„BEA Systems Terrier”, czyli pancerny traktor od „mokrej roboty”
Waży ponad 32 tony i jest „wielozadaniowy niczym szwajcarski scyzoryk” – tak mówią o nim konstruktorzy z brytyjskiej firmy BAE Systems. Już swoją nazwą nawiązuje do popularnych na Wyspach psów, które przed laty doskonale spełniały się jako psy myśliwskie, tropiące lisy, borsuki i inne dzikie zwierzęta żyjące w norach. Główne zadanie pancernego traktora to rozbijanie silnie ufortyfikowanych punktów oporu przeciwnika i gniazd karabinów maszynowych.
„Gończy” – jak pieszczotliwie mówią o nim jego twórcy – ma być praktycznie niezniszczalny. Wyposażony w osłonę przeciw broni przeciwpancernej i broń przeciwlotniczą będzie niczym taran torować drogę dla jednostek piechoty, rozjeżdżać miny, kruszyć fortyfikacje i likwidować samochody-pułapki. „Terier” z powodzeniem forsuje też przeszkody wodne. Wyposażony w 8-metrową chwytną łopatę może przenosić pnie drzew czy kopać rowy i to z oszałamiającą prędkością – 300 ton piachu na godzinę. Konstruktorzy podkreślają, że pojazd sprawdzi się również jako pojazd ratunkowy podczas odgruzowywania i uporządkowywania terenów dotkniętych klęskami żywiołowymi czy zamachami terrorystycznymi.
Co ciekawe, „Terier” będzie sterowany zdalnie. Pilot maszyny będzie miał do dyspozycji system kamer, zapewniający 360-stopniowe pole widzenia i pełny ogląd terenu.