"Nakropkowani" wspierają chłopca, z którego wszyscy się śmiali
Tysiące ludzi, w tym piękne żołnierki i minister obrony narodowej Izraela, malują twarz w kropki i zamieszczają swoje zdjęcia w internecie. W ten sposób wspierają cierpiącego na rzadką chorobę kilkuletniego chłopca, który z powodu wyglądu często spotykał się z upokorzeniami.
09.11.2016 17:23
Eraz ma 8 lat i mieszka w Izraelu. Na pierwszy rzut oka jest po prostu bardzo piegowaty – bardziej niż jakikolwiek inny znany nam człowiek. Tysiącami plamek różnych rozmiarów ma usiane całe ciało, w tym i twarz. Niewielu wie, że jest to objaw ciężkiej choroby genetycznej zwanej znamieniem melanocytowym, na którą chłopiec cierpi od urodzenia. Tymczasem na jego widok ludzie często reagują w bardzo nieprzyjemny sposób: natarczywie się gapią, naśmiewają się, wyzywają. I co najbardziej przykre, robią to nie tylko nieświadome swojego braku wyczucia dzieci, ale także osoby dorosłe. W końcu jednak miarka się przebrała.
„Synku, chciałabym móc się z tobą zamienić” – napisała w poruszającym poście na Facebooku Rutti Gaon, mama Eraza. „Ja już się przyzwyczaiłam do tych wszystkich spojrzeń, szeptów za plecami i zwracania uwagi… ale wciąż nie potrafię tego pojąć. Jak ktokolwiek może naśmiewać się z mojego ukochanego dziecka?”. W ten sposób nawiązała do sytuacji, w której podczas spaceru w parku jakaś dorosła kobieta i jej córka głośno szydziły z wyglądu Eraza. „Przysięgam, że miałam ochotę przywalić tej kobiecie w twarz. Ale ty tylko wziąłeś mnie za rękę i szedłeś przed siebie” – pisała roztrzęsiona Rutti. „Mój Erezie, jestem z ciebie dumna i kocham każdą z twoich plamek na zabój, szczególnie tę najbliżej oka, która pozwala ci dostrzegać w świecie dobro i ignorować całą resztę”. Swój post zakończyła słowami przebaczenia dla wrednej kobiety z parku i podziękowania dla synka, który „każdego dnia uczy ją, jak być lepszym człowiekiem”.
Pod wpisem Rutti zamieściła zdjęcie, na którym pozuje wraz z synem, a jej twarz pomalowana jest w podobne do jego znamiona. Post ten internauci szybko zaczęli udostępniać dalej, komentując w ciepłych słowach postawę kobiety dodając chłopcu otuchy. Wkrótce także, na znak solidarności z Erazem, obcy zupełnie mu ludzie także zaczęli zamieszczać w sieci zdjęcia z twarzami pomalowanym w kropki. W pewnym momencie do akcji przyłączyły się również piękne rekrutki izraelskiej armii, a także sam minister obrony narodowej Izraela Moshe Yaalon. Z takim wsparciem chłopcu na pewno łatwiej będzie uwierzyć w ludzką życzliwość.