Najwięksi psychopaci szklanego ekranu
12.03.2009 | aktual.: 27.12.2016 15:17
None
W każdym z nas jest wariat, w każdym z nas jest wariat… śpiewał swego czasu Artur Rojek. I może coś jest na rzeczy. Dziwnym zbiegiem okoliczności, zachwycają nas czasami psychopaci i mordercy najgorszego autoramentu.
Filmy, w których główną postacią jest żądny krwi psychol od lat cieszą się niesłabnącym uznaniem widzów. Co sprawia, że tak pragniemy je oglądać?
Nie chodzi przecież o hektolitry wylanej krwi czy finezyjnie odcinane głowy. Wydaje nam się, że w mrocznych, pogmatwanych postaciach, które pojawiają się na ekranie odkrywamy czasami cząstki swojej duszy, a potem? Potem boimy się, że to z nas wyjdzie…
Dzisiaj przedstawiamy tych, którzy najbardziej zapadli nam pamięć. Poznajcie nasz subiektywny ranking kinowych psychopatów. Gwarantujemy, że będziecie zaskoczeni zakończeniem….
9. Frank Booth, Blue Velvet
Frank Booth, grany przez Dennisa Hoppera to rasowy kryminalista. Przywódca lokalnego podziemia, dealer narkotyków, doszedł do władzy w bezwzględny sposób rozprawiając się z konkurencją.
8.Max Cady, Przylądek Strachu
Do roli psychopaty, De Niro przygotował się naprawdę starannie. Krążą plotki, że zapłacił dentyście 5 tysięcy dolarów za „zepsucie” zębów, aby jeszcze bardziej przypominać postać, w którą się wcielił (podobno naprawa uzębienia kosztowała go czterokrotnie więcej). Udało się doskonale. Max jest typem odrażającym, który odpycha i budzi nienawiść widzów.
7. John Doe, Siedem
Siedem grzechów głównych staje się podstawą i schematem działania samozwańczego odkupiciela ludzkości.
Poruszony wypaczeniami tego świata, John Doe (Kevin Spacey), rozpoczyna swoją morderczą krucjatę wyzwolenia ludzkości z grzechu. Zabija nie dla zysku, ale dla większego dobra.
Psychopatyczny chłód i precyzja, z jaką Doe wybiera i morduje swoje ofiary, wraz z doskonałą grą aktorską tworzą w filmie Siedem mroczny nastrój grozy i przerażenia.
6. Mickey i Mallory Knox, Urodzeni Mordercy
Para bohaterów filmu Urodzeni Mordercy Mickey i Mallory Knox z zabijania uczynili swoje hobby.
Oboje wychowani w patologicznych rodzinach (każda patologiczna na swój sposób), ruszyli w niezapomnianą podróż. Jadąc słynną autostradą 66, para kochanków raczyła się kolejnymi zabójstwami, traktując morderstwo jako sztukę dla sztuki.
Ich krwawymi śladami, jak sępy podążały ekipy telewizyjne, a relacje opowiadane przez nielicznych pozostawionych przy życiu świadków stawały się medialnymi hitami.
Prowadzeni przez krew, narkotyki, namiętność i zbrodnię…
5.Joker, Mroczny Rycerz
Anarchistycznie usposobiony Joker, którego żywiołem jest chaos wprawia w osłupienie. Szalony i nieobliczalny a jednocześnie zabójczo skuteczny w swoim działaniu, niszczy wszystko na swojej drodze, mając tylko jeden cel- poznać tożsamość Batmana.
4. Patrick Bateman, American Psycho
O tym, że wyścig szczurów jest szkodliwy dla zdrowia wiemy od dawna. Jednak postać zagrana przez bożyszcze kobiet, Christiana Bale’a, delikatnie mówiąc zmienia nasze spojrzenie na życie amerykańskich yuppie.
Wyprany z emocji i znudzony monotonią codziennego życia, młody biznesmen z Wall Street zmienia się w psychopatycznego mordercę.
Film zrobiony jest z dużą dawką ironii i kpiny ze stylu życia młodych, bogatych snobów. Pogoń z piłą mechaniczną za półnagą kobietą rewelacyjnie kontrastuje z chłodną rozmową biznesową w ekskluzywnym barze. Całość trzyma w napięciu a zadziwiające zakończenie akcentuje jeszcze wyraźniej jego psychodeliczny klimat.
3.Norman Stansfield, Leon Zawodowiec
Leon Zawodowiec to film o niepowtarzalnym klimacie. Profesjonalny, zimnokrwisty zabójca staje toczy śmiertelną walkę ze skorumpowanym gliną, dla którego życie ludzkie nie ma żadnej wartości.
Gary Oldman wcielił się w postać Normana Stansfielda- policjanta zamieszanego w handel narkotykami, który spełnia się strzelając do ludzi przy dźwiękach muzyki klasycznej. Nieobliczalny i szalony działa w myśl zasady „cel uświęca środki”.
Jean Reno i Gary Oldman wykreowali w doskonały sposób różne typy niebezpiecznych morderców. Całości dopełnia wrzucona między nich młoda Matylda (Natalie Portman).
2.Jack Torrance, Lśnienie
O tym, że Jack Nickolson ma wielki uśmiech wiadomo nie od dziś. Ale ten, połączony z obłąkanym spojrzeniem, wielkim tasakiem w ręku i okrzykiem: „Here’s Johny”, który zaprezentował w Lśnieniu zapada w pamięć na bardzo długo.
_ Nudzą Jacka takie sprawy, ciągła praca brak zabawy..._ Jack Torrance to pisarz, który wraz z żoną i synem przeprowadza się do odciętego od świata hotelu. Sielanka przeradza się w horror, kiedy okazuje się, że hotel jest nawiedzony skłonny do uniesień Jack popada w obłęd.
Co gorsza, poprzedni zarządca hotelu zamordował swoją rodzinę, a sam popełnił samobójstwo. Wszystko wskazuje na to, że sytuacja się powtórzy…
1.Hannibal Lecter, Milczenie Owiec
Postać grana przez sir Anthonego Hopkinsa przeszła do historii kina jako jeden z najbardziej przerażających morderców-psychopatów. Bohater Milczenia Owiec, dr Hannibal Lecter do tej pory nie znalazł równego sobie.
Hannibal-kanibal to geniusz zła, psychiatra, który przez cały film prowadzi swoją prywatną, pokręconą grę z młodą agentką FBI Clarice Starling (Jodie Foster).
Aby zdobyć informacje o seryjnym mordercy młodych kobiet, Starling staje twarzą w twarz z doktorem Lecterem, człowiekiem o psychice tak przerażającej, że opanowanie i zrozumienie go przerasta ludzkie możliwości.
Set dodatkowy. Mike Tyson
Na koniec niespodzianka dla wszystkich tych, którzy dotrwali do końca.
Psychopaci występują nie tylko w filmach, można spotkać ich także na ulicy. Zawsze i wszędzie możecie natknąć się na Bestię.
Najmłodszy mistrz świata wagi ciężkiej w historii boksu. Może nie zalicza się do najlepszych aktorów, ale swoim burzliwym stylem życia zasłużył sobie na zaszczytne miejsce w naszym rankingu.
Żelazny Mike zapisał się na kartach historii jako genialny bokser. Przy okazji udało mu się również trafić do więzienia za gwałt, przepuścić milionową fortunę, odgryźć rywalowi kawałek ucha i w ciągu dwóch rund wystraszyć Andrzeja Gołotę. Takich osiągnięć pozazdrościłby niejeden czarny charakter.
I pamiętajcie jak powiedział już raz wspomniany klasyk: Ale to nie był film...to nie był film