CiekawostkiNajzabawniejsze słowa przed śmiercią

Najzabawniejsze słowa przed śmiercią

Najzabawniejsze słowa przed śmiercią

30.07.2013 | aktual.: 27.12.2016 15:18

Zdziwisz się, co mówią umierające gwiazdy!

Śmierć to chwila niezwykła i fascynująca. Zazwyczaj, przy łożu osoby umierającej jednoczą się wszyscy - przyjaciele, rodzina i znajomi. Każdy chce się pożegnać i może usłyszeć coś mądrego "na odchodne". Ale zdarza się, że z ust osoby umierającej padają takie słowa, których ciężko się spodziewać! Zdziwisz się, co mówią umierające gwiazdy!

O czym rozprawiają ludzie na sekundę przed przejściem na drugą stronę? Jeśli wierzyć amerykańskim filmom, ujściu duszy towarzyszy zazwyczaj nagły przypływ geniuszu - to właśnie wtedy odkrywamy niesamowite prawdy życiowe i dzielimy się z bliskimi objawieniami, które następnie zmieniają ich życia...

A jednak rzeczywistość pokazuje, że prawdziwie światłe konstatacje wygłasza się na łożu śmierci niezwykle rzadko. Większość pożegnań wcale nie jest błyskotliwa, czy pobudzająca do refleksji, a niektóre absurdalnie wręcz dziwne, żeby nie powiedzieć śmieszne!

Specjalnie dla was przygotowaliśmy galerię z przedśmiertnymi wypowiedziami znanych osób, które albo potraktowały swoje ostatnie chwile... na luzie albo byli tak zaskoczeni, że nie udało im się wymyślić nic w miarę "normalnego".

Humphrey Bogart

Tego pana chyba nie trzeba nikomu przedstawiać - spora część jego występów przeszła do klasyki kina, natomiast sam Humphrey jest do dziś ikoną stylu. Męski, odrobinę szorstki i w każdej sytuacji niezmiennie pewny siebie.

Nawet na łożu śmierci Bogart wykazał się luzem. Być może spokojnie wydmuchując dym papierosowy (chcemy go takim widzieć) stwierdził tylko:

"Mogłem się nie przerzucać ze szkockiej na martini".

I jak tu nie podziwiać takiego faceta?

MW/PFi, facet.wp.pl

1 / 9

Georges Clemenceau

Obraz
© AFP

Clemenceau był francuskim lekarzem, pisarzem i politykiem, jednym z architektów traktatu wersalskiego. Żył w latach 1841-1929 i był dobrym przyjacielem m.in. Claude'a Moneta. Jako polityk wsławił się nie tylko ogromną niechęcią do Niemiec, ale też swoją swadą językową i wybitnym poczuciem humoru, które zresztą nie opuszczało go aż do końca. Jego ostatnie słowa brzmiały:

2 / 9

Niccolo Machiavelli

Obraz
© AFP

Niccolo Machiavelli to szesnastowieczny filozof, prawnik i pisarz. W swoim czasie, wiele ze spłodzonych przez niego dzieł trafiło na kościelny indeks ksiąg zakazanych, natomiast od nazwiska Machiavelli ukuto termin makiawelizm.

Naturalnie, jak przystało na przewrotnego filozofa, jego ostatnie słowa także były przewrotne i cyniczne - umierając Machiavelli miał powiedzieć: * "Chcę iść do piekła, nie do nieba. W piekle będę miał towarzystwo papieży, królów i książąt, a w niebie są sami żebracy, mnisi, pustelnicy i apostołowie".*

3 / 9

Sam Cooke

Obraz
© AFP

Żyjący zaledwie 33 lata Sam Cooke, osiągnął więcej, niż większość ludzi jest w stanie, mając do dyspozycji całe swoje życie. Otóż Sam niejako stworzył nowy gatunek muzyczny i dzisiaj uważany jest za ojca muzyki soul. Do jego największych hitów zalicza się takie szlagiery, jak "You Send Me", "Wonderful World" oraz "A Change is Gonna Come". Niestety, 11 grudnia 1964 roku Sam nie miał szczęścia - przez pomyłkę wszedł nie do swojego pokoju hotelowego, gdzie został zastrzelony. To prawdziwa tragedia, jednak jego ostatnie słowa brzmią dziś cokolwiek zabawnie: * "Kobieto, postrzeliłaś mnie!"*

4 / 9

Terry Kath

Obraz
© AFP

Kolejna osoba na naszej liście to Terry Kath, jeden z założycieli, a zarazem pierwszy gitarzysta głośnej formacji Chicago ("Hard To Say I'm Sorty", "If You Leave Me Now"). Jak przystało na rock'n'rollowca pełną gębą, Terry żył szybko, zaś niebezpieczeństwom śmiał się w twarz. Odszedł młodo, w swoim pokoju hotelowym, gdzie czyścił broń w towarzystwie przyjaciół. W pewnym momencie muzyk, śmiejąc się, przytknął sobie lufę do skroni i pociągnął za spust.

Wcześniej zdołał powiedzieć tylko: "Nie bójcie się, nie jest naładowany."

5 / 9

Groucho Marx

Obraz
© AFP

Z kolei jeden z ojców kina, legendarny Groucho Marx, na łożu śmierci wykazał się nie tylko wspaniałym poczuciem humoru, ale też inteligencją.

Jego ostatnie słowa, skierowane do partnerki brzmiały następująco: "Umierać, kochanie? To ostatnia rzecz, jaką zrobię."

6 / 9

Heinrich Heine

Obraz
© AFP

Heine był niemieckim poetą, do którego utworów muzykę tworzyli najwybitniejsi ówcześni kompozytorzy, którzy dziś uznawani są za klasyków, jak Schumann i Schubert.

Za życia Heine często krytykował religię jako taką (m.in. w swoich traktatach) i odnosił się do niej cynicznie. Na łożu śmierci też nie odmówił sobie uszczypliwości, czego dowodem są jego ostatnie słowa: * "Bóg mi wybaczy. To jego fach."* Budujące?

7 / 9

Denis Diderot

Obraz
© AFP

Diderot to jeden z francuskich skarbów narodowych. Tworzył co prawda w epoce oświecenia, a więc grubo ponad dwieście lat temu, jednak jego dzieła wciąż są aktualne i inspirujące dla współczesnych pokoleń pisarzy.

Eric-Emmanuel Schmitt otwarcie przyznaje się do fascynacji książką "Kubuś Fatalista i jego pan".

Co do samego Diderota, to miał on jedną poważną słabość - był strasznym łakomczuchem, co z kolei denerwowało jego żonę, która nieustannie napominała go, by się ograniczał. Stąd, wedle legendy, ostatnie słowa Diderota, to wypowiedziane podczas kolacji, w mocnym zdenerwowaniu: "A jak, do diabła, to ma mnie zabić?" Diderot zmarł niedługo potem na problemy gastryczne. Sądzimy, że chyba jednak wolałby nie poznać odpowiedzi na swoje pytanie.

8 / 9

Del Close

Obraz
© AFP

Del Close, choć stosunkowo mało znany szerszej publiczności, mocno wpłynął na świat kina. Był komikiem, pisarzem, jednym z pionierów teatru improwizowanego i nauczycielem swojego rzemiosła. Do jego najbardziej znanych uczniów należały takie gwiazdy, jak Dan Aykroyd, Bill Murray, Mike Myers, Harold Ramis oraz bracia Belushi - wszyscy oni bawili tłumy tylko dlatego, że Del pokazał im, jak to robić.

Jego ostatnie słowa nie grzeszyły skromnością: "Dzięki Bogu. Już mnie nudziło bycie najśmieszniejszą osobą w pokoju".

9 / 9

Aleister Crowley

Obraz
© AFP

A czy wy zastanawialiście się, co powiecie, kiedy już przyjdzie wasz czas? "Kocham cię, Polsko!", "Maciek, ja tylko żartowałem", "Strzeżcie się aniołowie. Nadchodzę"?

A może jednak coś bardziej uniwersalnego, w stylu brytyjskiego okultysty, Aleistera Crowley'a, który wyraził chyba odczucia każdego człowieka na łożu śmierci i stwierdził przytomnie: "Jestem zakłopotany"?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (57)