj. Jacek Gmoch czy Jerzy Engel, słynny popularyzator "Futbolu na tak". To z pewnością zaskoczenie, ale nie wszyscy mogą też oglądać genialne i - poszerzające piłkarską perspektywę o walor kulturotwórczy - analizy celebrytów w "Studio plaża". W zamian za to, niektórym atmosferę mistrzostw podgrzewają seksowne dziennikarki, których - jak mogłoby się wydawać - nadrzędnym celem jest odwracanie uwagi widzów od futbolu. Pani widoczna po lewej stronie to dziennikarka meksykańskiej telewizji - Vanessa Huppenkothen, która została okrzyknięta "najseksowniejszą przedstawicielką mediów" na mundialu. Nie wiemy, kto dokonywał tego wyboru, ale na pewno nie widział Radosława Majdana i jego zabójczej fryzury.

Brazylijskie mistrzostwa wkraczają powoli w ostateczną fazę, faworyci mierzą się z presją oczekiwań, morderczym klimatem i... wygrywają mecz za meczem. Choć ci, których świat stawia w roli outsidera, nie odpuszczają łatwo. Wszystkie dotychczasowe mecze 1/8 zakończyły się zwycięstwami drużyn, które wygrały swoje grupy. Mimo to myliłby się ten, kto myślałby, że mieliśmy do czynienia z jednostronnymi pojedynkami.

Walka trwała często do ostatnich minut, nawet przez chwilę nie zostawiając złudzeń co do tego, jak bardzo uciekł nam w piłkarskim rzemiośle świat i jak daleko jesteśmy za drużynami, które do niedawna uznawaliśmy za piłkarskich outsiderów. Dziś Algieria, Stany Zjednoczone czy Szwajcaria to ekipy, z którymi musi liczyć się każdy i z pewnością w konfrontacji z naszą reprezentacją narodową to one byłyby aktualnie faworytami. Ale... dość o piłce! Wszak nie samym futbolem na mundialu człowiek żyje.

Nie wiemy, czy możecie to sobie wyobrazić, ale okazuje się, że nie wszyscy widzowie mundialu mają do dyspozycji w pomeczowych studiach fachowe komentarze ekspertów tj. Jacek Gmoch czy Jerzy Engel, słynny popularyzator "Futbolu na tak". To z pewnością zaskoczenie, ale nie wszyscy mogą też oglądać genialne i - poszerzające piłkarską perspektywę o walor kulturotwórczy - analizy celebrytów w "Studio plaża". W zamian za to, niektórym atmosferę mistrzostw podgrzewają seksowne dziennikarki, których - jak mogłoby się wydawać - nadrzędnym celem jest odwracanie uwagi widzów od futbolu. Pani widoczna po lewej stronie to dziennikarka meksykańskiej telewizji - Vanessa Huppenkothen, która została okrzyknięta "najseksowniejszą przedstawicielką mediów" na mundialu. Nie wiemy, kto dokonywał tego wyboru, ale na pewno nie widział Radosława Majdana i jego zabójczej fryzury.

Brazylijskie mistrzostwa wkraczają powoli w ostateczną fazę, faworyci mierzą się z presją oczekiwań, morderczym klimatem i... wygrywają mecz za meczem. Choć ci, których świat stawia w roli outsidera, nie odpuszczają łatwo. Wszystkie dotychczasowe mecze 1/8 zakończyły się zwycięstwami drużyn, które wygrały swoje grupy. Mimo to myliłby się ten, kto myślałby, że mieliśmy do czynienia z jednostronnymi pojedynkami.

Walka trwała często do ostatnich minut, nawet przez chwilę nie zostawiając złudzeń co do tego, jak bardzo uciekł nam w piłkarskim rzemiośle świat i jak daleko jesteśmy za drużynami, które do niedawna uznawaliśmy za piłkarskich outsiderów. Dziś Algieria, Stany Zjednoczone czy Szwajcaria to ekipy, z którymi musi liczyć się każdy i z pewnością w konfrontacji z naszą reprezentacją narodową to one byłyby aktualnie faworytami. Ale... dość o piłce! Wszak nie samym futbolem na mundialu człowiek żyje.

Nie wiemy, czy możecie to sobie wyobrazić, ale okazuje się, że nie wszyscy widzowie mundialu mają do dyspozycji w pomeczowych studiach fachowe komentarze ekspertów tj. Jacek Gmoch czy Jerzy Engel, słynny popularyzator "Futbolu na tak". To z pewnością zaskoczenie, ale nie wszyscy mogą też oglądać genialne i - poszerzające piłkarską perspektywę o walor kulturotwórczy - analizy celebrytów w "Studio plaża". W zamian za to, niektórym atmosferę mistrzostw podgrzewają seksowne dziennikarki, których - jak mogłoby się wydawać - nadrzędnym celem jest odwracanie uwagi widzów od futbolu. Pani widoczna po lewej stronie to dziennikarka meksykańskiej telewizji - Vanessa Huppenkothen, która została okrzyknięta "najseksowniejszą przedstawicielką mediów" na mundialu. Nie wiemy, kto dokonywał tego wyboru, ale na pewno nie widział Radosława Majdana i jego zabójczej fryzury.

Brazylijskie mistrzostwa wkraczają powoli w ostateczną fazę, faworyci mierzą się z presją oczekiwań, morderczym klimatem i... wygrywają mecz za meczem. Choć ci, których świat stawia w roli outsidera, nie odpuszczają łatwo. Wszystkie dotychczasowe mecze 1/8 zakończyły się zwycięstwami drużyn, które wygrały swoje grupy. Mimo to myliłby się ten, kto myślałby, że mieliśmy do czynienia z jednostronnymi pojedynkami.

Walka trwała często do ostatnich minut, nawet przez chwilę nie zostawiając złudzeń co do tego, jak bardzo uciekł nam w piłkarskim rzemiośle świat i jak daleko jesteśmy za drużynami, które do niedawna uznawaliśmy za piłkarskich outsiderów. Dziś Algieria, Stany Zjednoczone czy Szwajcaria to ekipy, z którymi musi liczyć się każdy i z pewnością w konfrontacji z naszą reprezentacją narodową to one byłyby aktualnie faworytami. Ale... dość o piłce! Wszak nie samym futbolem na mundialu człowiek żyje.

Nie wiemy, czy możecie to sobie wyobrazić, ale okazuje się, że nie wszyscy widzowie mundialu mają do dyspozycji w pomeczowych studiach fachowe komentarze ekspertów tj. Jacek Gmoch czy Jerzy Engel, słynny popularyzator "Futbolu na tak". To z pewnością zaskoczenie, ale nie wszyscy mogą też oglądać genialne i - poszerzające piłkarską perspektywę o walor kulturotwórczy - analizy celebrytów w "Studio plaża". W zamian za to, niektórym atmosferę mistrzostw podgrzewają seksowne dziennikarki, których - jak mogłoby się wydawać - nadrzędnym celem jest odwracanie uwagi widzów od futbolu. Pani widoczna po lewej stronie to dziennikarka meksykańskiej telewizji - Vanessa Huppenkothen, która została okrzyknięta "najseksowniejszą przedstawicielką mediów" na mundialu. Nie wiemy, kto dokonywał tego wyboru, ale na pewno nie widział Radosława Majdana i jego zabójczej fryzury.

Brazylijskie mistrzostwa wkraczają powoli w ostateczną fazę, faworyci mierzą się z presją oczekiwań, morderczym klimatem i... wygrywają mecz za meczem. Choć ci, których świat stawia w roli outsidera, nie odpuszczają łatwo. Wszystkie dotychczasowe mecze 1/8 zakończyły się zwycięstwami drużyn, które wygrały swoje grupy. Mimo to myliłby się ten, kto myślałby, że mieliśmy do czynienia z jednostronnymi pojedynkami.

Walka trwała często do ostatnich minut, nawet przez chwilę nie zostawiając złudzeń co do tego, jak bardzo uciekł nam w piłkarskim rzemiośle świat i jak daleko jesteśmy za drużynami, które do niedawna uznawaliśmy za piłkarskich outsiderów. Dziś Algieria, Stany Zjednoczone czy Szwajcaria to ekipy, z którymi musi liczyć się każdy i z pewnością w konfrontacji z naszą reprezentacją narodową to one byłyby aktualnie faworytami. Ale... dość o piłce! Wszak nie samym futbolem na mundialu człowiek żyje.

Nie wiemy, czy możecie to sobie wyobrazić, ale okazuje się, że nie wszyscy widzowie mundialu mają do dyspozycji w pomeczowych studiach fachowe komentarze ekspertów tj. Jacek Gmoch czy Jerzy Engel, słynny popularyzator "Futbolu na tak". To z pewnością zaskoczenie, ale nie wszyscy mogą też oglądać genialne i - poszerzające piłkarską perspektywę o walor kulturotwórczy - analizy celebrytów w "Studio plaża". W zamian za to, niektórym atmosferę mistrzostw podgrzewają seksowne dziennikarki, których - jak mogłoby się wydawać - nadrzędnym celem jest odwracanie uwagi widzów od futbolu. Pani widoczna po lewej stronie to dziennikarka meksykańskiej telewizji - Vanessa Huppenkothen, która została okrzyknięta "najseksowniejszą przedstawicielką mediów" na mundialu. Nie wiemy, kto dokonywał tego wyboru, ale na pewno nie widział Radosława Majdana i jego zabójczej fryzury.

Brazylijskie mistrzostwa wkraczają powoli w ostateczną fazę, faworyci mierzą się z presją oczekiwań, morderczym klimatem i... wygrywają mecz za meczem. Choć ci, których świat stawia w roli outsidera, nie odpuszczają łatwo. Wszystkie dotychczasowe mecze 1/8 zakończyły się zwycięstwami drużyn, które wygrały swoje grupy. Mimo to myliłby się ten, kto myślałby, że mieliśmy do czynienia z jednostronnymi pojedynkami.

Walka trwała często do ostatnich minut, nawet przez chwilę nie zostawiając złudzeń co do tego, jak bardzo uciekł nam w piłkarskim rzemiośle świat i jak daleko jesteśmy za drużynami, które do niedawna uznawaliśmy za piłkarskich outsiderów. Dziś Algieria, Stany Zjednoczone czy Szwajcaria to ekipy, z którymi musi liczyć się każdy i z pewnością w konfrontacji z naszą reprezentacją narodową to one byłyby aktualnie faworytami. Ale... dość o piłce! Wszak nie samym futbolem na mundialu człowiek żyje.

Nie wiemy, czy możecie to sobie wyobrazić, ale okazuje się, że nie wszyscy widzowie mundialu mają do dyspozycji w pomeczowych studiach fachowe komentarze ekspertów tj. Jacek Gmoch czy Jerzy Engel, słynny popularyzator "Futbolu na tak". To z pewnością zaskoczenie, ale nie wszyscy mogą też oglądać genialne i - poszerzające piłkarską perspektywę o walor kulturotwórczy - analizy celebrytów w "Studio plaża". W zamian za to, niektórym atmosferę mistrzostw podgrzewają seksowne dziennikarki, których - jak mogłoby się wydawać - nadrzędnym celem jest odwracanie uwagi widzów od futbolu. Pani widoczna po lewej stronie to dziennikarka meksykańskiej telewizji - Vanessa Huppenkothen, która została okrzyknięta "najseksowniejszą przedstawicielką mediów" na mundialu. Nie wiemy, kto dokonywał tego wyboru, ale na pewno nie widział Radosława Majdana i jego zabójczej fryzury.

Brazylijskie mistrzostwa wkraczają powoli w ostateczną fazę, faworyci mierzą się z presją oczekiwań, morderczym klimatem i... wygrywają mecz za meczem. Choć ci, których świat stawia w roli outsidera, nie odpuszczają łatwo. Wszystkie dotychczasowe mecze 1/8 zakończyły się zwycięstwami drużyn, które wygrały swoje grupy. Mimo to myliłby się ten, kto myślałby, że mieliśmy do czynienia z jednostronnymi pojedynkami.

Walka trwała często do ostatnich minut, nawet przez chwilę nie zostawiając złudzeń co do tego, jak bardzo uciekł nam w piłkarskim rzemiośle świat i jak daleko jesteśmy za drużynami, które do niedawna uznawaliśmy za piłkarskich outsiderów. Dziś Algieria, Stany Zjednoczone czy Szwajcaria to ekipy, z którymi musi liczyć się każdy i z pewnością w konfrontacji z naszą reprezentacją narodową to one byłyby aktualnie faworytami. Ale... dość o piłce! Wszak nie samym futbolem na mundialu człowiek żyje.

Nie wiemy, czy możecie to sobie wyobrazić, ale okazuje się, że nie wszyscy widzowie mundialu mają do dyspozycji w pomeczowych studiach fachowe komentarze ekspertów tj. Jacek Gmoch czy Jerzy Engel, słynny popularyzator "Futbolu na tak". To z pewnością zaskoczenie, ale nie wszyscy mogą też oglądać genialne i - poszerzające piłkarską perspektywę o walor kulturotwórczy - analizy celebrytów w "Studio plaża". W zamian za to, niektórym atmosferę mistrzostw podgrzewają seksowne dziennikarki, których - jak mogłoby się wydawać - nadrzędnym celem jest odwracanie uwagi widzów od futbolu. Pani widoczna po lewej stronie to dziennikarka meksykańskiej telewizji - Vanessa Huppenkothen, która została okrzyknięta "najseksowniejszą przedstawicielką mediów" na mundialu. Nie wiemy, kto dokonywał tego wyboru, ale na pewno nie widział Radosława Majdana i jego zabójczej fryzury.

Brazylijskie mistrzostwa wkraczają powoli w ostateczną fazę, faworyci mierzą się z presją oczekiwań, morderczym klimatem i... wygrywają mecz za meczem. Choć ci, których świat stawia w roli outsidera, nie odpuszczają łatwo. Wszystkie dotychczasowe mecze 1/8 zakończyły się zwycięstwami drużyn, które wygrały swoje grupy. Mimo to myliłby się ten, kto myślałby, że mieliśmy do czynienia z jednostronnymi pojedynkami.

Walka trwała często do ostatnich minut, nawet przez chwilę nie zostawiając złudzeń co do tego, jak bardzo uciekł nam w piłkarskim rzemiośle świat i jak daleko jesteśmy za drużynami, które do niedawna uznawaliśmy za piłkarskich outsiderów. Dziś Algieria, Stany Zjednoczone czy Szwajcaria to ekipy, z którymi musi liczyć się każdy i z pewnością w konfrontacji z naszą reprezentacją narodową to one byłyby aktualnie faworytami. Ale... dość o piłce! Wszak nie samym futbolem na mundialu człowiek żyje.

Nie wiemy, czy możecie to sobie wyobrazić, ale okazuje się, że nie wszyscy widzowie mundialu mają do dyspozycji w pomeczowych studiach fachowe komentarze ekspertów tj. Jacek Gmoch czy Jerzy Engel, słynny popularyzator "Futbolu na tak". To z pewnością zaskoczenie, ale nie wszyscy mogą też oglądać genialne i - poszerzające piłkarską perspektywę o walor kulturotwórczy - analizy celebrytów w "Studio plaża". W zamian za to, niektórym atmosferę mistrzostw podgrzewają seksowne dziennikarki, których - jak mogłoby się wydawać - nadrzędnym celem jest odwracanie uwagi widzów od futbolu. Pani widoczna po lewej stronie to dziennikarka meksykańskiej telewizji - Vanessa Huppenkothen, która została okrzyknięta "najseksowniejszą przedstawicielką mediów" na mundialu. Nie wiemy, kto dokonywał tego wyboru, ale na pewno nie widział Radosława Majdana i jego zabójczej fryzury.