Najszybszy samolot pasażerski świata!
Wiele wskazuje na to, że miłośnicy ponaddźwiękowych superszybkich lotów concordem mogą zostać usatysfakcjonowani. Wprawdzie nie ma co liczyć na powrót, jak dotąd najszybszego samolotu pasażerskiego na transatlantyckie niebo, ale konstruktorzy z European Aeronautic Defence and Space Company pracują nad projektem, który przyćmi concorde'a. Przede wszystkim prędkością.
01.07.2011 | aktual.: 03.07.2011 10:00
Na Międzynarodowym Salonie Lotniczym w Paryżu, który zakończył się 26 czerwca, zaprezentowano prototyp superszybkiego samolotu przyszłości o nazwie ZEHST czyli Zero Emission High Speed Transport, który w swoich założeniach będzie w stanie pokonać trasę z Paryża do Tokio w 2,5 godziny! Z kolei trasę z Londynu do Nowego Jorku, którą concorde przebywał w ciągu 3,5 godzin, ZEHST będzie pokonywał w zaledwie 90 minut. W dodatku bez ogłuszającego efektu bomby sonicznej.
Będzie to możliwe dzięki zastosowaniu niezwykłej kombinacji silników: oprócz tradycyjnych silników odrzutowych, maszyna będzie dysponowała dwoma rodzajami silników rakietowych (dla mniejszych i większych prędkości) napędzanych wodorem i tlenem. Pozwoli to niemal na całkowite wyeliminowanie spalin, co plasuje samolot przyszłości na pierwszym miejscu pod względem ekologii i troski o środowisko.
Przy starcie piloci będą używali silników odrzutowych (w projektach napędzanych biopaliwem z morskich glonów) i dopiero po osiągnięciu pułapu 5000 metrów nad ziemią będą wyłączane, a ich pracę przejmą silniki rakietowe, które pozwolą na osiągnięcie prędkości czterokrotnie większej od prędkości dźwięku. Wysokością przelotową maszyny będą 32 kilometry - to absolutny rekord dla samolotów pasażerskich, który zazwyczaj latają na pułapie około 11 kilometrów. Ponadto samolot będzie latał tuż nad atmosferą, co pozwoli uniknąć hałasu.
Maszyna będzie zabierać na pokład od 50 do 100 pasażerów. Konstruktorzy zapewniają, że przeciążenia, którym będą podlegać, nie będą znacząco odbiegać od przeciążeń, na jakie narażone jest ciało w klasycznych samolotach, a zatem nie będzie trzeba w jakiś specjalny sposób przygotowywać się do lotu.
Zagadką pozostaje cena takiego rejsu, która zapewne nie będzie należeć do najniższych. Ci, którym się naprawdę śpieszy, na pewno będą w stanie zapłacić naprawdę słono za skrócenie dotąd 13-godzinnej trasy (tyle obecnie lata się z Paryża do Tokio) do 2,5 godziny. W końcu czas to pieniądz.
Na superszybki samolot ponaddźwiękowy przyjdzie nam - o, ironio - jednak nieco poczekać. Planowaną datą realizacji projektu jest bowiem rok... 2050.