Kat z Nowego Orleanu - miał słabość do jazzu
Ten amerykański odpowiednik brytyjskiego Kuby, działał od maja 1918 roku do października 1919 roku w Nowym Orleanie.
Atakował swoje ofiary, a miał ich na swoim koncie dwanaście, siekierą. Z jego ręki ginęli mężczyźni, młode kobiety, a nawet dzieci. Dwuletnią Mary Cortimiglia zabił ciosem siekiery w kark, gdy dziecko spało w rękach matki.
Topornik, jak go nazywano, miał też specyficzne poczucie humoru. 13 marca 1919 roku gazety nowoorleańskie opublikowały list, w którym zbrodniarz złożył zastraszonej ludności miasta „wielkoduszną” propozycje. Obiecał, że choć zaatakuje ponownie kwadrans po północy 19 marca, to z życiem ujdą ci, którzy znajdą się w miejscach, gdzie będzie grany jazz.
Feralnej nocy nikt nie zginął. Nowy Orlean pogrążony był w jazzie.
Ostatni raz Kat zaatakował w nocy 27 października 1919 roku. Później rozpłynął się w mroku. Śledztwo policji nie przyniosło żadnych rezultatów.